rozwiń zwiń
Grzegorz

Profil użytkownika: Grzegorz

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
217
Przeczytanych
książek
241
Książek
w biblioteczce
104
Opinii
675
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| 1 cytat
W literaturze nie znoszę jednego - banału

Opinie


Na półkach:

Przede wszystkim świetnie napisana, książka czyta się praktycznie sama, tzw. samoczytadło. Brawo za lekkość stylu i języka.

Ujmująca jest dla mnie postawa Autorki - pozostaje sobą, pewne rzeczy ją przerażają, pewne brzydzą, pewne irytują, czuć że nie zawsze czuje się komfortowo etc., np. często powtarza, iż ktoś nie jest "miły". Urocze. Nie kreuje się na wielką reporterkę, podróżniczkę, globtroterkę etc., nie epatuje swoim ego. Kobiecy, empatyczny reportaż w dobrym tego słowa znaczeniu.

Mam pewne zastrzeżenia odnośnie merytoryki. Od razu zwróciła moją uwagę historia jednego z chińskich uczestników wyprawy, "Adzionga". Miał on zdobyć Koronę Himalajów i Karakorum w 10 lat, zaczynając w 2009, kończąc w 2019 r., a więc w bardzo krótkim czasie. Coś mi tu nie gra, ponieważ jak dotąd żaden obywatel Chińskiej Republiki Ludowej nie zdobył kompletu 14 ośmiotysięczników (czyli Korony Himalajów i Karakorum), rzekomo Zhang Liang (czy to ta sama osoba??) zdobył Koronę w latach 2000-2018, ale kwestionuje się jego wejście na Sziszapangmę. Poza tym Autorka stwierdza, iż "nie śpieszył się, łącznie zajęło mu to 10 lat" (s. 107). W rzeczywistości to bardzo, bardzo krótko, do 2018 r. (Purja Nims w niewyobrażalne 6 miesięcy) rekord dzierżył Jerzy Kukuczka, a więc 8 lat. Coś mi tu nie gra, Autorka powinna sprawdzić to, gdyż jest to zastanawiające od pierwszej chwili. Już sam tak krótki czas powinien zwrócić jej uwagę, powinna orientować się w temacie. Może coś pokręciła, nie zrozumiała, może to kwestia bariery językowej??

Irytuje mnie też przywoływanie nieszczęsnej książki Krakauera "Wszystko za Everest" (Into Thin Air), która do dziś wywołuje kontrowersje, podobnie jak i osoba jej autora. Mam trochę wrażenie, iż Autorka była przygotowana trochę powierzchownie pod kątem merytorycznym.

Autorka spotkała kilka osób, na czele z Mingmą G, które zasłynęły zdobyciem w tym roku K2, jest to niewątpliwy smaczek. Pojawia się też postać Juana Pablo Mohr, który niestety zginął na tej górze wraz, próbując również zdobyć jej wierzchołek zimą.

Przede wszystkim świetnie napisana, książka czyta się praktycznie sama, tzw. samoczytadło. Brawo za lekkość stylu i języka.

Ujmująca jest dla mnie postawa Autorki - pozostaje sobą, pewne rzeczy ją przerażają, pewne brzydzą, pewne irytują, czuć że nie zawsze czuje się komfortowo etc., np. często powtarza, iż ktoś nie jest "miły". Urocze. Nie kreuje się na wielką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile nie ukrywam zbiory opowiadań średnio mi się podobały, szczególnie pierwszy tom, to już Meekhańskie powieści to zupełnie inna bajka. 4ta część osiągnęła wysoki pułap i jej kontynuacja spokojnie go utrzymuje, jeśli nie podwyższa.

Meekhan wyrósł nam na pierwszorzędną sagę fantasy, mogącą spokojnie stawać obok największych współczesnych pozycji gatunku, a moim zdaniem przebijającą wiele serii. Najlepszą moją rekomendacją niech będzie stwierdzenie, że z powodu fantastycznej historii, świata i bohaterów zaserwowanych nam przez Wegnera delikatnie odpuszczam sobie już czekanie na nową PLiO! Ja!! A czekam do tego stopnia, że do tej pory nie oglądałem serialu, aby nie porobić sobie spoilerów.

Konkluzja jest prosta - znajdźcie porządnego tłumacza i jazda dawajcie to angielski i niech podbija świat!! Ludziska podniecają się jakimiś Sandersonami i innymi wynalazkami, a one nie stały nawet obok Meekhanu. I panie Robercie, następną część proszę! Już tęsknie za Laskolnykami (mój ulubiony bohater!), Kennethami i resztą ekipy.

O ile nie ukrywam zbiory opowiadań średnio mi się podobały, szczególnie pierwszy tom, to już Meekhańskie powieści to zupełnie inna bajka. 4ta część osiągnęła wysoki pułap i jej kontynuacja spokojnie go utrzymuje, jeśli nie podwyższa.

Meekhan wyrósł nam na pierwszorzędną sagę fantasy, mogącą spokojnie stawać obok największych współczesnych pozycji gatunku, a moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pisana przez chłopca dla innych chłopców, małych i dużych. I tak ma być! Jest przygoda, jest rezolutny młody bohater, jest mnóstwo ciekawych i nietypowych pomysłów. Jakoś polubiłem również ten specyficzny klimat Rosji czasu Belle époque, z którym zetknąłem się już u Pilipiuka chociażby w niektórych książkach o Wędrowyczu.

Doszukiwać się tutaj głębi, logiki, realistycznych bohaterów czy czegokolwiek w tym guście to gruby błąd. Tu chodzi o przygodę i tajemnice, o dobrą zabawę w której roi się od tajnych organizacji, arystokracji, zabójców, szpiegów, supertechnologii, tajnych laboratoriów i mnóstwa innych smaczków. Niczym zabawa dzieci na podwórku, czysta wyobraźnia. Jeśli czytałbym to w wieku 15 lat byłby zachwycony, ale czytając to w wieku 28 lat mam wcale nie inne odczucia! Po ciężkim i trudnym dniu, mogę oderwać się od szarej rzeczywistości i zagłębić się w czymś może infantylnym, ale infantylnym w dobrym stylu. Mogę przeżywać zupełnie przerysowaną, ale wciągającą przygodę, mogę być Tomaszem Paczenko, uciekać przed KGB i poznawać prawdziwe księżniczki! Może porównywanie Pilipiuka do Szklarskiego to przegięcie, ale czy inaczej czułem się czytając po raz pierwszy (i po raz 110 :)) nieocenione Przygody Tomka? Byłem niegdyś Tomkiem Wilmowskim i kiedy mam ciężki dzień, nadal lubię się nim stać.

Może gdybym nie potrzebował akurat takiego typu relaksu, spojrzałbym na książkę krytycznie. Ale mam wrażenie, że jest pisana właśnie dla chłopców małych, jeszcze nie wyrobionych w świecie literatury, jak i dla tych dużych, którzy potrzebują czasem ucieczki do tego o wiele barwniejszego świata wyobraźni. I tak proponuje ją odbierać. Bardzo podobne odczucia miałem również przy okazji czytania Operacji Dzień Wskrzeszenia. I jest to chyba klucz do zrozumienia książek Pilipiuka. To nie ma być ambitne! Ma być fajne i ma dawać nam zabawę. Na poważnie tego brać nie można.

Książka pisana przez chłopca dla innych chłopców, małych i dużych. I tak ma być! Jest przygoda, jest rezolutny młody bohater, jest mnóstwo ciekawych i nietypowych pomysłów. Jakoś polubiłem również ten specyficzny klimat Rosji czasu Belle époque, z którym zetknąłem się już u Pilipiuka chociażby w niektórych książkach o Wędrowyczu.

Doszukiwać się tutaj głębi, logiki,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Grzegorz

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
104 książki
7 cykli
8663 fanów
Ryszard Kapuściński
Ocena książek:
7,1 / 10
59 książek
3 cykle
1585 fanów
George R.R. Martin
Ocena książek:
7,2 / 10
96 książek
14 cykli
Pisze książki z:
5847 fanów

Ulubione

J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
Jarosław Grzędowicz Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1 Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Drużyna Pierścienia Zobacz więcej
Jarosław Grzędowicz Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1 Zobacz więcej
Roger Zelazny Dziewięciu książąt Amberu. Karabiny Avalonu Zobacz więcej
Roger Zelazny Dziewięciu książąt Amberu. Karabiny Avalonu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
217
książek
Średnio w roku
przeczytane
16
książek
Opinie były
pomocne
675
razy
W sumie
wystawione
151
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
1 538
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]