forum Oficjalne Aktualności
Dowcip à la pisarz
Mistrzowie gier słownych, rządcy zdań i składni, stylistyczni monarchowie – nic dziwnego, że słynęli też z ciętych ripost i uderzających trafnością bon motów. Dziś o tym, co pisarze brali za dowcip lub co uznawali za niezły żart.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [7]
Pierwsze z brzegu wzięte z mojego Kundla:
"Widzicie, kiedy zabawa robi się nudna, wraz z mym wspólnikiem stajemy się niespokojni i, choć trudno w to może uwierzyć, tracimy pogodny, uroczy nastrój.
Pan Vandemar obnażył zęby, demonstrując swój pogodny, uroczy nastrój. Była to niewątpliwie najstraszniejsza rzecz, jaką Richard kiedykolwiek oglądał."
- Neil Gaiman - "Nigdziebądź"
Jeden wielki przykład czarnego humoru z literatury: cała powieść "Złodziejka książek" Markusa Zusaka. Niestety nie mogę jej tu całej przepisać, bo to ciut czasochłonne, ale dowcip Zusaka na pewno można nazwać d o b r y m.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post„Kiedy samotnie siedzę i myślę, to prędzej czy później wymyślę, że dobrze myślę – i wtedy zaczynają się kłopoty…” – „Krok za Krokiem”.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postStanisław Jerzy Lec; Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W tym względzie z chęcią przywołam postać Juliana Tuwima, do którego pasuje powiedzenie: pod każdą maską błazna kryje się żałoba.
Próbka czarnego humoru (albo czegoś, co nie do końca potrafię nazwać):
"Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc."