rozwińzwiń

War of the Wolf

Okładka książki War of the Wolf Bernard Cornwell
Okładka książki War of the Wolf
Bernard Cornwell Wydawnictwo: HarperCollins Cykl: Wojny Wikingów (tom 11) powieść historyczna
333 str. 5 godz. 33 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Wojny Wikingów (tom 11)
Tytuł oryginału:
War of the Wolf
Wydawnictwo:
HarperCollins
Data wydania:
2018-10-02
Data 1. wydania:
2018-10-02
Liczba stron:
333
Czas czytania
5 godz. 33 min.
Język:
angielski
Tagi:
Uhtred Bebbanburg saxon stories wojny wikingów englaland aethelflead last kingdom
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
406
99

Na półkach:

Jak zawsze super

Jak zawsze super

Pokaż mimo to

avatar
867
683

Na półkach:

Nieustanna wojna

Nic co osiągniemy nie jest zdobyte lub dane raz na zawsze. Owszem istnieją dłuższe lub krótsze okresy względnego spokoju, lecz jak pokazuje historia zawsze przerywane są niepokojem, strachem a w końcu wojną. Współcześni lubią się szczycić swą cywilizacją, społeczeństwem, bardziej światłym podejściem do praw człowieka, itp. Jednak patrząc na światowe wydarzenia łatwo można dojść do wniosku, że pomimo takiego dorobku jakim jest historia ludzkości nadal jesteśmy w swych motywacjach oraz zamiarach tacy sami jak nasi przodkowie, jedynie okoliczności oraz środki się zmieniły. Natura ludzka jest niezmienna. Być może urok powieści historycznych tkwi w tym, że patrząc w przeszłość tak naprawdę patrzymy na nas samych.

Jeśli ktoś dotarł do jedenastego tomu cyklu „Wojny Wikingów” Bernarda Cornwella, nie należy do osób, które trzeba przekonywać co do kunsztu literackiego autora. Przez tyle tomów dał się poznać jako twórca niezapomnianych scen bitewnych, opisów odmalowujących wspaniałe obrazy miejsc, postaci oraz wydarzeń, ale przede wszystkim pasjonującej historii wciągającej od samego początku. Wraz z kolejnym tomem pozwala wrócić do dziesięciowiecznej Anglii, a raczej początków jej państwowości, do pól bitewnych skąpanych krwią wojów oraz zakulisowych spisków możnowładców. Choć jedenasty tom w porównaniu do poprzedniego nie zaskakuje niczym nowym oraz fabularnie praktycznie nic nie zmienia, wręcz można zarzucić mu brak oczekiwanej świeżości bądź też odmiany, lecz nadal stanowi kawał dobrej literatury. W końcu wracamy do naszych ulubionych bohaterów oraz ich przygód.

Uhtred odzyskał ziemie o granicach starannie oznaczonych kamieniami i groblami, dębami i jesionem, mokradłami i morskim brzegiem. Odzyskał Bebbanburg. Odzyskał dom. Starzy wrogowie nie dają jednak za wygarną. Zjawiają się też nowi – armia wojowników przekonanych, że są wilkami, i gotowych zabić każdego, kto stanie im na drodze. Dowodzi nimi brutalny Sköll, który zamierza zostać królem Northumbrii. Uhtred musi wykorzystać wszystkie swoje umiejętności, by przeżyć.

Wraz z nastaniem ostatniego zdania dziesiątego tomu wydawać by się mogło, że padło ostatnie słowo w historii Uhtreda z Bebbanburga. Życiowy cel, który znaliśmy już od pierwszego tomu został wreszcie osiągnięty, czyli nasz bohater odzyskał rodową twierdzę. Jeśli ktoś sądził, że wraz ze zdobyciem Bebbanburga Uhtred rozpocznie czas względnego spokoju i panowania to Bernard Cornwell szybko rozwiewa wszelkie wątpliwości. Nie pozostawił jeszcze ostatniej kropki w opowiadanej historii. Skończył się jeden główny cel całego cyklu, ale pozostał jeszcze drugi, czyli bitwa o Anglię.

Początkowe tomy opisywały barwne potyczki między Sasami a wikingami, którzy zagarniali kolejne ziemie dawnej Brytanii, w pewnym momencie doprowadzając do zdobycia prawie wszystkich ziem oprócz ostatniego na wpół zdobytego królestwa. Wraz z kolejnymi tomami obserwowaliśmy powolny proces odzyskiwania tego co utracone, często okupione krwią wojowników. Jednak nadszedł moment przełomowy i to Sasi przejęli inicjatywę odzyskując dawne królestwa i scalając je w jeden byt, który w przyszłości stanie się Anglią. Od jakiś dwóch, trzech tomów wikingowie nie stanowią takiego zagrożenia a ciężar fabularny przeniósł się na walkę o wpływy na dworze królewskim, gdzie intrygi i spiski są na porządku dziennym. Choć zagrożenie ze strony wikingów nie zanikło o czym co rusz przekonuje się Uhtred stając w szranki z kolejnymi osławionymi wojownikami to ten początkowy impet podbojów i wielkich bitew przygasł.

W tomie jedenastym podobnie jak w kilku poprzednich możemy wyróżnić dwa zasadnicze wątki. Pierwszy dotyczy walki o schedę, czyli o koronę po ewentualnej śmierci aktualnego monarchy, czyli króla Edwarda. Drugi wątek zgodnie ze schematem dotyczy potyczki Uhtreda z kolejnym nowym przeciwnikiem, tym razem norweskim brutalnym wojownikiem Skǿllem, którego celem jest podporządkowanie sobie ostatniego królestwa rządzonego przez Duńczyków, czyli Northumbrii, gdzie swe ziemie posiada Uhtred a jego zięć jest królem omawianego królestwa.

Po przeczytaniu całego tomu i próbie jego streszczenia można dojść do wniosku, że w porównaniu do niektórych poprzednich nie dzieje się w nim dużo. Nie ma w nim zbyt wielu krwawych potyczek jak w innych tomach, większy akcent został położony na spiski, intrygi, formowanie sojuszy oraz stronnictw próbujących przejąć władzę po śmierci króla. Oczywiście tak jak zawsze, główna potyczka ma miejsce pod koniec powieści, lecz brak jej rozmachu bitew znanych z tych bardziej walecznych tomów. Może wynika to z faktu, że w całości wraz z głównym adwersarzem jest jedynie wymysłem autora. Bernard Cornwell jak zawsze w posłowiu opisuje, które wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości, a które były czystą fikcją literacką. W jedenastym tomie tej fikcji jest znacznie więcej. Choć nie jest tak dobry jak poprzedni tom, lecz nie należy odmówić mu pewnego zaskoczenia fabularnego odnośnie jednej postaci, które serwuje autor, to „Wojna Wilka” nadal stanowi kawał wciągającej lektury, w końcu to Cornwell.

Podsumowując, jedenasty tom świetnej sagi historyczno-przygodowej „Wojny Wikingów” dla wiernych czytelników może dawać oznaki zmęczenia materiału, lecz jest kolejnym krokiem w stronę ostatecznego celu jaki od samego początku postawił autor, czyli pełnego opisu powstania kraju, znanego pod nazwą Anglia.

Nieustanna wojna

Nic co osiągniemy nie jest zdobyte lub dane raz na zawsze. Owszem istnieją dłuższe lub krótsze okresy względnego spokoju, lecz jak pokazuje historia zawsze przerywane są niepokojem, strachem a w końcu wojną. Współcześni lubią się szczycić swą cywilizacją, społeczeństwem, bardziej światłym podejściem do praw człowieka, itp. Jednak patrząc na światowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
255

Na półkach: , , ,

Królowa Mercji Aethelflaed umiera, Edward realizuje plan Alfreda i scala kolejne ziemie, w oddali pozostaje nadal niezdobyta Northumbria. Coraz częściej spekuluje się na temat następcy tronu Wessexu i losów północnych ziem. W bitwie pod Heahburh-Whitley Castle, Uhtred wraz z Sigtryggriem pokonują okrutnego Skölla, mszcząc się w ten sposób za śmierć ukochanej Stiorry. Polityczna zawierucha trwa.
Niestety powoli zmierzam do końca sagi, muszę przyznać że Autor w opisie pojedynków czy bitew doszedł do perfekcji. Polecam, warto przeczytać.

Królowa Mercji Aethelflaed umiera, Edward realizuje plan Alfreda i scala kolejne ziemie, w oddali pozostaje nadal niezdobyta Northumbria. Coraz częściej spekuluje się na temat następcy tronu Wessexu i losów północnych ziem. W bitwie pod Heahburh-Whitley Castle, Uhtred wraz z Sigtryggriem pokonują okrutnego Skölla, mszcząc się w ten sposób za śmierć ukochanej Stiorry....

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
60

Na półkach:

Jest znów ciekawie. Akcja wraca do wartkiej, Uhtred mimo upływu wieku, ciągle w formie. Świetnie się czyta i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.

Jest znów ciekawie. Akcja wraca do wartkiej, Uhtred mimo upływu wieku, ciągle w formie. Świetnie się czyta i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.

Pokaż mimo to

avatar
248
231

Na półkach:


avatar
198
194

Na półkach:

Kolejny świetny tom. Mówcie sobie co chcecie - że historia jest naiwna, albo że już czuć znużenie serią i autor zaczyna się powtarzać, że nic nowego tutaj już nie ma i ciągnie się za długo... A tam, głupie gadanie. Mnie ta seria dalej bawi i wciąga, absolutnie uwielbiam dość lekki styl pisania Cornwella i nie mogę mu niczego zarzucić. Bardzo lubię bohaterów tej sagi, ich kolejne losy pochłaniam niczym emerytki "Modę na sukces" i już zabieram się za kolejny tom. Niestety, coraz bliżej końca.

Kolejny świetny tom. Mówcie sobie co chcecie - że historia jest naiwna, albo że już czuć znużenie serią i autor zaczyna się powtarzać, że nic nowego tutaj już nie ma i ciągnie się za długo... A tam, głupie gadanie. Mnie ta seria dalej bawi i wciąga, absolutnie uwielbiam dość lekki styl pisania Cornwella i nie mogę mu niczego zarzucić. Bardzo lubię bohaterów tej sagi, ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
270

Na półkach:

Szkoda, że nie ma ekranizowanych tomów na Netflixie...

Szkoda, że nie ma ekranizowanych tomów na Netflixie...

Pokaż mimo to

avatar
617
233

Na półkach: , , , ,

Nasz Uhtred ma już 60 lat, czyli prawie osiągnął wiek emerytalny, ale dalej jest żwawy jak młody źrebak, walczy, wspina się, a i pewnie w łożu też nie zawodzi. Oczywiście trzeba na to spojrzeć z przymrużeniem oka, bo książka jest bardzo dobra, a Uhtred łączy ten cykl o początkach Anglii i obserwujemy ten proces jego oczami, więc cóż...... "sto lat" chciałoby mu się zaśpiewać. Wyrd bið ful ãræd!

Nasz Uhtred ma już 60 lat, czyli prawie osiągnął wiek emerytalny, ale dalej jest żwawy jak młody źrebak, walczy, wspina się, a i pewnie w łożu też nie zawodzi. Oczywiście trzeba na to spojrzeć z przymrużeniem oka, bo książka jest bardzo dobra, a Uhtred łączy ten cykl o początkach Anglii i obserwujemy ten proces jego oczami, więc cóż...... "sto lat" chciałoby mu się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
44

Na półkach:

To już jedenasty tom a ja sobie czytam i nie mam dość i jak zawsze niezbędna nota historyczna, która ustawia nas w prawdziwych wydarzeniach epoki. Dla wszystkich fanów literatury o średniowieczu pozycja obowiązkowa.

To już jedenasty tom a ja sobie czytam i nie mam dość i jak zawsze niezbędna nota historyczna, która ustawia nas w prawdziwych wydarzeniach epoki. Dla wszystkich fanów literatury o średniowieczu pozycja obowiązkowa.

Pokaż mimo to

avatar
682
652

Na półkach: ,

Dla mnie bomba jak wszystkie poprzednie.

Dla mnie bomba jak wszystkie poprzednie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    381
  • Przeczytane
    351
  • Posiadam
    116
  • Ulubione
    12
  • 2022
    12
  • Powieść historyczna
    11
  • Chcę w prezencie
    8
  • Do kupienia
    6
  • Teraz czytam
    6
  • 2021
    5

Cytaty

Więcej
Bernard Cornwell Wojna Wilka Zobacz więcej
Bernard Cornwell Wojna Wilka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także