Wielkiej bitwy ciąg dalszy. Choć zdaje się, że ten arc nie ma końca, to absolutnie nie czuje się znużenia, bo jest to bardzo wciągające.
Uczniowie U.A. udowadniają, że już teraz są prawdziwymi bohaterami. Ale to nie powinno dziwić, zwłaszcza, gdy mają styczność z tak świetnym nauczycielem jak Aizawa.

I rany, Bakugo. Nie powiem, trochę się naczekałam na widoczną zmianę w tej postaci. Ale było warto być cierpliwym, bo Horikoshi zaserwował nam coś naprawdę dobrego.
Nawet mnie to poruszyło.

Wielkiej bitwy ciąg dalszy. Choć zdaje się, że ten arc nie ma końca, to absolutnie nie czuje się znużenia, bo jest to bardzo wciągające.
Uczniowie U.A. udowadniają, że już teraz są prawdziwymi bohaterami. Ale to nie powinno dziwić, zwłaszcza, gdy mają styczność z tak świetnym nauczycielem jak Aizawa.

I rany, Bakugo. Nie powiem, trochę się naczekałam na widoczną zmianę w...

Autor jak zwykle nie zawodzi.

Każda manga z następnym tomem jest coraz lepsza, a ta od tej zasady nie odstaje. Czyta się ją wybitnie szybko, a każda strona zapiera dech w piersiach. Rysunki szczegółowe do zachwytu, a walki naprawdę widoczne, co nie ma miejsca w wielu innych dziełach, gdzie zwyczajnie jest chaos. Tu wiadomo co się dzieje i każdy panel dostarcza wielu emocji.

Dochodzi w mandze w końcu do kulminacji wszystkich poprzednich części. Napięcie cały czas mimo to i tak rośnie, a przez to manga jest wręcz uzależniająca, bo jak najszybciej chce się wiedzieć co się stanie później.

Dialogi jak zwykle głębokie i naprawdę w wielu miejscach potrafią poruszyć i zrozumieć wiele kwestii zawartych w poprzednich tomach.

Autor jak zwykle robi wszystko przemyślanie i nie wiadomo do końca jak wszystko się skończy. Manga cudowna, jak każda poprzednia.

Autor jak zwykle nie zawodzi.

Każda manga z następnym tomem jest coraz lepsza, a ta od tej zasady nie odstaje. Czyta się ją wybitnie szybko, a każda strona zapiera dech w piersiach. Rysunki szczegółowe do zachwytu, a walki naprawdę widoczne, co nie ma miejsca w wielu innych dziełach, gdzie zwyczajnie jest chaos. Tu wiadomo co się dzieje i każdy panel dostarcza wielu...

HEROSI KONTRA TOMURA

Najnowszy tomik „My Hero Academii” to komiks z naprawdę świetną okładką – jedną z najlepszych w całej serii. To trzeba mu oddać. Ale świetny jest też sam środek. Może nie wybitny, bo w serii nie brak elementów, które można by dopracować, ale i tak bardzo udany, wciągający i sprawiający, że cykl ten z czystym sercem polecam wszystkim miłośnikom bitewniaków.

Czas na konfrontację, która będzie wymagała wszelkich dostępnych superboahterskich sił! Gdy Tomura się przebudza, zaczyna się walka, którą herosi będą musieli wygrać za wszelką cenę. Ale nawet mając po swojej stronie bohatera numer jeden, mogą nie być w stanie. Nic więc dziwnego, że do walki muszą włączyć się wszyscy, Bakugo i Midoriya także.
A na tym nie koniec. Gdy Gigantomachia zmierza w kierunku Jaku, wydaje się, że nic nie będzie w stanie go powstrzymać. Uczniowie U.A. nie zamierzają jednak siedzieć z założonymi rękami i gotowi są oddać zżycie, byle wypełnić swój obowiązek. Czy uda im się powstrzymać wroga?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/08/my-hero-academia-akademia-bohaterow-29.html

HEROSI KONTRA TOMURA

Najnowszy tomik „My Hero Academii” to komiks z naprawdę świetną okładką – jedną z najlepszych w całej serii. To trzeba mu oddać. Ale świetny jest też sam środek. Może nie wybitny, bo w serii nie brak elementów, które można by dopracować, ale i tak bardzo udany, wciągający i sprawiający, że cykl ten z czystym sercem polecam wszystkim miłośnikom...