-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "negatywna emocjonalność" [1]
[ + Dodaj cytat]Katolicyzm, podobnie jak pozostałe religie monoteistyczne, propaguje wizję człowieka, którego za wszelką cenę należy skłonić do doskonałości. Wszelkie odstępstwa od ideału są tu traktowane jako zło, za które należy się kara. Nauczanie Jana Pawła II jest przejawem takiej normatywistycznej wizji świata. Bardzo więc może odpowiadać surowym rodzicom i osobom o negatywnej emocjonalności. To do nich było kierowane i w ich przypadku padało na podatny grunt. Wbrew temu, czego pragnęliby sami wyznawcy, przekaz katolicyzmu jest potępiający, pełen wrogości i ponury. I nadawanie mu atrakcyjnej formy czy osładzanie wyrazami akceptacji dla posłusznych niewiele zmienia. Papież normatywista zadbał o to, żeby życie owieczek, przynajmniej tych uczciwych, nie było zbyt słodkie. Ludzie sumienni, wymagający od samych siebie, cierpią w katolicyzmie najbardziej. System norm, jaki narzuca ta religia (nie tylko zresztą ta), jest po prostu nieludzki, a zalecenia w praktyce niewykonalne. O to właśnie można mieć także pretensje do Wojtyły. Papież nie dość, że szerzył uprzedzenia i nietolerancję (ukrywaną często pod chwytliwymi hasłami ekumenizmu, miłosierdzia czy miłości bliźniego), to jeszcze najbardziej wartościowym, ludziom, uwikłanym w tę zatrutą ideologię, którą szerzył, zgotował udrękę ciągłego, irracjonalnego poczucia winy.