-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "wilki" [54]
[ + Dodaj cytat]Ciągle nam ta przyroda jakoś przeszkadza. A to szkodniki w leśnictwie czy rolnictwie, a to jakieś wirusy czy bakterie, a to wilki, które zagryzają zwierzęta gospodarskie, a to wreszcie ekolodzy, którzy w imieniu przyrody przeciwstawiają się jakimś naszym zamierzeniom. Drogowcy, specjaliści od infrastruktury hydrotechnicznej czy ludzie związani z lobby narciarskim pewnie marzą o takim świecie, w którym nie byłoby tych okropnych ekologów, w którym mogliby ulepszyć, wybetonować, zmodernizować to, co dzikie i stworzyć w końcu świat wygodny, bezpieczny, przyjemny i ładny. I stałoby się tak niechybnie, gdyby nie wielu „szaleńców”, „pięknoduchów”, „oszołomów” i „zapaleńców”, którzy na to nie pozwalają.
Zmagałem się z mymi diabłami i zwyciężyłem. Podjąłem decyzję, że od tej chwili będę wkraczał w świat wilczy bez żadnych uprzedzeń, ucząc się patrzeć na wilki i poznając je nie takie, jakimi rzekomo miały być, tylko jakimi są w rzeczywistości.
Oto gromada wilków otoczona mnóstwem jeleni; i jakkolwiek oba gatunki najwyraźniej są w pełni świadome wzajemnie swej obecności, nie podnieca to żadnego z nich, a nawet jakby je niezbyt interesowało.
Wilki rozprysnęły się na wszystkie strony z maksymalną szybkością — kładąc po sobie uszy, z ogonem wyciągniętym w tył. Uciekały w popłochu, a gdy tak rwały skroś rozproszonych stad karibu, jelenie wreszcie też zareagowały i lawina galopujących w panice zwierząt, którą spodziewałem się tego dnia ujrzeć, stała się poniekąd rzeczywistością. Tylko że — co stwierdziłem z goryczą — nie wilki to spowodowały, lecz ja.
Wilk nigdy nie zabija dla przyjemności, co zdaje się być jedną z głównych cech różniących go od człowieka.
Ilekroć i gdziekolwiek ludzie przystępowali do bezmyślnego mordowania zwierząt (nie wyłączając innych ludzi), często próbowali usprawiedliwiać swe zbrodnie przypisując najbardziej złośliwe i odrażające właściwości tym, których pragnęli wymordować; a im mniej powodów do rzezi, tym większa kampania oszczerstw.
Moment, w którym wilk trzyma w paszczy twoją dłoń, nie jest może najlepszą okazją na zachwyty, ale będąc tak blisko Kazana, nie mogłem nie zauważyć, że był piękny.
Kazan i Wiki a to oddalały się od nas, a to podbiegały - po to tylko, żeby otrzeć się w biegu o nasze nogi. Takie otarcie, a nawet uderzenie to sygnał, że są obok i pilnują się nas. Nas, czyli swojej watahy. Trudno opisać, jak wspaniałe to przeżycie: idziesz, a przed tobą, a czasami obok ciebie gnają wilki. One są twoim stadem, a ty ich.
Nie było w nich niczego zbędnego ani pokracznego, jak to czasem bywa w przypadku niektórych psów. Każdy detal wyglądu czy zachowania miał swój sens, każdy idealnie pasował do całości. Nawet szarobura sierść perfekcyjnie zlewała się z suchymi trawami na łąkach i szarymi pniami drzew w Puszczy.
Zapytałem norweskiego ministra środowiska Erika Solheima, czy urządzanie odstrzału przy tak niewielkiej liczbie zwierząt nie jest wielkim błędem, a wręcz absurdem. Odpalił, że my w Europie Wschodniej nie mamy pojęcia, co to znaczy żyć wśród dzikich zwierząt. Na moment mnie zatkało, ale po chwili złośliwie poinformowałem ministra, że owszem, wiemy, bo w promieniu 20 kilometrów od mojego domu żyje tyle wilków co w całej Norwegii.