Zapach pietruszki! O tak! To może trochę płytkie i dziwne, ale to właśnie pietruszka z cukrem jest moim najlepszym wspomnieniem z dzieciństwa. Zawsze latem, gdy spędzałam czas u babci - bawiąc się pomiędzy grządkami z jeżynami - próbowała przekonać mnie do jarzyn! O tak! Byłam niejadkiem. Ze wszystkich możliwości to pietruszka zawsze była przeze mnie odrzucana... Do czasu, gdy babcia zaczęła mi robić ten słodki przysmak z dzieciństwa. Posiekana pietruszka z cukrem. Wypuszczała soczek, ale przede wszystkim pachniała cudownie!

Do dziś zapach pietruszki przypomina mi wakacje i miły czas spędzony z babcią. Teraz, gdy babci nie ma już z nami te wspomnienia i ten zapach jest dla mnie jeszcze cenniejszy.
Przywodzi na myśl miłość, beztroskę i dom. Po prostu dom.

Zapach pietruszki! O tak! To może trochę płytkie i dziwne, ale to właśnie pietruszka z cukrem jest moim najlepszym wspomnieniem z dzieciństwa. Zawsze latem, gdy spędzałam czas u babci - bawiąc się pomiędzy grządkami z jeżynami - próbowała przekonać mnie do jarzyn! O tak! Byłam niejadkiem. Ze wszystkich możliwości to pietruszka zawsze była przeze mnie odrzucana... Do czasu,...

Jednym z ulubionych zapachów przywołujący najlepsze wspomnienia jest zapach pieczonego pieczywa.
Była kiedyś i dalej jest w centrum mojego miasta na rynku taka malutka piekarnia, a zawsze przy niej długa kolejka ludzi, którzy kuszeni nieziemskim zapachem zawsze znaleźli czas żeby kupić świeżego precla, rogalika albo zwyczajną bułeczkę, która mimo swej zwyczajności smakowała obłędnie. Choć tak naprawdę nie chodziło o smak, ale właśnie o ten niesamowicie kuszący zapach skłaniający do zakupu...
Wszystkie wagary, spacery czy wizyty na rynku kończyły się wizytą w piekarni i tak jest również do tej pory, że sprowokowana tą pociągającą wonią zawsze ulegam i wychodzę z rogalem w ustach i na ustach!

Jednym z ulubionych zapachów przywołujący najlepsze wspomnienia jest zapach pieczonego pieczywa.
Była kiedyś i dalej jest w centrum mojego miasta na rynku taka malutka piekarnia, a zawsze przy niej długa kolejka ludzi, którzy kuszeni nieziemskim zapachem zawsze znaleźli czas żeby kupić świeżego precla, rogalika albo zwyczajną bułeczkę, która mimo swej zwyczajności...

Wychowywałam się na gospodarstwie w malowniczej wsi. Całe moje dzieciństwo przesycone było różnego rodzaju zapachami. Jednak zapachem, który przywodzi mi najmilsze wspomnienia to zapach skoszonego siana. Za każdym razem, gdy poczuję tą charakterystyczną woń, mam przed oczami bezkres pół i łąk i ludzi uwijających się jak mrówki by zdążyć przed wieczorem zgrabić całe siało. Zapach ten kojarzy mi się z zupełnie innym światem... spokojem, harmonią z naturą, śmiechem ludzi pracujących przy sianokosach. To był najlepszy czas w moim życiu, dlatego też zapach siana działa na mnie bardzo odprężająco i koi moją duszę.

Wychowywałam się na gospodarstwie w malowniczej wsi. Całe moje dzieciństwo przesycone było różnego rodzaju zapachami. Jednak zapachem, który przywodzi mi najmilsze wspomnienia to zapach skoszonego siana. Za każdym razem, gdy poczuję tą charakterystyczną woń, mam przed oczami bezkres pół i łąk i ludzi uwijających się jak mrówki by zdążyć przed wieczorem zgrabić całe siało....

Jest wiele pięknych woni na świecie, ale najpiękniejszymi są zapachy najbliższych. Zawsze nie stroniłem od bliskości i przytulania, poklepywania po plecach. Od dziecka ten gest sprawiał, że czułem się bezpieczny. Ten moment kiedy moja głowa znajdowała się koło karku przytulanego, pozwolił wyczuwać i poznawać delikatne detale zapachów członków rodziny i przyjaciół. Trochę niczym pies, obwąchujący swych psich kolegów.

Do dziś zatrzymałem jedną koszulę bardzo bliskiej mi osoby, której już nie ma tutaj z nami. Separuję ją, by nie przesiąkła innym zapachem i mimo niemal sześciu lat od śmierci, wciąż przykładając ją do nosa, przypomina mi wszystkie uściski i piękne momenty zbliżenia, ciepło i bezpieczeństwo.

Dziś, najpiękniejszy zapach należy do mojej drugiej połówki. Gdy budzę się koło niej rano, woń płynu do kąpieli, ustępuje naturalnemu zapachowi skóry ukochanej mi osoby.

Jest wiele pięknych woni na świecie, ale najpiękniejszymi są zapachy najbliższych. Zawsze nie stroniłem od bliskości i przytulania, poklepywania po plecach. Od dziecka ten gest sprawiał, że czułem się bezpieczny. Ten moment kiedy moja głowa znajdowała się koło karku przytulanego, pozwolił wyczuwać i poznawać delikatne detale zapachów członków rodziny i przyjaciół. Trochę...

Pierwszy raz zakochałam się w tym zapachu jakieś 25 lat temu. Była zima, a ja swoje ferie zimowe spędzałam u babci na wsi. Był Tłusty Czwartek, siedziałam przy kuchennym stole i przyglądałam się, jak babcia przygotowuje, a później smaży domowe pączki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że babcia do nadziewania pączków używała konfitury z róży, którą bardzo często podjadałam łyżeczką prosto ze słoika. Pamiętam, że powiedziałam wtedy do babci, że te róże, to muszą być bardzo "fajne kwiatki", skoro konfitura z nich jest taka pyszna. A wtedy babcia poszła do pokoju, przyniosła mały flakonik i nieznacznie spryskała mój mały nadgarstek perfumami. Nigdy nie zapomnę tego zapachu — delikatnej woni róż damasceńskich. Ten zapach tak mi się spodobał, że przez cały dzień chodziłam i przykładałam nos do nadgarstka, by się nim delektować. Choć byłam małą dziewczynką, obiecałam sobie wtedy, że jak dorosnę, to będę używać tylko kosmetyków o zapachu róży, bo to najpiękniejszy zapach na świecie. Do dnia dzisiejszego uwielbiam "ubierać" swoją skórę w zapach róż. To właśnie delikatnym aromatem róż pachnie moje najpiękniejsze wspomnienie, ponieważ z tym zapachem kojarzy mi się ukochana babcia, która robiła najlepsze pączki na świecie.

Pierwszy raz zakochałam się w tym zapachu jakieś 25 lat temu. Była zima, a ja swoje ferie zimowe spędzałam u babci na wsi. Był Tłusty Czwartek, siedziałam przy kuchennym stole i przyglądałam się, jak babcia przygotowuje, a później smaży domowe pączki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że babcia do nadziewania pączków używała konfitury z róży, którą bardzo...

Wybrać jeden zapach jest ciężko, ale jeśli już to byłby zapach górskiego powietrza. Dlaczego? Ponieważ oddychając nim czuję się wolna oraz czuję się jak nowonarodzona. Może to głupie, ale dzięki temu zapachowi nabieram sił do walki z kolejnym trudnym dniem.

Wybrać jeden zapach jest ciężko, ale jeśli już to byłby zapach górskiego powietrza. Dlaczego? Ponieważ oddychając nim czuję się wolna oraz czuję się jak nowonarodzona. Może to głupie, ale dzięki temu zapachowi nabieram sił do walki z kolejnym trudnym dniem.

Gdybym miała wybrać tylko jeden zapach zdecydowanie byłby to zapach starych książek. Każda książka to nowa historia, przemyślenia, dany okres w życiu, który możemy kochać jak zarazem nienawidzić ale zawsze ważne jest to by pamiętać o każdych chwilach życia i wyciągać z nich wnioski. Książki przypominają mi właśnie te momenty, i zawsze gdy czuje zapach danej książki, w głowie nagle wylewa mi się fala wspomnień tak wielka, jak nigdy przy innych przypomnieniach z tych chwil. Pamiętam że czytałam ją w czasie gdy zdarzyła się dana rzecz. Pamiętam jak niektóre książki pomogły mi w trudnych chwilach. Jak zmieniły moje myślenie i postrzeganie wszystkiego.

Zapach ich dojrzewa niczym wino drogie
Jak mogą zmieniać, człowiek się dowie
Gdy się zatraci w historii wspaniałej
Postrzeganie zmieni, odpuści wszelkie żale.
A gdy żali brak i jest tylko szczęście
Książka to zwiększy, rozraduje serce.

Gdybym miała wybrać tylko jeden zapach zdecydowanie byłby to zapach starych książek. Każda książka to nowa historia, przemyślenia, dany okres w życiu, który możemy kochać jak zarazem nienawidzić ale zawsze ważne jest to by pamiętać o każdych chwilach życia i wyciągać z nich wnioski. Książki przypominają mi właśnie te momenty, i zawsze gdy czuje zapach danej książki, w...

Najbardziej lubię zapach pomarańczy, bo chyba żaden inny nie ma takich właściwości jak ten jeden. Kiedy nalewam pomarańczowy olejek eteryczny do kominka, czuję słońce nawet jak słońca nie ma na niebie. Zapach promieniuje na moją twarz niby letni wieczorny wiatr. Pomarańczowa woń poprawia mi nastrój podobnie jak wiele innych zapachów, ale w niezwykły sposób. Nie jest za ostry, nie jest za słodki, ale taki w sam raz. Nie tylko składa na czole buziaka i mówi: "Wszystko będzie dobrze", bo poza tym daje mocnego kopniaka w cztery litery i każe skupić się na robocie.

Najbardziej lubię zapach pomarańczy, bo chyba żaden inny nie ma takich właściwości jak ten jeden. Kiedy nalewam pomarańczowy olejek eteryczny do kominka, czuję słońce nawet jak słońca nie ma na niebie. Zapach promieniuje na moją twarz niby letni wieczorny wiatr. Pomarańczowa woń poprawia mi nastrój podobnie jak wiele innych zapachów, ale w niezwykły sposób. Nie jest za...

Mój ulubiony zapach to... Benzyna. Tak, benzyna. Uwielbiam przebywać na podziemnych parkingach czy stacjach paliw wdychając tą specyficzną woń. Przywołuje ona dobre wspomnienia. Całonocne podróże nad morze, czasochłonne przekraczanie granic czy noclegi w samochodzie. Czekanie na hot-dogi z Orlenu, postój dla rozprostowania nóg, suchy prowiant odwijany z folii aluminiowej. Te wspomnienia zostaną ze mną na długi okres czasu. Zawsze pamiętam więcej z samego przejazdu na miejsce niż wakacji, a dzięki unikatowemu aromatowi benzyny mam przed oczami żywe obrazy. Szczególny klimat jest jednak w nocy, najlepiej po deszczu- wtedy mogłabym się nie ruszać z miejsca.

Mój ulubiony zapach to... Benzyna. Tak, benzyna. Uwielbiam przebywać na podziemnych parkingach czy stacjach paliw wdychając tą specyficzną woń. Przywołuje ona dobre wspomnienia. Całonocne podróże nad morze, czasochłonne przekraczanie granic czy noclegi w samochodzie. Czekanie na hot-dogi z Orlenu, postój dla rozprostowania nóg, suchy prowiant odwijany z folii aluminiowej....

Moim ulubionym zapachem i to dość nietypowym jest jeden z żeli pod prysznic firmy Avon. Kilkanaście lat temu, kiedy byłam dzieckiem był pewnego rodzaju szał na zamawianie kosmetyków z tej firmy. Dzięki katalogowi można było wybrać interesujące nas produkty i zamówić je np. u koleżanki lub w najbliższym osiedlowym sklepie. Żel, o którym piszę ma słodki i orzeźwiający zapach. Zabierałam go na różne wyjazdy przez co przypomina mi same miłe chwile takie jak wakacje w domu czy wycieczki w góry i nad morze. Obecnie jest trudno dostępny ale kiedy uda mi się go zdobyć zrobię sobie bardzo długą kąpiel pełną wspomnień ;D

Moim ulubionym zapachem i to dość nietypowym jest jeden z żeli pod prysznic firmy Avon. Kilkanaście lat temu, kiedy byłam dzieckiem był pewnego rodzaju szał na zamawianie kosmetyków z tej firmy. Dzięki katalogowi można było wybrać interesujące nas produkty i zamówić je np. u koleżanki lub w najbliższym osiedlowym sklepie. Żel, o którym piszę ma słodki i orzeźwiający zapach....