Dzisiaj dostałem "Żaby" Mo Yana. Na szczęście żona wie co lubię :-)

Teraz tylko pozostaje pomarzyć, że pod choinką znajdzie się coś Llosy, Oza czy Saramago :-)

Dzisiaj dostałem "Żaby" Mo Yana. Na szczęście żona wie co lubię :-)

Teraz tylko pozostaje pomarzyć, że pod choinką znajdzie się coś Llosy, Oza czy Saramago :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja kupiłam wszystkie prezenty dla mojej rodzinki już w listopadzie, więc miotanie się w świątecznej gorączce i nieprzemyślane gwiazdkowe prezenty nie są moim problemem ;P I żaden z tych prezentów nie jest książką - choć niby mogłabym kupić jakieś romansidło mamie, ale ona dawno powiedziała, że nie chce dostawać książek w prezencie (raz: "są za drogie", dwa: "od czego są biblioteki?", trzy: i tak wszystkie swoje romanse czyta na tablecie). Ogółem jestem największym molem książkowym w rodzinie ;3.

Wyjątkowo sama też nie chce aż tak bardzo dostać w tym roku książki w prezencie - wszystkie książki na jakich mi zależało kupiłam sobie sama wcześniej
....choć nie obraziłabym się gdybym jednak pod choinką znalazła
Księga Wyzwań Dasha i Lily [bookLink]268277|Księga Wyzwań Dasha i Lily [/bookLink] ALBO Ember in the Ashes. Imperium Ognia [bookLink]270117|Ember in the Ashes. Imperium Ognia [/bookLink] ;3

Ja kupiłam wszystkie prezenty dla mojej rodzinki już w listopadzie, więc miotanie się w świątecznej gorączce i nieprzemyślane gwiazdkowe prezenty nie są moim problemem ;P I żaden z tych prezentów nie jest książką - choć niby mogłabym kupić jakieś romansidło mamie, ale ona dawno powiedziała, że nie chce dostawać książek w prezencie (raz: "są za drogie", dwa: "od...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ech, żeby to była prawda, że istotnie najgorsze co może nam się przydarzyć, to dostać niechciany prezent pod choinkę... Ja wolę prezenty wybierać sobie sam: to rozwiązuje sprawę zarówno tego "najgorszego zdarzenia losowego" jak i mozołu poszukiwań oraz straty czasu na rozterki, "czy to będzie dobry prezent czy niedobry?".
Za smurfem Marudą mógłbym powtórzyć: "Nienawidzę prezentów!".

Ech, żeby to była prawda, że istotnie najgorsze co może nam się przydarzyć, to dostać niechciany prezent pod choinkę... Ja wolę prezenty wybierać sobie sam: to rozwiązuje sprawę zarówno tego "najgorszego zdarzenia losowego" jak i mozołu poszukiwań oraz straty czasu na rozterki, "czy to będzie dobry prezent czy niedobry?".
Za smurfem Marudą mógłbym powtórzyć: "Nienawidzę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja już kupiłam dla bliskich książkowe prezenty, a sama chciałabym dostać powieść "Nowy Jork" Nowy Jork [bookLink]258556|Nowy Jork [/bookLink] - coś koło tysiąca stron, recenzje zachęcają, więc byłoby co czytać przez dłuuugi czas.

Ja już kupiłam dla bliskich książkowe prezenty, a sama chciałabym dostać powieść "Nowy Jork" Nowy Jork [bookLink]258556|Nowy Jork [/bookLink] - coś koło tysiąca stron, recenzje zachęcają, więc byłoby co czytać przez dłuuugi czas.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Na Mikołaja to może,nie.Bo nie brałem jeszcze renty.Ale na Wigilię,jakiś prezent książkowy sobie sprawię.Wolę sobie sam kupić książkę.A moja mama i tak,będzie czytać co ja kupię.No,może nie wszystko.

Na Mikołaja to może,nie.Bo nie brałem jeszcze renty.Ale na Wigilię,jakiś prezent książkowy sobie sprawię.Wolę sobie sam kupić książkę.A moja mama i tak,będzie czytać co ja kupię.No,może nie wszystko.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post