Gdy tylko przeczytałam temat konkursu od razu na myśl przyszła mi moc jaką jest umiejętność widzenia zmarłych osób w miejscu i czasie ich śmierci. Wyobraźcie to sobie:
Idę ulicą, mijam wiele osób. Jedna z nich szczególnie przykuwa moją uwagę. Jest to młody mężczyzna, ubrany w mundur z patriotyczną opaską na ramieniu. Krzyczy coś, jednak nie słyszę jego słów. Chwilę po tym rozlega się bezgłośny strzał, mężczyzna pada na ziemię, a z jego klatki piersiowej sączy się krew, która tworzy szkarłatną kałużę wokół martwego ciała. Zdezorientowana biegnę do domu. Wyszukuje informacji o miejscu, w którym zmarł ów mężczyzna. Okazuje się że na ulicy, którą codziennie przechodzę, w czasie wojny zmarło wiele osób w tym młodzieniec, którego śmierć niestety miałam okazję zobaczyć. Od tamtego dnia moje wizje się nasiliły i praktycznie co chwilę widzę czyjąś śmierć. To straszne.

Gdy tylko przeczytałam temat konkursu od razu na myśl przyszła mi moc jaką jest umiejętność widzenia zmarłych osób w miejscu i czasie ich śmierci. Wyobraźcie to sobie:
Idę ulicą, mijam wiele osób. Jedna z nich szczególnie przykuwa moją uwagę. Jest to młody mężczyzna, ubrany w mundur z patriotyczną opaską na ramieniu. Krzyczy coś, jednak nie słyszę jego słów. Chwilę po tym...

Dar zostawiania ognistych śladów.
Wyobraź sobie,że twoje podeszwy stóp są napełnione ogniem.Gdziekolwiek nie pójdziesz,zawsze zostanie twój ognisty ślad.Idziesz przez trawę,trawa płonie.Nawet woda nie zmyje tego ognia.Wszystko na czym staniesz zostanie zniszczone.

Dar zostawiania ognistych śladów.
Wyobraź sobie,że twoje podeszwy stóp są napełnione ogniem.Gdziekolwiek nie pójdziesz,zawsze zostanie twój ognisty ślad.Idziesz przez trawę,trawa płonie.Nawet woda nie zmyje tego ognia.Wszystko na czym staniesz zostanie zniszczone.

Jak dla mnie najbardziej niepraktyczna mocą jest moc przewidzenia, kiedy dana osoba powie "nie", czyli najzwyczajniej w świecie odmówi, kilka sekund przed zadaniem pytania. Nie ma to sensu, ponieważ i tak się za chwilę dowiemy się co odpowie. Dowiedzenie się tego kilku sekund wcześniej nie robi żadnej różnicy. No chyba że daje możliwość ucieczki sprzed ołtarza albo w sytuacji kryzysowej mamy możliwość powiedzieć, że żartujemy, ale to nie poprawi nam humoru, ponieważ odpowiedz i tak znamy, a odrzucenie będzie i tak bolesne.
Jest to naprawdę niepraktyczna moc.

Jak dla mnie najbardziej niepraktyczna mocą jest moc przewidzenia, kiedy dana osoba powie "nie", czyli najzwyczajniej w świecie odmówi, kilka sekund przed zadaniem pytania. Nie ma to sensu, ponieważ i tak się za chwilę dowiemy się co odpowie. Dowiedzenie się tego kilku sekund wcześniej nie robi żadnej różnicy. No chyba że daje możliwość ucieczki sprzed ołtarza albo w...

Chyba nie znam osoby która nie chciałaby mieć niezwykłych mocy, niczym czarownica lub wróżka. Ja także chciałabym posiadać jakiś niezwykły dar, energię pozwalającą dokonywać niesamowitych rzeczy. Najlepiej, gdyby była to zdolność przydatna w codziennym życiu i ułatwiająca je. Znając jednak moje szczęście byłby to dar bezsensowny i bezużyteczny. Jest wiele takich mocy, można by wymyślić niejedną, ale moja to byłaby wprost nieziemsko głupia. Już wiem! Byłaby to moc błyszczenia i wirowania! Taka, tak – dobrze przeczytaliście – błyszczenia i wirowania! Wszystko na co bym spojrzała zaczynałoby się błyszczeć na zielono, fioletowo lub wszystkimi kolorami tęczy i kręcić się w koło. Aż ktoś mógłby dostać zawrotów głowy! Każda rzecz, roślina, człowiek i (o zgrozo!) książki migotałyby bezustannie i przesuwały się w lewo, w prawo, w dół i do góry. Z początku tan rażący efekt byłby pewnie nie do zniesienia, lecz w końcu do wszystkiego można się odrobinę przyzwyczaić. Najgorszym skutkiem mojego daru byłaby niemożliwość czytania. Jak czytać kręcącą się na różnie strony świata książkę? Niemożliwe i bardzo przygnębiające, jak dla tak zapalonego czytelnika jak ja. Mimo, iż bez powieści da się żyć, ja uważam takie życie bez sensu. Takie życie to nie życie! Zwłaszcza, gdy jedziesz na ciekawą wycieczkę, by na chwilę oderwać się od ogarniającego wszechświat smutku, spowodowanego brakiem możliwości „pożerania” książek, a wokół ciebie wszystko błyszczy i kręci się bez opamiętania. Można oszaleć!

Chyba nie znam osoby która nie chciałaby mieć niezwykłych mocy, niczym czarownica lub wróżka. Ja także chciałabym posiadać jakiś niezwykły dar, energię pozwalającą dokonywać niesamowitych rzeczy. Najlepiej, gdyby była to zdolność przydatna w codziennym życiu i ułatwiająca je. Znając jednak moje szczęście byłby to dar bezsensowny i bezużyteczny. Jest wiele takich mocy, można...

Dar ironizowania wszystkiego co się powie.

- ... Czy bierzesz sobie tego oto człowieka za męża? - ksiądz pyta z uśmiechem. A ja na to :
- Tak, oczywiście, o niczym innym po prostu nie marzę!
Zostałoby to najprawdopodobniej źle odebrane. A ogólnie, nikt by nie chciał ze mną rozmawiać i nie brałby żadnego słowa, które powiem na poważnie. Zupełnie niepraktyczne.

Dar ironizowania wszystkiego co się powie.

- ... Czy bierzesz sobie tego oto człowieka za męża? - ksiądz pyta z uśmiechem. A ja na to :
- Tak, oczywiście, o niczym innym po prostu nie marzę!
Zostałoby to najprawdopodobniej źle odebrane. A ogólnie, nikt by nie chciał ze mną rozmawiać i nie brałby żadnego słowa, które powiem na poważnie. Zupełnie niepraktyczne.

Wizjonerstwo.
Nagle dopada Cię straszny ból głowy, białka oczu wychodzą na wierzch i wiesz, że za chwilę zobaczysz niezapomnianą katastrofę i nie będziesz mógł pomóc.

Wizjonerstwo.
Nagle dopada Cię straszny ból głowy, białka oczu wychodzą na wierzch i wiesz, że za chwilę zobaczysz niezapomnianą katastrofę i nie będziesz mógł pomóc.

Według mnie, najbardziej niepraktyczną, nadprzyrodzoną mocą jest umiejętność widzenia śmierci bliskich nam osób. Wyobraź sobie, że idziesz ulicą i nagle przed twoimi oczami pojawia się straszna wizja – patrzysz na śmierć swoich rodziców. Każde ich uczucie odczuwasz mocniej niż oni – ból, strach, bezradność. Widzisz samochód wpadający do rzeki i wiesz, że nic nie możesz na to poradzić, że za kilka minut będziesz sierotą. Pozostaje ci tylko płacz.
Rzeczą oczywistą jest to, iż przeznaczenie jest bezwzględne, że jeśli coś ma się stać, to bez względu na to czy widzieliśmy to wcześniej,czy nie, się stanie. Owa wizja sprawi nam tylko ból. Podsumowując, wyżej wymieniona moc jest jak najbardziej niepraktyczna, a nawet można powiedzieć, straszna.

Według mnie, najbardziej niepraktyczną, nadprzyrodzoną mocą jest umiejętność widzenia śmierci bliskich nam osób. Wyobraź sobie, że idziesz ulicą i nagle przed twoimi oczami pojawia się straszna wizja – patrzysz na śmierć swoich rodziców. Każde ich uczucie odczuwasz mocniej niż oni – ból, strach, bezradność. Widzisz samochód wpadający do rzeki i wiesz, że nic nie możesz na...

Według mnie, najbardziej niepraktyczną mocą, jaka tylko może być jest dar poznawania treści książki jednym dotykiem. Wystarczy dotknąć okładkę danej książki, a już się będzie znało jej zakończenie. Dla mnie - jako pospolitego mola książkowego - taki dar byłby koszmarem. Bo jak tu czytać książkę, jeśli zna się jej zakończenie i autor już niczym nie może zaskoczyć? Jak tu czerpać przyjemność z czytania?

Według mnie, najbardziej niepraktyczną mocą, jaka tylko może być jest dar poznawania treści książki jednym dotykiem. Wystarczy dotknąć okładkę danej książki, a już się będzie znało jej zakończenie. Dla mnie - jako pospolitego mola książkowego - taki dar byłby koszmarem. Bo jak tu czytać książkę, jeśli zna się jej zakończenie i autor już niczym nie może zaskoczyć? Jak tu...

Moim zdaniem najbardziej niepraktyczną, nadprzyrodzoną mocą jest dar zapamiętywania wszystkich usłyszanych piosenek. Pomyślicie, że to fajna umiejętność, przecież kto nie chciałby znać teksu czy melodii ulubionej piosenki. Jednak wyobraźcie sobie, że każda, najbardziej denerwująca melodia zostaje w waszych głowach na zawsze.
Zapewne każdemu choć raz zdarzyło się, że wcześniej usłyszana, denna melodyjka z reklamy bądź radia „chodziła” za nim przez cały dzień nie dając się na niczym skupić.
Podsumowując więc moc ta jest jak najbardziej niepraktyczna, chyba, że chcemy wziąć udział w programie „Jaka to melodia”. :)

Moim zdaniem najbardziej niepraktyczną, nadprzyrodzoną mocą jest dar zapamiętywania wszystkich usłyszanych piosenek. Pomyślicie, że to fajna umiejętność, przecież kto nie chciałby znać teksu czy melodii ulubionej piosenki. Jednak wyobraźcie sobie, że każda, najbardziej denerwująca melodia zostaje w waszych głowach na zawsze.
Zapewne każdemu choć raz zdarzyło się, że...

Trudno było wymyślić jakiś naprawdę niepraktyczny dar, ponieważ co wpadałam na pomysł, okazywało się, że jednak ma również swoje plusy. W końcu doznałam objawienia. Myślę, że gdybym miała mieć jakiś nieprzydatny dar byłoby to zamienianie się w ślimaka (lub inne bardzo powolne zwierzę) za każdym razem kiedy mi się śpieszy. Wyobraźmy sobie taką sytuację: spieszę się do szkoły, na egzamin semestralny. Autobus odjeżdża za 4 minuty, a ja muszę dobiec na przystanek i nie spóźnić się na niego, ponieważ następny jest za godzinę. Zabieram wszystkie swoje rzeczy i wychodzę z domu. Poziom adrenaliny powoli wzrasta w moich żyłach. Widzę,że autobus jedzie,a ja mam jeszcze 500m na przystanek. Zaczynam biec i coraz bardziej denerwować i... nagle zamieniam się w zwykłego ślimaka,który pędzi z prędkością 20m/h, co równa się zerowej szansie dopełznięcia do busa na czas i zdążenia na egzamin. Mija godzina zanim znów zmienię się w człowieka. Jestem wkurzona, bo prawdopodobnie właśnie zawaliłam semestr. Myślę, że jest to naprawdę niepraktyczny dar. Następnym razem może wyjdę pół godziny wcześniej,aby się nie spieszyć i nie spóźnić...

Trudno było wymyślić jakiś naprawdę niepraktyczny dar, ponieważ co wpadałam na pomysł, okazywało się, że jednak ma również swoje plusy. W końcu doznałam objawienia. Myślę, że gdybym miała mieć jakiś nieprzydatny dar byłoby to zamienianie się w ślimaka (lub inne bardzo powolne zwierzę) za każdym razem kiedy mi się śpieszy. Wyobraźmy sobie taką sytuację: spieszę się do...