Bardzo ciepła i urocza opowieść o małej RENIFERCE ciekawej świata, która odłączyła się od stada i zgubiła się w lesie. To historia o dzielnej i odważnej małej istotce, która dzięki wytrwałości i silnej woli odnalazła drogę do mamy i do samej siebie. Bardzo dobra książka dla dzieci na zimowe wieczory, która równocześnie uczy odwagi, wiary w siebie i swoje możliwości.
Historia pięknie zilustrowana w tonacjach zimowych. Na każdej z 92 stron są piękne ilustracje i niewiele tekstu. Ale w sumie to bajka na jednorazowe przeczytanie.
Kochani rodzice, to piękna opowieść, którą możecie kupić swoim młodszym pociechom na prezent. A później wspólnie z dzieckiem można ją przeczytać i porozmawiać o losach małej reniferki. POLECAM!

Bardzo ciepła i urocza opowieść o małej RENIFERCE ciekawej świata, która odłączyła się od stada i zgubiła się w lesie. To historia o dzielnej i odważnej małej istotce, która dzięki wytrwałości i silnej woli odnalazła drogę do mamy i do samej siebie. Bardzo dobra książka dla dzieci na zimowe wieczory, która równocześnie uczy odwagi, wiary w siebie i swoje możliwości....

Na dziś zaplanowałam prezentację bardzo wyjatkowego tytułu.🥰

Jeśli myślisz, że widziałeś już wszystkie możliwie scenariusze dotyczące świątecznych perypetii bohaterów to jestem przekonana, że dziś zmienisz zdanie.
A to wszystko za sprawą wydawnictwa #wydawnictwo_słowne_mlode i kapitalnej zimowej opowieści autorstwa Rosy Bailey i Carmen Saldaña "Reniferka i pomocny Rudzik".❤️

To historia inna niż wszystkie.
Nie opowiada o przemianie zewnętrznego świata a o przemianie bohaterki.
Tutaj lęk i niepewność zrobią miejsce odwadze, instynktowi przetrwania i wierze w swoje możliwości.

Opowiem Ci historię, która rozgrzeje serce.❤️

Renifery to niezwykłe zwierzęta.
Potężne, silne, owiane niemal legendą- w końcu kto nie słyszał o powozie Świętego Mikołaja!
W cieniu najszlachetniejszego spośród nich, dominującego przywódcy, dumnie kroczy maleńka, bo blisko roczna reniferka.

Myślę, że oczami wyobraźni już ją dostrzegasz.

Dumna, ostrożna ale i uważna.
Jest jednak młodziutka, więc szybko zdarza jej się zdekoncentrować i tak też było tym razem.
Doprowadziło to do tego, że odłączyła się od stada... i zgubiła.

Las jest ogromny.
Ciemne konary, granatowe niebo wydają się złowrogie, ale wszystko co zna okryte jest taką przyjemna kołderką śnieżną a zza pnia pod osłona nocy wynurza się czerwone światełko!

Jeśli wiesz, jak wygląda rudzik nie zdziwi Cie jego porównanie do barwnego świetlika.

Opowieść kieruje losami bohaterów tak aby wspólnie dążyli do odszukania najbliższych reniferki, w atmosferze pełnej akceptacji, zrozumienia I pomocy.

Czy im się uda?
Co jeszcze się wydaje?

Ta historia to coś niesamowitego.
Dodaje otuchy wśród zagubienia i wspiera w poczuciu, że samotność jest trudna i każdy czasem potrzebuje towarzystwa. ❤️

Szata graficzna to prawdziwa perełka wśród obecnie panującej ilustratorskiej mody. Poprowadzona z dbałością o detale, zestawienia kolorystyczne i ciepło bijące od bohaterow pokazuje inne spojrzenie na to co znamy i rozczula do granic.

Na dziś zaplanowałam prezentację bardzo wyjatkowego tytułu.🥰

Jeśli myślisz, że widziałeś już wszystkie możliwie scenariusze dotyczące świątecznych perypetii bohaterów to jestem przekonana, że dziś zmienisz zdanie.
A to wszystko za sprawą wydawnictwa #wydawnictwo_słowne_mlode i kapitalnej zimowej opowieści autorstwa Rosy Bailey i Carmen Saldaña "Reniferka i pomocny...

„Reniferka i rudzik” to przeurocza historia z zimą w tle, w które bohaterem jest tytułowa Reniferka podążająca ze stadem w poszukiwaniu jaskiń. Niestety niespodziewanie oddala się, a śnieżyca nie ułatwia ich odnalezienia. Na jej drodze pojawia się jednak inne zwierzątko, przepiękny rudzik. Nowy przyjaciel pomaga Małej (tak mówi na nią mama) odnaleźć jej stado. Przy okazji zaprzyjaźniają się, a reniferka odnajduje swoje powołanie.

To bardzo ładna historia, wydana w niedużym formacie i w twardej oprawie. W środku znajdziecie ciepłą historię mimo ostrej zimy. Zobaczycie jak rodzi się przyjaźń mimo dzielących różnic. Tekstu jeśli chodzi o ilość nie ma dużo na poszczególnych stronach, jednak książka ma koło 100 stron, więc całkiem sporo. Całość opatrzona jest pięknymi ilustracjami.

Świetnie się sprawdzi na długie zimowe popołudnia i wieczory.

„Reniferka i rudzik” to przeurocza historia z zimą w tle, w które bohaterem jest tytułowa Reniferka podążająca ze stadem w poszukiwaniu jaskiń. Niestety niespodziewanie oddala się, a śnieżyca nie ułatwia ich odnalezienia. Na jej drodze pojawia się jednak inne zwierzątko, przepiękny rudzik. Nowy przyjaciel pomaga Małej (tak mówi na nią mama) odnaleźć jej stado. Przy okazji...

Książka jest przepięknie wydana. Okładka iskrzy się srebrem. Wspaniałe ilustracje w całej książeczce, dobry jakościowo papier. Historia jest krótka, krzepiąca, z przesłaniem. Aczkolwiek dla mnie nieco zbyt "mistyczna" żeby mnie tak całkiem urzekła. Mimo to polecam

Książka jest przepięknie wydana. Okładka iskrzy się srebrem. Wspaniałe ilustracje w całej książeczce, dobry jakościowo papier. Historia jest krótka, krzepiąca, z przesłaniem. Aczkolwiek dla mnie nieco zbyt "mistyczna" żeby mnie tak całkiem urzekła. Mimo to polecam

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2021/12/rosa-bailey-carmen-saldana-reniferka-i.html

Historia ta niesie ze sobą ważny morał. Autorka w prostej opowieści, której głównymi bohaterami jest dwójka zwierzątek, ukazuje, że w każdym z nas drzemie odwaga i siła, jaką jesteśmy w stanie z siebie wykrzesać. To książka o wierze we własne możliwości, wartości przyjaźni i współpracy. Myślę, że "Reniferka i pomocny Rudzik" to historia, która może stać się podstawą dla przedyskutowania z dzieckiem tematów niesienia pomocy drugiemu czy odnajdywania własnej życiowej drogi.

A, zgodnie z zapowiedzią, wracając do wydania - jest przepiękne. Naprawdę. Twarda oprawa, ozdobiona posrebrzanymi elementami, zachwycające ilustracje i porządny papier. Pozwólcie tej książce zagościć w biblioteczkach Waszych pociech... albo i na półkach własnych! Przecież w każdym z nas jest odrobina dziecka, prawda? 😉

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2021/12/rosa-bailey-carmen-saldana-reniferka-i.html

Historia ta niesie ze sobą ważny morał. Autorka w prostej opowieści, której głównymi bohaterami jest dwójka zwierzątek, ukazuje, że w każdym z nas drzemie odwaga i siła, jaką jesteśmy w stanie z siebie wykrzesać. To książka o wierze we własne możliwości, wartości przyjaźni i...

Magiczna, pełna miłości, ciepła. Lektura dla młodszych czytelników i tych starszych, którzy nie wstydzą się swojej dziecięcej natury!

❄ Czasem nie potrzeba wielu słów, aby wyrazić emocje.
❄ Czasem nie potrzeba wielu stron książki, by była ona wspaniała.
❄ Czasem powieść nie musi ciągnąć się godzinami, by zachwycić czytelnika.
❄ Czasem wystarczy parę stron, aby na nowo poczuć się znów dzieckiem.

Taka była ta książka, niedługa, czarująca w magicznym klimacie. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z Małą Reniferką.

🦌 Jest to opowieść bardzo mądra, poruszająca ważne tematy przyjaźni, miłości, wsparcia najbliższych, zaufania do drugiej osoby, wiary w siebie, pomocy, na dodatek przepięknie wydana.

🌲 Cała oprawa graficzna nadaje tej książce uroku i wyjątkowości.

💫 Przepięknie napisana, językiem bogatym lecz zrozumiałym.

Książka opowiada losy Małej Reniferki, która przez swoją nierozwagę w śnieżną noc oddzieliła od swojego stada i zgubiła. Smutna i wystraszona spotyka na swojej drodze ptaszka, który postanawia jej pomóc w odnalezieniu drogi do swoich bliskich. Czy mała Reniferka zaufa nieznajomemu? Czy tej dwójce uda się bezpiecznie odnaleźć bliskich? Czy połączy ich prawdziwa przyjaźń na dobre i na złe?

Jeśli szukacie mądrej wartościowej książki dla swoich pociech lub kogoś z rodziny sięgnijcie po tę pozycję, a nie będziecie żałować. Z pewnością oczaruje każdego czytelnika!

Magiczna, pełna miłości, ciepła. Lektura dla młodszych czytelników i tych starszych, którzy nie wstydzą się swojej dziecięcej natury!

❄ Czasem nie potrzeba wielu słów, aby wyrazić emocje.
❄ Czasem nie potrzeba wielu stron książki, by była ona wspaniała.
❄ Czasem powieść nie musi ciągnąć się godzinami, by zachwycić czytelnika.
❄ Czasem wystarczy parę stron, aby na nowo...

Książki dla dzieci są różne. Ta, która dzisiaj Wam prezentuję chwyciła mnie za serce, chociaż dzieckiem nie jestem. Wydaje mi się, że oprócz tych małych czytelników, którzy poradzą sobie z samodzielnym czytaniem nadaje się do wspólnego wieczornego czytania dla najmłodszych.
🦌 Całość treści, a nie jest jej dużo, skupia się na małej reniferce, która wędrując ze stadem nieopatrznie się od niego odłączyła. Mała, niedoświadczona, spotyka niezwykłego towarzysza, ptaszka Rudzika, który jej pomaga.
🦌 Niby banalna treść, ale...
Urzekł mnie w niej język. Wyrosłam z książek dla dzieci, własne pociechy mam dorosłe, wnuków jeszcze nie mam, a czytając wyobrażałam sobie ciepłe łóżko i tembr głosu osoby czytającej. Wyobraźnia szła dalej, bo akcja dzieje się w lesie, nocą i wśród śniegu.
Myślałam o świętach.
Wiecie, może Rudolf, ten czerwononosy renifer jest jakoś spokrewniony z tą książkową Reniferką?
Dlaczego tak przypuszczam? Nie zdradzę. Przeczytajcie.
Atmosfera to jedno. Druga rzecz to ilustracje, które osobiście bardzo mi się spodobały. Nadają klimatu, a swoją prostotą i stonowanymi kolorami działają na wyobraźnię.
🦌 Książka dla dzieci, moim zdaniem, to nie tylko treść i obrazki. Musi być coś więcej. Coś, co uczy i pomaga najmłodszym zrozumieć świat. Tak właśnie jest w tym przypadku. Mamy tu przyjaźń, budowanie relacji, nieufność wobec obcych, poznawanie świata, przyjaźń, odwagę i pomoc innym. A wszystko dostosowane do poziomu i przedstawione w taki sposób, że ten mały człowiek nawet nie będzie wiedział, że tak po prostu już wie.
🦌 Polecam z czystym sumieniem. I zostawiam na półeczce, razem poczekamy na wnuki. Będę szczęśliwa móc ją im kiedyś przeczytać.

Książki dla dzieci są różne. Ta, która dzisiaj Wam prezentuję chwyciła mnie za serce, chociaż dzieckiem nie jestem. Wydaje mi się, że oprócz tych małych czytelników, którzy poradzą sobie z samodzielnym czytaniem nadaje się do wspólnego wieczornego czytania dla najmłodszych.
🦌 Całość treści, a nie jest jej dużo, skupia się na małej reniferce, która wędrując ze stadem...

ZARYS FABUŁY
Mała Reniferka staje na czele stada. Za zgodą Przywódcy, wybiera się na przechadzkę u boku innych reniferów i w gęstwinie lasu zwyczajnie się gubi. Śnieg zlewa się z ogonkami współtowarzyszy i w ten sposób, pośród ciemności zostaje całkiem sama. Zdezorientowana i przestraszona rozpoczyna walkę o przetrwanie. I choć wszystkie ptaki zdały się odlecieć do ciepłych krajów, Reniferka słyszy trzepot malutkich skrzydełek. To Rudzik! Od tego momentu, nie będzie już sama.

POSTACI
Bohaterami niniejszej historii zostają dwie jakże skrajnie różne, pod względem wyglądu, postaci. Jest Reniferka, stawiająca w swoim młodzieńczym życiu nieporadne kroki. Zagubiona, smutna, choć ciekawa świata. Na jej drodze staje Rudzik. Mały ptaszek. Niepozorny, a jednak jakże wielki duchem. Przedstawiciel tych, którzy na pierwszy rzut oka nieporadni i często niezauważalni, a jednak w momencie potrzeby potrafią wyciągnąć pomocną dłoń i uratować.

AKCJA I WARTOŚCI
Historia zapisana na kartach książki to przygoda, w trakcie której Reniferka doświadcza tych przykrych, ale i pozytywnych doświadczeń. Jak to bywa w życiu. Są przeszkody, samotność, jest jednak także przyjaźń i nadzieja. Pomoc. Pod postacią zwierząt opowiastka przekazuje jakże istotne prawdy. Że każdy z nas powinien mieć przy sobie bratnią duszę, dostrzec przyjaciół i otworzyć się na ludzi. Bo to człowiek, a nie materialny zysk, jest tym, co może nam przynieść pocieszenie w tych najtrudniejszych momentach naszego życia.

PODSUMOWANIE
To króciutka historia. Liczy kilkadziesiąt stron, a olbrzymia przewaga rysunku nad tekstem sprawia, że można przeczytać ją w niecałe pół godziny. Przyjemna, zimowa, pobudzająca wyobraźnię dziecka i skłaniająca do kibicowania bohaterom. Akcentująca wagę przyjaźni i pomocy, a także nadziei i relacji. O reniferce z czerwonym nosem, który staje się symbolem i pamiątką po przebytych doświadczeniach. Jako samodzielna lektura dla dziecka, ale i do wspólnego czytania na wieczór, przed snem. Pouczająca i przyjemna książką, którą polecam.

http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2021/11/reniferka-i-pomocny-rudzik-bailey-rosa.html

ZARYS FABUŁY
Mała Reniferka staje na czele stada. Za zgodą Przywódcy, wybiera się na przechadzkę u boku innych reniferów i w gęstwinie lasu zwyczajnie się gubi. Śnieg zlewa się z ogonkami współtowarzyszy i w ten sposób, pośród ciemności zostaje całkiem sama. Zdezorientowana i przestraszona rozpoczyna walkę o przetrwanie. I choć wszystkie ptaki zdały się odlecieć do ciepłych...

Jest coś magicznego w zimowym krajobrazie. Coś, co na przekór skuwającemu świat mrozowi, rozgrzewa ludzkie serca i sprawia, że wyrywają się one z tęsknotą do tych skrzących się bielą pejzaży i
tańczącym na wietrze fantazyjnym śnieżynkom.

Jeśli sięgniecie po „Reniferkę i pomocnego Rudzika” przeniesiecie się wprost do zaśnieżonego, lśniącego zimową magią lasu, w którym poznacie młodziutką, ciekawą świata Reniferkę. Z dziecięcą
ekscytacją zachwyca się każdą śnieżynką i otulającym się śnieżną pierzyną lasem. Właśnie ten zachwyt sprawi, że zapatrzona w błyszczące, gwieździste niebo zagubi się w leśnej otchłani ogarniętej
zimową zawieruchą. Ale nie podda się. Odnajdzie w sobie odwagę by brnąć na przód. Spotka też prawdziwego przyjaciela, który jak to w bajkach bywa, zjawi się w idealnym momencie. Razem dokonają rzeczy, o których Reniferka nigdy nie śniła…

Rosa Bailey stworzyła przepiękną zimową opowieść o ciekawości świata, odwadze, przyjaźni i pomocniczości. Wplotła w nią świąteczny motyw czerwononosego renifera. Ba, ona stworzyła opowieść o tym, skąd wziął się jego czerwony nosek… Całość przepełnia magia, która wraz z odchyleniem okładki rozlewa się wokół, otula serca ciepłem i spokojem. Mimo, że jest to historia o maluchu zagubionym w zimnym, ciemnym lesie, to nie ma tu miejsca na strach, ani panikę. Całość
osnuwa spokój i ufność.

Językowo to prawdziwa perełka. Piękne sformułowania i porównania. Słowa, które tworzą nieprzeciętny klimat. Sprawiają, że prosta historia staje się czymś niepowtarzalnym, czymś, co chce się czytać wciąż na nowo. Świat, który autorka wymalowała słowem przyciąga i zachwyca.

Dopełnieniem całości są urzekające i tworzące magiczny klimat ilustracje. Carmen Saldaña sprawiła, że piękna opowieść nabrała jeszcze pełniejszego wymiaru. Każda kolejna strona to nowy zachwyt nad talentem obu artystek – tej malującej słowem i tej malującej obrazem. Ciemna kolorystyka, która przewija się przez opowieść, o dziwo otula ciepłem, nie strachem.

Tu, w „Reniferce i …” po prostu dzieje się magia, której nie sposób opowiedzieć słowami. Trzeba, naprawdę trzeba ją poczuć.

O piękne wydanie zadbało Wydawnictwo Słowne któremu dziękuję za egzemplarz recenzencki.

Jest coś magicznego w zimowym krajobrazie. Coś, co na przekór skuwającemu świat mrozowi, rozgrzewa ludzkie serca i sprawia, że wyrywają się one z tęsknotą do tych skrzących się bielą pejzaży i
tańczącym na wietrze fantazyjnym śnieżynkom.

Jeśli sięgniecie po „Reniferkę i pomocnego Rudzika” przeniesiecie się wprost do zaśnieżonego, lśniącego zimową magią lasu, w którym...

Przepiękna historia - o odwadze, wewnętrznej sile, a także wierze w siebie, we własnie możliwości :) Świetna do rozmów z dzieckiem - synek był zachwycony :) Jest tutaj pewien motyw - z rudzikiem - który można interpretować na wiele sposobów i to jest świetne! Bo można rozmawiać z dzieckiem, albo ze swoim wewnętrznym dzieckiem, o sile, odwadze. Książka na długo pozostaje w pamięci.

Dodatkowo książka jest przepięknie wydana :) Piękne ilustracje tylko wzbogacają treść.

Zdecydowanie nigdy nie wyrosnę z książek dla dzieci :)

Przepiękna historia - o odwadze, wewnętrznej sile, a także wierze w siebie, we własnie możliwości :) Świetna do rozmów z dzieckiem - synek był zachwycony :) Jest tutaj pewien motyw - z rudzikiem - który można interpretować na wiele sposobów i to jest świetne! Bo można rozmawiać z dzieckiem, albo ze swoim wewnętrznym dzieckiem, o sile, odwadze. Książka na długo pozostaje w...