Oceniam tę książkę pozytywnie - czytało mi się ją dobrze, pozwoliła mi "zajrzeć" do innego, zupełnie obcego mi życia co zawsze oceniam wysoko, jako bardzo wzbogacające doświadczenie.

Oceniam tę książkę pozytywnie - czytało mi się ją dobrze, pozwoliła mi "zajrzeć" do innego, zupełnie obcego mi życia co zawsze oceniam wysoko, jako bardzo wzbogacające doświadczenie.

Przeczytałam wywiad tej pisarki w 2019 roku i postanowiłam przeczytać jej historię, którą ujęła w formę książki. nie wiem jak jej si teraz wiedzie, ale trzymam kciuki za nią. Aż trudno uwierzyć, ze można żyć , aż tak nieroztropnym i niepoukładanym.. ale cala masa takich ludzi żyje obok nas. Mają na koncie błędy, nieprzemyślane decyzje, zbyt pochopne kroki. Na dodatek to państwo amerykańskie, jawna kpina... jeden absurd goni drugi. Nie dziwota, ze jest to kraj koszmarów a nie snu, opiatu i kamperów - istny nomadland.. historia opisana dość chaotycznie, ale język i wydarzenia wciągają, szybko się czyta, i w miarę sympatyzuje z bohaterką. polecam!!!

Przeczytałam wywiad tej pisarki w 2019 roku i postanowiłam przeczytać jej historię, którą ujęła w formę książki. nie wiem jak jej si teraz wiedzie, ale trzymam kciuki za nią. Aż trudno uwierzyć, ze można żyć , aż tak nieroztropnym i niepoukładanym.. ale cala masa takich ludzi żyje obok nas. Mają na koncie błędy, nieprzemyślane decyzje, zbyt pochopne kroki. Na dodatek to...

Totalna porażka

Totalna porażka

Poruszająca historia oparta na faktach. Styl autorki czasem był męczący tak, jak zycie autorki.

Poruszająca historia oparta na faktach. Styl autorki czasem był męczący tak, jak zycie autorki.

Jedna z tych, które pamiętam długo po skończeniu. Wartościowa, ważna lektura.

Jedna z tych, które pamiętam długo po skończeniu. Wartościowa, ważna lektura.

Co by się stało, gdybyś nagle straciła dom, pieniądze i wsparcie rodziny? Ta prawdziwa historia pokazuje ogromną siłę samotnej matki, która nie poddaje się, pracuje czasami za marne grosze, ale ma w głowie cel: zdobyć edukację i zapewnić bezpieczeństwo córce. I te dwie rzeczy pomagają jej radzić sobie z różnymi traumami po drodze. Niewygładzona, surowa historia pokazująca jak blisko nas żyją osoby, których od bezdomności dzieli jeden nieopłacony rachunek i każdego dnia walczą o wszystko.

Co by się stało, gdybyś nagle straciła dom, pieniądze i wsparcie rodziny? Ta prawdziwa historia pokazuje ogromną siłę samotnej matki, która nie poddaje się, pracuje czasami za marne grosze, ale ma w głowie cel: zdobyć edukację i zapewnić bezpieczeństwo córce. I te dwie rzeczy pomagają jej radzić sobie z różnymi traumami po drodze. Niewygładzona, surowa historia pokazująca...

Myślę, że już nikt z nas nie wierzy w mit Stanów Zjednoczonych jako krainy dobrobytu i spełnionych marzeń. Powoli miejsce powszechnych przekonań o pogoni za sukcesem i szansach na szybkie dorobienie się, zajmują w naszej świadomości obrazki ludzi mieszkających w przyczepach kempingowych, problemy przestępczości czy fatalnego systemu opieki zdrowotnej. Autorka i zarazem główna bohaterka książki "Sprzątaczka" raz na zawsze pozbawia złudzeń dotyczących Ameryki. Zmuszona jest ona walczyć o godne życie z malutkim dzieckiem u boku, pracując ponad siły, wystawiając na szwank własne zdrowie, w tragicznych warunkach mieszkaniowych, pozbawiona wsparcia zarówno najbliższych, jak i opieki państwa, w którym żyje. Codzienność dziewczyny jest wypełniona nieustannym strachem o przetrwanie, lękiem przed głodem, zimnem, brakiem dachu nad głową. Mimo to stara się ona zapewnić córeczce poczucie bezpieczeństwa, chwile beztroskiej zabawy, ciepła i namiastkę domu. Zszokowana byłam czytając niektóre opinie o tej książce, których autorzy piętnowali Stephanie jako osobę niezaradną życiowo, która przeżywa trudności na własne życzenie i z własnej winy. Fakt, że podjęła ona kilka niezbyt trafnych życiowych decyzji, nie pozbawia jej prawa do wychowywania dziecka w dobrych warunkach, pracując ciężko bez chwili przerwy ma prawo do godnego wynagrodzenia, umożliwiającego życie na dobrym poziomie. To zupełnie błędna perspektywa w mojej opinii. Autorka chciała zwrócić uwagę na całą grupę ludzi w swoim społeczeństwie, która żyje na granicy skrajnego ubóstwa, której system nie zauważa, która żyje w uwłaczających warunkach. Obwinianie ofiar tego systemu nie jest w porządku.
"Sprzątaczka" to pamiętnik, osobiste wyznanie autorki, która mimo wszystko nie tylko zdołała utrzymać się na powierzchni, ale też udało jej się wyjść z zaklętego kręgu biedy. Napisana jest prosto i dla m ie osobiście była poruszająca i budująca.

Myślę, że już nikt z nas nie wierzy w mit Stanów Zjednoczonych jako krainy dobrobytu i spełnionych marzeń. Powoli miejsce powszechnych przekonań o pogoni za sukcesem i szansach na szybkie dorobienie się, zajmują w naszej świadomości obrazki ludzi mieszkających w przyczepach kempingowych, problemy przestępczości czy fatalnego systemu opieki zdrowotnej. Autorka i zarazem...

Film dużo lepszy niż książka. Książka niestety mnie rozczarowała.

Film dużo lepszy niż książka. Książka niestety mnie rozczarowała.

Historia ciekawa, ale książka napisana i przetłumaczona bardzo słabo. Za to serial, który powstał na jej podstawie bardzo dobry.

Historia ciekawa, ale książka napisana i przetłumaczona bardzo słabo. Za to serial, który powstał na jej podstawie bardzo dobry.

Bardzo ciężko ocenić mi tą książkę. Oj bardzo…
„Sprzątaczka…” to opis zmagań młodej dziewczyny z życiem. Z życiem na skraju ubóstwa, z maleńkim dzieckiem, wykonując nisko płatną pracę.
Przede wszystkim nie polubiłam narratorki (Autorki),nie potrafiłam jej współczuć choć domyślam się jak musiało być jej ciężko (pochodzę z biednego domu, mój ojciec był bardzo długo bezrobotny, więc czasami rozumiałam przez co przechodzi główna bohaterka). Najbardziej współczułam córeczce Autorki, gdyż żadne dziecko nie powinno martwić się o jedzenie i ciepłe ubranie, tylko cieszyć się dzieciństwem.
Na pewno nie podobał mi się styl pisania, mocno toporny i jakiś taki, jak wypracowanie szkolne. Do tego czułam się trochę „oszukiwana” przez Autorkę, gdyż mam wrażenie, że sporo faktów ze swojego życia pominęła, gdyż nie wiemy co dokładnie robiła zanim urodziła córkę w wieku 28 lat.
Na pewno książka zmusza do refleksji i do zastanowienia dlaczego system opieki społecznej nie do końca jest sprawny i dlaczego ciężka praca, często w trudnych warunkach jest tak słabo płatna.

Bardzo ciężko ocenić mi tą książkę. Oj bardzo…
„Sprzątaczka…” to opis zmagań młodej dziewczyny z życiem. Z życiem na skraju ubóstwa, z maleńkim dzieckiem, wykonując nisko płatną pracę.
Przede wszystkim nie polubiłam narratorki (Autorki),nie potrafiłam jej współczuć choć domyślam się jak musiało być jej ciężko (pochodzę z biednego domu, mój ojciec był bardzo długo...