forum Oficjalne Aktualności
Tego nie robi się czytelnikowi
Tego, czego się nie robi czytelnikowi, nie da się ująć krótko i zwięźle. Czytelnik to zwierzę wymagające, kapryśne i lubujące się nierzadko w rzeczach ekskluzywnych i przy tym – najlepiej – niedrogich. Czytelnik niezadowolony lub podekscytowany zmienia się w drapieżnika przekonanego o swoich racjach i znającego swoje potrzeby.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [128]
Mnie denerwuje:
1. Jeżeli pierwsze książki dobrego autora są wydawane w twardej oprawie na pięknym białym papierze, a nagle po czterech tomach natrafiamy na potwora w miękkiej oprawie z żółtymi kartkami byle jakiego papieru (Nowa NIŻSZA CENA - krzyczy wydawca). Ja jednak chcę zapłacić więcej za przyjemność czytania.
2. Umieszczanie ważnych przypisów na końcu książki. Odrywa...
Ooo, widzę tutaj sporo zarzutów idealnie pasujących do sposobu wydawania pozycji naukowych, z czego naczelnym z nich jest sposób umieszczania przypisów. O ile przypisy na końcu (rozdziału, czy całości, obojętnie) uważam już za absolutnie karygodne i uniemożliwiające sprawną pracę z książką, to muszę przyznać że również i mnie drażni zaczynanie numeracji od nowa od każdego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kolejny grzech to dobrzy tłumacze ale nie fachowcy w temacie. Książki przez nich tłumaczone są nie do czytania i czynią spustoszenie w głowach nieobeznanych z zagadnieniem.
Kilka fantastycznych przykładów:
"1000 lokomotyw"
-Siemens zaproponował maszynę z napędem z zawieszeniem za nos-
Tłumaczowi chodzi o zespoły napędowe z zawieszeniem tramwajowym silników. Silnik trakcyjny...
Poruszyłeś jeden z najbardziej drażliwych tematów. Tłumacz nie musi być specjalistą w danej dziedzinie, choć pewna podstawowa wiedza by się przydała. Ale w takich sytuacjach potrzeby jest redaktor merytoryczny. I to wcale nie jakiś profesor utytułowany. Często wystarczył by dobry technik-mechanik czy pasjonat a takich przecież nie brakuje. Podałeś przykład kolejnictwa,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMnie denerwują literówki i mała czcionka. Obie te rzeczy są okropne!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie chyba zawsze i wszędzie będzie denerwować, a nawet irytować fakt występowania literówek, całej ich masy często tylko w jednej książce, toż to zbrodnia na oczach czytelników. I przez to odbiera nam przyjemność czytania. Często okładka nie zachęca i mam wrażenie, że wydaje się czasem być odpychająca zamiast zaciekawić bądź przekombinowana lub nie jest tematycznie w ogóle...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDobry tekst. Treść jest najważniejsza i choć "Mistrz i Małgorzata", którego czytałem, rozpadał mi się w rękach i był sporo starszy ode mnie, to nie zepsuło mi to lektury. Ale ładne wydanie po prostu zaspokaja poczucie estetyki człowieka. Minimalistyczne okładki, bez napisów "Musisz to przeczytać - anonimowy krytyk z Jułesej" i wodotrysków prezentują się lepiej. Może mam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
O tak, okładki to nieraz tragedia, która skutecznie odstrasza od danej książki. W przypadku pozycji posiadających ekranizację jako kolejne zło dochodzą okładki z filmowymi postaciami. Zero stylu, zero inwencji twórczej, zero miejsca na wyobraźnię.
Ale chyba najgorsze są okładki książek dla młodszych czytelników. No bo ja się pytam jak np. można wydać tak wspaniałą,...
Mnie drażni, kiedy na książce nigdzie nie jest napisane, że nie jest to cała powieść, ale dopiero pierwszy jej tom. Dopiero po przeczytaniu książki do ostatniej kartki, gdzie fabuła się urywa jakimś "Cdn.", czytelnik dowie się o tym.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie najbardziej irytuje niewydawanie w Polsce następnych tomów, np. w przypadku książki "Wariant" albo ostatniej części "Akademii mroku".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Fakt faktem, w większości nienawidzę okładek filmowych, ale w Grze o Tron bardzo chętnie na półce postawiłam wydanie z serialową okładką...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZgadzam się z wszystkimi wymienionymi błędami, których nie powinno się czynić wobec czytelnika. Szczególnie ta czcionka jest słusznie wspomniana. Wiele książek z tego powodu po prostu odłożyłam na półkę tak szybko jak wzięłam ją do ręki. Człowiek się męczy czytając książkę z mikroskopijnymi literkami i "kupą" tekstu wpakowanych na jedną stronę. Oczy bolą i ma się wrażenie,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
No właśnie, ceny!ceny!ceny! Jak to możliwe, że w USA czy UK książka kosztuje równowartość 2-3 godzin pracy "na zmywaku" czy w mcdonaldzie (chodzi mi o pracę, którą wykonują młodzi ludzie chcący dorobić do kieszonkowego).
Gdyby u nas książki ( i to w pięknych wydaniach w twardych oprawach) kosztowały 15zł to mielibyśmy wszyscy cudne biblioteczki, a wydawcy więcej zer na...
Katarzyno, na twoim miejscu nie przyznawałbym się do "korzystania z asortymentu" ;-) Dobrze, że nie pracujesz w sklepie spozywczym ;-).
A z innej beczki - opinia, że to wydawcy zabijają rynek księgarski to jakas obłedna demagogia. To księgarze i hurtownicy sami zabijają swój rynek. Narzut księgarski na zdecydowaną większość tytułow to circa 30%! Zobacz sobie cenę tzw....
Nie widzę jakiegoś problemu w przyznawaniu się do tego, że czytam książki z księgarni w której pracuje. Chociażby dzięki temu nie jedna książka sprzedała się właśnie z mojego polecenia i myślę, że dla klientów (zwłaszcza tych, którzy kupują książki dla swoich bliskich, a sami nie znają się na literaturze) jest to duże ułatwienie jeśli sprzedawca jest w stanie im pomóc....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mnie z kolei irytują zbyt krzykliwe okładki, albo takie, na których jest wizerunek bohatera i nijak się on ma do moich wyobrażeń :P
Już o tanich chwytach reklamowych w stylu napisu "NOWOŚĆ!!!" nie wspominając.