forum Oficjalne O serwisie
Zgłoszenia błędów w książkach i autorach
odpowiedzi [4661]
Dubel:
Agnieszka Ogonowska
Agnieszka Ogonowska
I zdublowana książka tejże autorki:
Współczesna psychologia mediów
Współczesna psychologia mediów
Kiedy zgłaszam dubel wyglądało to inaczej. Druga książka była ewidentnym dublem pierwszej (ta sama autorka, tytuł, okładka, kategoria i chyba nie było opisu). W międzyczasie ktoś coś pozmieniał i zrobił się bałagan.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Że co? Na tych wszystkich merlinach i innych księgarniach często dają zapowiedzi książek, które nawet nie są wydrukowane.
I skąd niby mają okładkę poskanować?
Dobra, nie będę dyskutował mało...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Kto ma się czepiać?
Z jakiego niby powodu, jak okładka jest ogólnodostępna.
Polityka portalu jest taka, że nie wolna dodawać okładek np. z merlina bo byłoby to złamaniem praw autorskich, bo ktoś przecież z tego merlina zeskanował okładkę i u nich wstawił.
Najwyraźniej jest też poważna obawa, że wydawnictwo które dowiedziałoby się o skandalicznym...
Kto ma się czepiać?
Z jakiego niby powodu, jak okładka jest ogólnodostępna.
Zresztą taka sytuacja jest powiedzmy wyjątkowa.
Ale jak ktoś tu pisał że uzupełniał dane jednej książki dwie godziny?
Bez żartów, sami sobie komplikujecie sprawę pozwalając dodawać książki każdemu z ulicy.
To siłą rzeczy powoduje że pojawią się informacje niedopracowane, i trzeba będzie na...
A jeśli się okaże, że wydawca nie publikował okładki (tak na przykład było przy okazji nowej książki Domagalskiego, Darek zamieścił zapowiedź na facebooku, dopiero 3 miesiące później wydawca dał ją na stronę) i akurat ktoś złośliwy się przyczepi, kłopot ma administracja. A skoro opis jest taki sam jak na książce, w pole "źródło opisu" śmiało można wpisać "okładka".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tymczasem dostajemy pozycje, przykładowo, bez ISBN, bez tłumaczy, bez autorów, bez ilości stron, z opisami i okładkami ze źródeł, z których korzystać nie wolno.
Opisy i okładki z których korzystać nie wolno. Matko święta, przecież opis przeważnie na każdej stronie jest taki sam jak na książce.
Okładka też jest wszędzie taka sama, równie dobrze mogę sobie ją wziąć z...
Dokładnie. Pamiętam jak się zawzięłam, żeby znaleźć wszystkie dane do JEDNEJ z tych kilkunastu (kulkuset?) tysięcy książek i zajęło mi to dwie godziny. DWIE godziny na jedną książkę. Dlatego właśnie nie możemy zająć się wszystkim na raz a książki uzupełnione prawidłowo - zatwierdzane są szybciej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Aaa chyba że tak... Do tej pory myślałam że to konieczne ale widze że w niektórych przypadkach jednak nie trzeba. Dobrze wiedzieć na przyszłość ;)
Ale cotypowiesz chyba nawet dobry ten Twój pomysł jest żeby to dodawanie książek ,, ograniczyć '' może w ten sposób byłoby mniej dubli itd