Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W pierwszej dekadzie XXI wieku badanie przeprowadzone na dziewięćdziesięciu sześciu tysiącach adwentystów wykazało, że ci z nich, którzy wybrali dietę wegetariańską, mieli niższe ciśnienie, niższy poziom cukru we krwi, rzadziej cierpieli na nadwagę i byli obarczeni mniejszym ryzykiem zachorowania na raka jelita grubego niż przeciętni Amerykanie.

Dzisiejsze wyobrażenie o diecie naszych przodków jako ,,naturalnej" i ,,nieprzetworzonej" można włożyć między bajki: dwieście lat temu w piwie i rumie znaleźlibyśmy strychninę, w dżemach i piklach - siarczan miedzi, w słodyczach - siarczan ołowiu, w chlebie zaś ałun, który, choć może nie jest toksyczny, jako minerał zawierający glin zmniejsza przyswajalność substancji odżywczych i może powodować osłabienie niektórych funkcji organizmu.

George Bernard Shaw żartobliwie radził jednak, by nigdy nie wspominać gospodyni przyjęcia, że jest się wegetarianinem, bo jedyne, co czeka bezmięsnego nieszczęśnika przybywającego z wizytą, to jakieś przygotowane przez nią w złości okropieństwo w stylu pomidorów z bułką tartą.

Świat roślin jest wystarczająco różnorodny i obfity, by wykarmić wszystkich, a jedynym dopuszczalnym dla spożywania zwierząt jest niemożliwość zdobycia innego pożywienia.

McCartneyowie stanęli przed tym samym dylematem, który towarzyszy wielu ludziom z dnia na dzień odstawiającym mięso: czym je zastąpić? Jak zapełnić puste miejsce obok ziemniaków i surówki?