cytaty z książki "Kalevala"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zanurzał się pieśnią w otchłań,
Do dna początku świata;
Tak nie śpiewają dzieci
Ani ludzie dorośli.
Śpiewał, że czas w przyrodzie
Ginie nie mając siły,
Lecz jest niszczącą potęgą
Dla samotnego człowieka.
jestem wyższa o głowę
od moich wątpliwości,
które mnie jeszcze kłują.
nie rozumiem nic z tego,
co już się ze mną stało.
odjeżdżam bez radości,
którą czuję na opak,
pod wiatr radości własnej,
w przeciwną jadę stronę;
ktoś tu we mnie bezmownie
z moim szczęściem żartuje.
chwilo! bądź dla mnie dobra,
z losem moim nie igraj!
oddalam się bez żalu
i lekkim idę krokiem,
nawet nie widzę śladów,
które wiatr rozwiał za mną.
zupełnie nie ma śladów,
jakbym biegła po lodzie
ściętym nagle pod stopą
na rozległym jeziorze.
Dawniej, gdy byłam młoda,
Nikt by mnie nie przekonał,
Że tak się życie potoczy,
Że moje dni pofruną,
Tak oderwane od słońca,
Jak ptaki w obce strony
I będą umierały
Jak na gałęziach liście
Targane zimnym wiatrem
Na drzewie w cudzym polu.
Kullervo, syn Kalervy,
Chłopak w niebieskich pończochach,
Pochylił się gibkim ciałem,
Zaczął całować dziewczynę.
Lewą ręką kłusaka
Trzymał na lejcach w galopie,
A prawą ręką błądził
W nieznanej tajni cudów.
Z nim żadna nie jest pewna
Swojej cnoty wieczorem.
Gwałcił panny święcone
Na trawie, pod dębami,
Prosto przy świętym ogniu.
On się do każdej wepchnie
I na każdym weselu
Bijatyki i burdy
Wznieca jak burza grom.
Rozpalone fajerki
Chwyta prosto z komina
Rzuca gościom na stoły,
Zamiast weselnych darów.
Spojrzał Ahti w głąb dzbana;
W piwie pływały węże,
Jaszczurki bełtały piwo
I nadęte ropuchy.
Takiego piwa nigdy
Nie pijał Lemminkäinen...
Odjeżdżasz do swego kraju,
Dobrze, lecz weź na drogę
Ode mnie, co najdroższe,
Moją cnotę nie tkniętą.
Jeśli mnie nie posłuchasz,
Rozbiję statek o skały."
Bezwzględny Lemminkäinen
Nie czekał z odpowiedzią:
"Lepiej na lądzie zatykać
Dziury w łodzi na trawie,
Niż je zatykać na morzu.
Przygotuj się wieczorem,
Wpadnę do ciebie o świcie.
Boję się, ty nicponiu
Zachełpiony po uszy-
Väinämöinen go cedzi
Przez sito swoich słów-
Boję się tknąć nadętej
Purchawki pełnej oszustw,
Boję się ciebie zdeptać,
bo byłby wielki smród.