Skoro głosu można udzielić także postaciom historycznym, to bardzo chciałabym dowiedzieć się co na temat dzisiejszego świata sądziłby Jezus. Dlaczego? Nie wynika to bynajmniej z mojej wiary bądź niewiary. Swego czasu jego nauki wywarły jednak ogromny wpływ na ludzkość. Dziś stwierdzenie, że wszyscy ludzie są równi brzmi jak truizm – jednak nie zawsze tak było. Być może obecnie także mógłby pokazać współczesnym prawdy życiowe, o których zdążyliśmy zapomnieć w codziennym pędzie. Jego słowa byłyby nie tylko komentarzem do otaczającej nas rzeczywistości (choć i sam komentarz byłby bardzo ciekawy – czy ludzie dobrze odczytali pozostawione im wskazówki? Czy żyją tak, jak chciałem by żyli?), dla wielu stałyby się też moralnym drogowskazem, pokazałyby jak odnaleźć się w dzisiejszym świecie. A właśnie tego potrzebuje teraz niejeden współczesny człowiek.

Skoro głosu można udzielić także postaciom historycznym, to bardzo chciałabym dowiedzieć się co na temat dzisiejszego świata sądziłby Jezus. Dlaczego? Nie wynika to bynajmniej z mojej wiary bądź niewiary. Swego czasu jego nauki wywarły jednak ogromny wpływ na ludzkość. Dziś stwierdzenie, że wszyscy ludzie są równi brzmi jak truizm – jednak nie zawsze tak było. Być może...

Chciałbym aby usta otworzył George Bush i powiedział jakie to uczucie podjąć decyzje o zabiciu własnych obywateli w pozorowanym zamachu, który ma na celu wywołanie kolejnej wojny, aby korporacje bankowe w których ma się udziały mogły zarabiać na przemyśle zbrojeniowym, dostarczając broń obydwu stronom konfliktu. Fajnie było by też posłuchać Obamy, o tym jak bardzo obezwładniające jest poczucie bezsilności kiedy jest się marionetką w rękach korporacji zbrojeniowych i bankowych, które na siłę utrzymują przy życiu wojnę w Syrii dostarczając broń dżihadystom aby jak najdłużej trwała i przynosiła zyski ze sprzedaży broni i sprzętu terrorystom, widząc krew na swoich rekach i nie mogąc jej zmyć ... już nigdy.

Chciałbym aby usta otworzył George Bush i powiedział jakie to uczucie podjąć decyzje o zabiciu własnych obywateli w pozorowanym zamachu, który ma na celu wywołanie kolejnej wojny, aby korporacje bankowe w których ma się udziały mogły zarabiać na przemyśle zbrojeniowym, dostarczając broń obydwu stronom konfliktu. Fajnie było by też posłuchać Obamy, o tym jak bardzo...

Uważam, że obecnie, należy zwrócić szczególną uwagę na przygotowanie obywateli do tzw. obrony cywilnej, ponieważ słowo "wojna" słyszy się dziś wielokrotnie w wiadomościach telewizyjnych i od czasów zakończenia II Wojny Światowej wśród wielu ludzi budzi ono ponownie strach i przerażenie. W sytuacji zagrożenia konfliktem zbrojnym i to zagrożenia realnego, o którym mówią wysoko postawieni dowódcy naszego Wojska, myślę, że osobą, której warto byłoby posłuchać jest generał dywizji Wojska Polskiego Roman Polko. Osoba z ogromnym doświadczeniem, która powinna uświadamiać obywateli, w jaki sposób się chronić, jak przetrwać w lesie bez jedzenia, jak przetrwać bez prądu, jak rozpalić ogień, jak korzystać z maski przeciwgazowej, jak udzielać pierwszej pomocy itd. Ponad 80% obywateli, tego nie potrafi. Większość z nas nie wie, gdzie w okolicy znajdują się schrony. Nie sądzę, by jakikolwiek znany aktor, pisarz, piosenkarz, czy polityk był w stanie doradzać czy uświadamiać nasze społeczeństwo, jak realne jest zagrożenie ze strony naszych sąsiadów. Interesuję się literaturą z okresu II WŚ i przypuszczam, że w razie zagrożenia "elity" pierwsze uciekłyby z Polski, a przeciętni obywatele znów zostawieni byliby sami sobie. Jesteśmy 45 mln państwem, a nasza armia jest stanowczo za mała, wielu twierdzi, że zbyt mała by obronić Warszawę. W wielu krajach w Europie np. Szwajcarii o czym oficjalnie się nie mówi, są obowiązkowe m.in. ćwiczenia korzystania z broni dla obywateli.

Uważam, że obecnie, należy zwrócić szczególną uwagę na przygotowanie obywateli do tzw. obrony cywilnej, ponieważ słowo "wojna" słyszy się dziś wielokrotnie w wiadomościach telewizyjnych i od czasów zakończenia II Wojny Światowej wśród wielu ludzi budzi ono ponownie strach i przerażenie. W sytuacji zagrożenia konfliktem zbrojnym i to zagrożenia realnego, o którym mówią...

Moim zdaniem Wielkim trzynastym mógłby być mężczyzna. Wybrałabym Szymona Hołownię, by o tych niepokojach społecznych czy religijnych, terroryzmie i zamachach wypowiedział się ktoś praktykujący i wierzący w doktrynę Kościoła katolickiego, ktoś, kto będzie mówił o wydarzeniach z punktu widzenia chrześcijanina miłującego swoich nieprzyjaciół. Szymon Hołownia zdobył moje uznanie książką "Bóg. Instrukcja obsługi" i myślę, że ma coś do powiedzenia w każdej poruszanej w "Punktach Zapalnych" kwestii.

Jeśli zaś chcemy kontrapunktu, to ostatnią rozmówczynią mogłaby być Grażyna Jagielska, która z kobiecej perspektywy wyłoży nam trudne zagadnienia. Może przedstawi swoisty kontrargument do słów Wojciecha Jagielskiego, swego męża? Byłoby ciekawie, nie sądzicie? Poza tym mogłaby zwrócić uwagę na palące kwestie prześladowań kobiet i ich nierówność wobec prawa w niektórych kulturach.

Żeński pierwiastek na pewno dodałby tym rozmowom głębi i poszerzyłby pole widzenia.

Moim zdaniem Wielkim trzynastym mógłby być mężczyzna. Wybrałabym Szymona Hołownię, by o tych niepokojach społecznych czy religijnych, terroryzmie i zamachach wypowiedział się ktoś praktykujący i wierzący w doktrynę Kościoła katolickiego, ktoś, kto będzie mówił o wydarzeniach z punktu widzenia chrześcijanina miłującego swoich nieprzyjaciół. Szymon Hołownia zdobył moje...

Stanowczo protestuję przeciwko temu, aby o swojej wersji współczesnego świata publicznie mówili wyłącznie mężczyźni. Nie wydaje mi się, żeby ich wersja pokrywała się z wersją kobiet. Do rozmowy zaprosiłabym panie, które umieją / umiały wysłuchać ludzkich problemów i mówić o nich światu. W publikacji zamieściłabym rozmowę z Oprah Winfrey, a to dlatego, ze przez dziesięciolecia nie zawahała się pokazywać światu dramatów ludzkich na tle wydarzeń kulturowych, politycznych i religijnych. Co więcej, sama wcześniej również bywała ofiarą. Myślę, że ma ona specyficzny sposób przekazywania informacji - pomimo ogromu emocji towarzyszących każdemu jej programowi stara się, aby przekaz był czytelny i klarowny, a jej komentarz - profesjonalny i zdecydowany.

Poproszę o dodatkowy punkt za to, że zauważam błąd w nazwie konkursu - raczej nie chodzi o "punkty zapalane", a punkty zapalne, prawda? ;-)

Stanowczo protestuję przeciwko temu, aby o swojej wersji współczesnego świata publicznie mówili wyłącznie mężczyźni. Nie wydaje mi się, żeby ich wersja pokrywała się z wersją kobiet. Do rozmowy zaprosiłabym panie, które umieją / umiały wysłuchać ludzkich problemów i mówić o nich światu. W publikacji zamieściłabym rozmowę z Oprah Winfrey, a to dlatego, ze przez...

Czy przeraziłoby go to, jak trafnie opisał przyszłość? Skąd wiedział? A może podsumowałby rzeczywistość słowami "sami sobie zgotowaliście ten los"? Czy by nas trochę pożałował i współczuł? Czy pogroził palcem i uznał, że niczego się nie nauczyliśmy? A może odmówiłby komentarza, z jednej strony zafascynowany, a z drugiej zaniepokojony adekwatnością swoich opisów?
Któż taki? George Orwell oczywiście. Może i nie przewidział wojen politycznych, finansowych i zbrojnych, trawiących obecnie prawie cały świat, niemniej jego spostrzeżenia z "Roku 1984" obecnie stały się rzeczywistością. Czy zatem państwa zorganizowane na modłę "Roku 1984" mogą tworzyć zdrową unię i prowadzić zdrową współpracę?
Och, a na samym końcu może warto by zapytać Orwella, jak widzi przyszłość. I z przerażeniem wysłuchać jego słów - bo przecież już raz się sprawdziły.

Czy przeraziłoby go to, jak trafnie opisał przyszłość? Skąd wiedział? A może podsumowałby rzeczywistość słowami "sami sobie zgotowaliście ten los"? Czy by nas trochę pożałował i współczuł? Czy pogroził palcem i uznał, że niczego się nie nauczyliśmy? A może odmówiłby komentarza, z jednej strony zafascynowany, a z drugiej zaniepokojony adekwatnością swoich opisów?
Któż taki?...

Dziecka. Choć wydaje się na tym świecie tylko nic nieznaczącym obserwatorem mogłoby powiedzieć niemało. Dziecko które już wie co nieco o tym dziwnym, lecz pięknym świecie. Które na każdym kroku jest uświadamiane i zderzane z szarą rzeczywistością i całym złem tego świata. Patrzy, obserwuje, posiada własne zdanie, które na tle tych wszystkich "ważnych, wpływowych i niekoniecznie mądrych" dorosłych mogłoby zaskoczyć wszystkich swoim równie mądrym i niekonwencjonalnym punktem widzenia.

Dziecka. Choć wydaje się na tym świecie tylko nic nieznaczącym obserwatorem mogłoby powiedzieć niemało. Dziecko które już wie co nieco o tym dziwnym, lecz pięknym świecie. Które na każdym kroku jest uświadamiane i zderzane z szarą rzeczywistością i całym złem tego świata. Patrzy, obserwuje, posiada własne zdanie, które na tle tych wszystkich "ważnych, wpływowych i...

Zdecydowanie dodałabym Witolda Gombrowicza. Wielokrotnie sama wpadałam w stan refleksji nad tym, co pan od "Ferdydurke" miałby do powiedzenia na te różne abstrakcyjne, niemądre sprawy, które dzieją się w Polsce i na świecie. W jakie słowa obrałby rzeczywistość, jak przedstawił i jakie wymyślił metafory. Jestem także ciekawa, gdzie znalazłby sobie miejsce życia, azyl, jakie miałby poglądy, na kogo głosowałby w wyborach. Jak oceniłby współczesną muzykę, film, innych pisarzy. Z kim zawarłby luźne znajomości, a z kim przyjaźnie.
Chciałabym Witolda móc ożywić, by trzeźwym spojrzeniem ocenił sytuację i może nawet nauczył życia, istnienia i myślenia przede wszystkim.

Zdecydowanie dodałabym Witolda Gombrowicza. Wielokrotnie sama wpadałam w stan refleksji nad tym, co pan od "Ferdydurke" miałby do powiedzenia na te różne abstrakcyjne, niemądre sprawy, które dzieją się w Polsce i na świecie. W jakie słowa obrałby rzeczywistość, jak przedstawił i jakie wymyślił metafory. Jestem także ciekawa, gdzie znalazłby sobie miejsce życia, azyl, jakie...

Moim zdaniem bardzo wartościowa byłaby opinia Marka Edelmana. Przeczytałam kilka jego książek łącznie z genialną biografią autorstwa W. Beresia i K. Burnetki, poznałam historię jego życia, podejście do ludzi, zaangażowanie w sprawy Polski i świata. Zawsze zdumiewała mnie trafność jego sądów, ocena postępowania osób publicznych. Myślę, że dzisiaj miałby nam wiele do powiedzenia i bardzo żałuję, że nie możemy usłyszeć jego głosu. Mimo że pewnie nie byłyby to miłe słowa, warto byłoby je usłyszeć.

Moim zdaniem bardzo wartościowa byłaby opinia Marka Edelmana. Przeczytałam kilka jego książek łącznie z genialną biografią autorstwa W. Beresia i K. Burnetki, poznałam historię jego życia, podejście do ludzi, zaangażowanie w sprawy Polski i świata. Zawsze zdumiewała mnie trafność jego sądów, ocena postępowania osób publicznych. Myślę, że dzisiaj miałby nam wiele do...