Rewolucje tu, rewolucje tam, a prawda taka, że ekonomia rewolucji nie lubi. Sądzę, że Schwab troszkę "odjechał" w tej książce i należy czytać z dozą sceptycyzmu.

Rewolucje tu, rewolucje tam, a prawda taka, że ekonomia rewolucji nie lubi. Sądzę, że Schwab troszkę "odjechał" w tej książce i należy czytać z dozą sceptycyzmu.

Ocena nie za samo dzieło tylko za (niestety) wpływ w praktyce wszystkich idei które autor tutaj przedstawia. Raczej ponura przyszłość.

Ocena nie za samo dzieło tylko za (niestety) wpływ w praktyce wszystkich idei które autor tutaj przedstawia. Raczej ponura przyszłość.

Książka ma już kilka lat, ale opisuje ciekawe wyzwania, z jakimi przyjdzie zmierzyć się ludzkości w najbliższym czasie. Stawia ważne pytania, na które będziemy musieli sobie odpowiedzieć, ale jednocześnie nie udziela na nie odpowiedzi. Nie czyta się jej zbyt lekko, ale jest krótka, więc nie potrzeba wiele czasu, aby się z nią zapoznać.

Książka ma już kilka lat, ale opisuje ciekawe wyzwania, z jakimi przyjdzie zmierzyć się ludzkości w najbliższym czasie. Stawia ważne pytania, na które będziemy musieli sobie odpowiedzieć, ale jednocześnie nie udziela na nie odpowiedzi. Nie czyta się jej zbyt lekko, ale jest krótka, więc nie potrzeba wiele czasu, aby się z nią zapoznać.

Schwaba można nie lubić, ale nie sposób odmówić mu dużej wiedzy. Dałbym więcej niż 8, gdyby nie te przykłady bez pokrycia w artykułach naukowych innych ludzi z dziedziny.

Schwaba można nie lubić, ale nie sposób odmówić mu dużej wiedzy. Dałbym więcej niż 8, gdyby nie te przykłady bez pokrycia w artykułach naukowych innych ludzi z dziedziny.

Nie widzę w książce oznak szaleństwa autora jeśli wiecie co mam na myśli :) czyta się łatwo i szybko. nie jest zbyt długa. Książka raczej zawiera przemyślenia autora i jego wizje przyszłości jakie mogą nas czekać i jakie problemy mogą się pojawić albo jakie już się pojawiają, z którymi musimy lub będziemy musieli sobie poradzić. Zadaje pytania, które prędzej czy później trzeba będzie poruszyć pomimo, że są trudne i niewygodne. Dla mnie osobiście bez rewelacji. Autor nie "odkrył ameryki" ale książka może zmusić do małej refleksji i głębszego zastanowienia się nad tematami poruszanymi w książce gdyż raczej od nich nie uciekniemy.

Nie widzę w książce oznak szaleństwa autora jeśli wiecie co mam na myśli :) czyta się łatwo i szybko. nie jest zbyt długa. Książka raczej zawiera przemyślenia autora i jego wizje przyszłości jakie mogą nas czekać i jakie problemy mogą się pojawić albo jakie już się pojawiają, z którymi musimy lub będziemy musieli sobie poradzić. Zadaje pytania, które prędzej czy później...

Fajnie się czyta, ale autor przesądza. Przewidywania może i się sprawdzą, ale rozciągnął się w czasie, przez co nie będzie to tak gwałtowne.

Fajnie się czyta, ale autor przesądza. Przewidywania może i się sprawdzą, ale rozciągnął się w czasie, przez co nie będzie to tak gwałtowne.

Warto zapoznać się z książką autora tak wpływowego, którego agenda ma realny wpływ na kształtowanie przyszłego obrazu świata.

Warto zapoznać się z książką autora tak wpływowego, którego agenda ma realny wpływ na kształtowanie przyszłego obrazu świata.

Koncert życzeń założyciela Światowego Forum Ekonomicznego, czyli Klausa Schwaba, który wieści wielką rewolucję cyfrową i totalnie przeobrażone społeczeństwo-w końcu każda rewolucja przeobrażenia wywołuje.
Książka jest zbiorem innowacyjnych pomysłów (rodem z niejednego filmu albo książki SF) mających zdominować świat przyszłości. I to w całkiem nieodległej. Pan Schwab ładnie przeanalizował szanse i zagrożenia technologii XXI wieku, nadmiernie i nieco naiwnie oczekując iluzji świata sprawiedliwego, zrównoważonego, aby rewolucja przebiegła przyjemnie i pomyślnie…

W końcu pada również pytanie o to, czy krótkoterminowo ktoś będzie sprawował kontrolę nad SI, czy długoterminowo to SI będzie sprawowała kontrolę nad nami.

Powyższy tekst zaszufladkowałem sobie, zresztą cała książka jest pełna ciekawych zagadnień z dziedziny cyfrowej transformacji, która zapewne prędzej czy później zdominuje nasze życia. Ba, już to robi !

Koncert życzeń założyciela Światowego Forum Ekonomicznego, czyli Klausa Schwaba, który wieści wielką rewolucję cyfrową i totalnie przeobrażone społeczeństwo-w końcu każda rewolucja przeobrażenia wywołuje.
Książka jest zbiorem innowacyjnych pomysłów (rodem z niejednego filmu albo książki SF) mających zdominować świat przyszłości. I to w całkiem nieodległej. Pan Schwab ładnie...

Książka wydana w 2016 roku i może gdyby przeczytać ją w tamtym czasie była by bardziej zaskakująca, odkrywcza. Dziś, dla kogoś kto choć trochę śledzi rozwój innowacji, jest to zbiór oczywistych oczywistości. Schwab stawia tezę, że jesteśmy już w trakcie czwartej rewolucji przemysłowej i po maszynie parowej, elektryczności i komputerach, to właśnie rozwój biotechnologii, nanotechnologii i sztucznej inteligencji ma być przełomowym punktem w historii ludzkości. Patrząc z jaką prędkością rozwija się SI ciężko się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Ciekawie zdefiniowana została "gospodarka na żądanie", tzn. ekonomia współdzielenia. Najłatwiej zobrazować ją na przykładzie Ubera - największego przewoźnika, nieposiadającego żadnego auta. Na koniec założyciel Światowego Forum Ekonomicznego opisuje ok. 20 innowacyjnych technologii (min. druk 3d, AI, blockchain, samochody autonomiczne) i wyznacza dla nich "moment krytyczny" - rok 2025. Patrząc na obecną sytuację technologiczną na świecie, założenia zostały mocno przeszacowane. Zabawne jest też, że Schwab praktycznie stara się nie zauważać zagrożeń jakie rodzą się wraz z rozwojem cyfryzacji i państwowego interwencjonizmu. Ani słowa o zagrożeniach dotyczących swobody wypowiedzi, wolności osobistej, inwigilacji czy represyjnego systemu podatkowego.

Książka wydana w 2016 roku i może gdyby przeczytać ją w tamtym czasie była by bardziej zaskakująca, odkrywcza. Dziś, dla kogoś kto choć trochę śledzi rozwój innowacji, jest to zbiór oczywistych oczywistości. Schwab stawia tezę, że jesteśmy już w trakcie czwartej rewolucji przemysłowej i po maszynie parowej, elektryczności i komputerach, to właśnie rozwój biotechnologii,...

Książka powstała rzekomo w 3 miesiące. Wątpię, że Schwab napisał do niej choćby osobiście jedno słowo. Tak czy inaczej, autor (bądź jego ghost writerzy) dokonali dwóch niemal niemożliwych rzeczy:

Bardzo trafnie i przenikliwie przewidzieli, jak rozwijać się będzie świat. Czekam na 2025 żeby zweryfikować ostateczne przewidywania zawarte w książce.

Napisali tę publikację językiem bardziej topornym i mającym mniej polotu niż moja praca inżynierska, co do tej pory wydawało mi się niemal niemożliwych.

Ogólnie, to ciekawa ale bardzo drętwo napisana rozprawka bystrego futurysty.

No chyba że ktoś nosi foliowy kapelusik to wszystko co tam napisane to jest konspira i reptiliane rządzą światem <3

Książka powstała rzekomo w 3 miesiące. Wątpię, że Schwab napisał do niej choćby osobiście jedno słowo. Tak czy inaczej, autor (bądź jego ghost writerzy) dokonali dwóch niemal niemożliwych rzeczy:

Bardzo trafnie i przenikliwie przewidzieli, jak rozwijać się będzie świat. Czekam na 2025 żeby zweryfikować ostateczne przewidywania zawarte w książce.

Napisali tę publikację...