Absurdalność współczesnych trendów jest po prostu kosmiczna. Klasyków poprawia się, a gnioty lewackie zalewają półki. Istotą człowieczeństwa jest wolność wyboru i ponoszenie konsekwencji swoich wyborów. 

Absurdalność współczesnych trendów jest po prostu kosmiczna. Klasyków poprawia się, a gnioty lewackie zalewają półki. Istotą człowieczeństwa jest wolność wyboru i ponoszenie konsekwencji swoich wyborów. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem było by najprostsze w świecie poinformowanie czytelnika na okładce z tyłu jakie treści zawiera książka, którymi może poczuć się dotknięty. Niech każdy sam zadecyduje czy chce czytać.  

Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem było by najprostsze w świecie poinformowanie czytelnika na okładce z tyłu jakie treści zawiera książka, którymi może poczuć się dotknięty. Niech każdy sam zadecyduje czy chce czytać.  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moim zdaniem można i trzeba przepisywać dawne książki, ale w odwrotną stronę. Tak, jak zrobił to np. Jacek Dukaj w "Sercu ciemności" (swojej wersji "Jądra ciemności" Conrada) -- zachowując wszystkie najbardziej przerażające elementy fabuły oryginału, ale uwspółcześniając je językowo i osadzając we współczesnych kontekstach (tak np. tajemnicza i złowroga "Firma" z dzieła Conrada stała się swojsko brzmiącą "Korporacją"). W ten sposób Dukaj pokazał coś dużo ważniejszego niż polityczna poprawność: że system wyzysku i nierówności zmienił tylko fasadę i nazwę i przeniknął do naszej codzienności, nie trzeba go już szukać w ciemnym jądrze Afryki. Przerażające? Tak, i dzięki temu mogące poruszyć czytelnika, coś zmienić w jego myśleniu. 

Moim zdaniem można i trzeba przepisywać dawne książki, ale w odwrotną stronę. Tak, jak zrobił to np. Jacek Dukaj w "Sercu ciemności" (swojej wersji "Jądra ciemności" Conrada) -- zachowując wszystkie najbardziej przerażające elementy fabuły oryginału, ale uwspółcześniając je językowo i osadzając we współczesnych kontekstach (tak np. tajemnicza i złowroga "Firma" z dzieła...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

I dobrze chłop powiedział. Stop cenzurze~!

I dobrze chłop powiedział. Stop cenzurze~!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A jak inaczej mamy się uczyć i czerpać wiedzę o dawnych czasach? Może od razu Szanowna Komisja Cenzury weźmie się za całą klasykę począwszy od średniowiecza. Powiedzmy ludziom co i jak mają myśleć. Podkoloryzujmy przeszłość tak żeby było ładnie i nie kontrowersyjnie. Wychowany ludzi, którzy nie będa mieć własnego zdania bo nie damy im szansy na wyrobienie go sobie
 Historia ma to do tego, że czasem boli, uwiera i gryzie. Dzięki temu możemy zmieniać świat na lepsze. Nie ma mojej zgody na takie działania. Bulwersują mnie  takie działania.

A jak inaczej mamy się uczyć i czerpać wiedzę o dawnych czasach? Może od razu Szanowna Komisja Cenzury weźmie się za całą klasykę począwszy od średniowiecza. Powiedzmy ludziom co i jak mają myśleć. Podkoloryzujmy przeszłość tak żeby było ładnie i nie kontrowersyjnie. Wychowany ludzi, którzy nie będa mieć własnego zdania bo nie damy im szansy na wyrobienie go sobie
 Historia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A o czym pisał Orwell? W jego dziele Rok 1984 właśnie to się odbywało. Zmiana każdego tekstu, aby odpowiadał wytycznym władzy. Owszem, tak tragicznie jeszcze nie jest, ale zmierzamy tam. Skąd mógł mieć taką wiedzę? Skąd autor tego dzieła mógł wiedzieć o kamerach 5G, które identyfikują każdego na podstawie aż 160 cech? Chiny przodują w tej inwigilacji. Gdy ktoś zostanie uznany za "niepraworządnego", spada w systemie kredytu społecznego i znaczy w systemie coraz mniej, jego prawa się uszczuplają. Kamery i nadajniki 5G instalowane są na całym świecie, także u nas. Oczywiście naiwne masy wierzą, iż celem jest to, aby mogły one obejrzeć sobie mecz w 4K na telefonie w parku. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Masy zawsze ufne wobec przekazu głównego ścieku. Ale wracając - Orwell pisał o kamerach będących wszędzie, które analizowały zachowania każdej osoby, jaka znalazła się w jej pobliżu. 
Pisał także o teleekranach, które śledziły obywateli nawet wówczas, gdy ci przebywali w "swoich" mieszkaniach. Te teleekrany to nic innego jak smart TV. 
Jego rolą było oswoić czytelników z wizją świata, która konsekwentnie jest budowana przez globalną władzę, gdzie politycy to jedynie wynajęte kukiełki. 
A masy? Masy wiedza tyle, ile powie im telewizor, a tych, co starają się im otworzyć oczy, ma za dziwaków. Jak już było wspomniane, nic tu się nie zmieniło.  

A o czym pisał Orwell? W jego dziele Rok 1984 właśnie to się odbywało. Zmiana każdego tekstu, aby odpowiadał wytycznym władzy. Owszem, tak tragicznie jeszcze nie jest, ale zmierzamy tam. Skąd mógł mieć taką wiedzę? Skąd autor tego dzieła mógł wiedzieć o kamerach 5G, które identyfikują każdego na podstawie aż 160 cech? Chiny przodują w tej inwigilacji. Gdy ktoś zostanie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie wolno ingerować w oryginał dzieła. Ktoś to napisał i się pod tym podpisał. Jak można w ogóle o czymś takim pomyśleć. To jak profanacja grobu. 

Nie wolno ingerować w oryginał dzieła. Ktoś to napisał i się pod tym podpisał. Jak można w ogóle o czymś takim pomyśleć. To jak profanacja grobu. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Hanks z RiGCzem.

Hanks z RiGCzem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zgadzam się z Hanksem - zabieranie wolności słowa i cenzura w XXI wieku? Dlaczego? Pozwólcie ludziom decydować co ich obraża, a co nie. Zabieranie wolności innym, na rzecz wolności innych - super. Jeżeli ktoś cierpi na "współczesną wrażliwość", to niech nie czyta dzieł, które go obrażają - ja tak robię, polecam, działa! Moim zdaniem wydawcy powinni jedynie oznaczać utwory dla tych współcześnie wrażliwych, żeby po nie nie sięgali. Poza tym, ten pomysł to absurd totalny. 

Zgadzam się z Hanksem - zabieranie wolności słowa i cenzura w XXI wieku? Dlaczego? Pozwólcie ludziom decydować co ich obraża, a co nie. Zabieranie wolności innym, na rzecz wolności innych - super. Jeżeli ktoś cierpi na "współczesną wrażliwość", to niech nie czyta dzieł, które go obrażają - ja tak robię, polecam, działa! Moim zdaniem wydawcy powinni jedynie oznaczać utwory...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie wolno ingerować w oryginał dzieła - jakie by nie było. W takim razie obrazy, na których kobiety są ukazane ze zbyt głębokim dekoltem też należy poddać cenzurze i te niegodziwości zamalować! Co do literatury - jakim tekst powstał, takim winien pozostać na wieki.

Nie wolno ingerować w oryginał dzieła - jakie by nie było. W takim razie obrazy, na których kobiety są ukazane ze zbyt głębokim dekoltem też należy poddać cenzurze i te niegodziwości zamalować! Co do literatury - jakim tekst powstał, takim winien pozostać na wieki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post