O ile pierwszy tom
Anna Karenina (tom 1)[bookLink]32884|Anna Karenina (tom 1)[/bookLink]

Był bardzo dobry i z wypiekami na twarzy czytałam dzieje miłości Anny Kareniny i Lewina, to drugi tom dłużył mi się strasznie. Wiem, że to klasyka, wszyscy zachwycają się tą powieścią Lwa Tołstoja, ale ja zdecydowanie wole pierwszy tom.
Myślę, że za jakiś czas jeszcze raz przeczytam 'Annę Kareninę' i tym razem dotrwam do końca:-)

O ile pierwszy tom
Anna Karenina (tom 1)[bookLink]32884|Anna Karenina (tom 1)[/bookLink]

Był bardzo dobry i z wypiekami na twarzy czytałam dzieje miłości Anny Kareniny i Lewina, to drugi tom dłużył mi się strasznie. Wiem, że to klasyka, wszyscy zachwycają się tą powieścią Lwa Tołstoja, ale ja zdecydowanie wole pierwszy tom.
Myślę, że za jakiś czas jeszcze raz przeczytam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ewa: katnap: anek7:W moim wypadku Cień wiatru[bookLink]47638|Cień wiatru[/bookLink] - więszość się zachwyca, ja zaczęłam czytać, przemęczyłam kilkadziesiąt stron i niestety przegrałam...Dodam, że w całej mojej karierze czytelniczej nie przeczytałam do końca tylko trzech książęk, z czego dwie to były lektury w liceum ("Nie-boska komedia" i "Dżuma" - wiele lat później jednak dokończyłam) a trzecia to właśnie powieść Zafona. Od ziewania wywichnęłam sobie szczękę... (następna książka) Ja miałam to samo, nie dałam rady, wytrzymałam jakieś 300 str, zmuszałam się do czytania ale i tak jej nie dokończyłam. strasznie mnie nudziła i cały czas się zastanawiam co ludzie w niej widzą i dlaczego się nią zachwycają bo ja niestety nic w niej takiego nie znalazłamPodpisuję się pod Wami.Przeczytałam może ze 100 stron i porażka,nawet próbowałam audiobooka.Nic.Szkoda czasu,gdy jest tyle świetnych książek do przeczytania.


Dokładnie. Po kilkudziesięciu stronach poddałam się. Szczerze mówiąc to spodziewałam się czegoś lepszego po wszystkich pochlebnych opiniach, które przeczytałam przed zakupem. Ale zamierzam do niej jeszcze wrócić. Postawiłam sobie to za punkt honoru.

Ewa: katnap: anek7:W moim wypadku Cień wiatru[bookLink]47638|Cień wiatru[/bookLink] - więszość się zachwyca, ja zaczęłam czytać, przemęczyłam kilkadziesiąt stron i niestety przegrałam...Dodam, że w całej mojej karierze czytelniczej nie przeczytałam do końca tylko trzech książęk, z czego dwie to były lektury w liceum ("Nie-boska komedia" i "Dżuma" - wiele lat później jednak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

jusola: Raj tuż za rogiem [bookLink]75782|Raj tuż za rogiem [/bookLink]
Myślę, że nie jest niedobra, ale tak mi się ją ciężko czytało


Moja przyjaciółka miała takie samego uczucia, jeśli chodzi o wątek Gauguina. Mi się książka podobała, ale wydaje mi się, że byłam w takim okresie mojego życia, że bardzo dobrze się wpasowała w moje zainteresowania, więc nie odczuwałam żadnego znużenia.

jusola: Raj tuż za rogiem [bookLink]75782|Raj tuż za rogiem [/bookLink]
Myślę, że nie jest niedobra, ale tak mi się ją ciężko czytało


Moja przyjaciółka miała takie samego uczucia, jeśli chodzi o wątek Gauguina. Mi się książka podobała, ale wydaje mi się, że byłam w takim okresie mojego życia, że bardzo dobrze się wpasowała w moje zainteresowania, więc nie odczuwałam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Andrew Vysotsky: szati: Związek Żydowskich Policjantów[bookLink]28171|Związek Żydowskich Policjantów[/bookLink]
Tak utytułowanego badziewia jeszcze nie czytałem :P Tylu ludzi się jara, a ja przebrnąłem przez całość tylko dlatego, że musiałem napisać recenzję.

Mógłbyś zdradzić, gdzie jest opublikowana ta recenzja?


Na Qfancie ;)

Andrew Vysotsky: szati: Związek Żydowskich Policjantów[bookLink]28171|Związek Żydowskich Policjantów[/bookLink]
Tak utytułowanego badziewia jeszcze nie czytałem :P Tylu ludzi się jara, a ja przebrnąłem przez całość tylko dlatego, że musiałem napisać recenzję.

Mógłbyś zdradzić, gdzie jest opublikowana ta recenzja?


Na Qfancie ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

katnap: anek7:W moim wypadku Cień wiatru[bookLink]47638|Cień wiatru[/bookLink] - więszość się zachwyca, ja zaczęłam czytać, przemęczyłam kilkadziesiąt stron i niestety przegrałam...Dodam, że w całej mojej karierze czytelniczej nie przeczytałam do końca tylko trzech książęk, z czego dwie to były lektury w liceum ("Nie-boska komedia" i "Dżuma" - wiele lat później jednak dokończyłam) a trzecia to właśnie powieść Zafona. Od ziewania wywichnęłam sobie szczękę...
(następna książka) Ja miałam to samo, nie dałam rady, wytrzymałam jakieś 300 str, zmuszałam się do czytania ale i tak jej nie dokończyłam. strasznie mnie nudziła i cały czas się zastanawiam co ludzie w niej widzą i dlaczego się nią zachwycają bo ja niestety nic w niej takiego nie znalazłam

Podpisuję się pod Wami.Przeczytałam może ze 100 stron i porażka,nawet próbowałam audiobooka.Nic.Szkoda czasu,gdy jest tyle świetnych książek do przeczytania.

katnap: anek7:W moim wypadku Cień wiatru[bookLink]47638|Cień wiatru[/bookLink] - więszość się zachwyca, ja zaczęłam czytać, przemęczyłam kilkadziesiąt stron i niestety przegrałam...Dodam, że w całej mojej karierze czytelniczej nie przeczytałam do końca tylko trzech książęk, z czego dwie to były lektury w liceum ("Nie-boska komedia" i "Dżuma" - wiele lat później jednak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

szati: Związek Żydowskich Policjantów[bookLink]28171|Związek Żydowskich Policjantów[/bookLink]
Tak utytułowanego badziewia jeszcze nie czytałem :P Tylu ludzi się jara, a ja przebrnąłem przez całość tylko dlatego, że musiałem napisać recenzję.

Mógłbyś zdradzić, gdzie jest opublikowana ta recenzja?

szati: Związek Żydowskich Policjantów[bookLink]28171|Związek Żydowskich Policjantów[/bookLink]
Tak utytułowanego badziewia jeszcze nie czytałem :P Tylu ludzi się jara, a ja przebrnąłem przez całość tylko dlatego, że musiałem napisać recenzję.

Mógłbyś zdradzić, gdzie jest opublikowana ta recenzja?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dla mnie w 2010 roku największymi porażkami były:
Pocałunek Liszta[bookLink]41720|Pocałunek Liszta[/bookLink] - nudna, przewidywalna, romansidło niskich lotów.
Zapasy z życiem[bookLink]56434|Zapasy z życiem[/bookLink] - jakiś taki "coelhowski" klimat...zdecydowanie nie lubię pans Shmitta

Dla mnie w 2010 roku największymi porażkami były:
Pocałunek Liszta[bookLink]41720|Pocałunek Liszta[/bookLink] - nudna, przewidywalna, romansidło niskich lotów.
Zapasy z życiem[bookLink]56434|Zapasy z życiem[/bookLink] - jakiś taki "coelhowski" klimat...zdecydowanie nie lubię pans Shmitta

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ciekawe zestawienie, bo wśród najgorszych Waszym zdaniem książek, znalazły się takie,które mi osobiście sprawiły albo wiele przyjemności, albo bardzo mnie poruszyły. I znów okazuje się, że ile osób tyle opinii:)Dzięki temu na szczęście świat jest taki ciekawy:)

Ciekawe zestawienie, bo wśród najgorszych Waszym zdaniem książek, znalazły się takie,które mi osobiście sprawiły albo wiele przyjemności, albo bardzo mnie poruszyły. I znów okazuje się, że ile osób tyle opinii:)Dzięki temu na szczęście świat jest taki ciekawy:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jeśli mam wrócić do 2010 r., to faworytem w tej kategorii jest "Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam" by Paulo Coelho, która miała być jedną z moich wakacyjnych lektur... mało co się dzieje, a zamiast tego dostajemy zestaw naiwnych frazesów. Na domiar złego główna bohaterka w niektórych momentach przypomina mi moją "koleżankę" z roku ( pozdrawiam, Efciu )...!
Nie znam twórczości tego autora i nie wiem, czy pozostałe jego powieści, ze słynnym "Alchemikiem" na czele są takie same. Mimo to po przeczytaniu "Nad brzegiem..." śmiem wątpić, że kiedykolwiek przeczytam którąś z jego powieści.

Jeśli mam wrócić do 2010 r., to faworytem w tej kategorii jest "Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam" by Paulo Coelho, która miała być jedną z moich wakacyjnych lektur... mało co się dzieje, a zamiast tego dostajemy zestaw naiwnych frazesów. Na domiar złego główna bohaterka w niektórych momentach przypomina mi moją "koleżankę" z roku ( pozdrawiam, Efciu )...!
Nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

xagnesx: Mnie też rozczarowała nowa książka Dana Browna "Zaginiony Symbol" bo przeczytałam jego wszystkie książki i czekałam na coś naprawde ekstra! Niestety rozczarowanie.


nie będę oryginalna podpisze się pod wypowiedzią koleżanki:/

xagnesx: Mnie też rozczarowała nowa książka Dana Browna "Zaginiony Symbol" bo przeczytałam jego wszystkie książki i czekałam na coś naprawde ekstra! Niestety rozczarowanie.


nie będę oryginalna podpisze się pod wypowiedzią koleżanki:/

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post