-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "agencje towarzyskie" [2]
[ + Dodaj cytat]Ależ mnie śmieszą te opowieści o biednych dziewczynach, które siłą i szantażem zmuszano do świadczenia usług seksualnych. Niewinne, święte i naiwne, myślały przecież, że będą niańczyć dzieci albo opiekować się chorym staruszkiem, a tu taka niespodzianka! Możesz mi uwierzyć, że w latach 90. dziewczyny pchały się do agencji towarzyskich drzwiami i oknami, bo doskonale wiedziały, że to dla nich szansa nie tylko na dobry zarobek, ale także na karierę.
To był sam początek lat dziewięćdziesiątych. Wtedy zakusy na przejęcie Warszawy miały grupy z Rosji. Rzecz oczywista, byli zainteresowani także burdelami. Do otwartej wojny nie doszło tylko dlatego, że Pershing trzymał z pewnym ruskim, który miał w Polsce niezwykle silną pozycję. Mówię o Tolu, facecie bardzo wysoko postawionym w gangsterskiej hierarchii. Latali u niego zapaśnicy i bokserzy zza wschodniej granicy, a Rosjanie bardzo się liczyli z jego zdaniem.
Pewnego dnia byliśmy już o krok od ostrego konfliktu – spotkaliśmy się z ruskimi pod hotelem Holiday Inn. Byliśmy doskonale przygotowani i zdeterminowani, żeby im spuścić wpierdol, który mieli popamiętać przez lata. Ale wtedy Tolo przemówił swoim do rozumu. Odpuścili – powsiadali do samochodów i odjechali. Warszawa była nasza, warszawskie burdele również.