cytaty z książki "Humbug"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Był to grób doskonały. Obciążony pojazd dość szybko osiadł na dnie, wzbijając przy tym tuman pyłu.
Kobiety leżały przy hotelowym basenie i popijając drinki o dziwnie brzmiących nazwach Chiquita i Bazuka rozmawiały o dalszych planach na wakacje.
Policjantka sama już nie pamiętała, kiedy po raz ostatni była na prawdziwych wakacjach. Praca w stołecznej policji kryminalnej, gdzie spędziła ostatnie lata, była prawdziwą orką.
Choć dochodziło dopiero południe, Marzena czuła, że kręci jej się w głowie. Najwyraźniej nocny lot, brak snu i szósty drink od rana zrobiły swoje. Poza tym all inclusive rządziło się swoim prawem. Każdy Polak korzystał z otwartego baru w pełni.
Kobiecie nie trzeba było dłużej tłumaczyć, czego oczekuje od niej szef. Zbyt dobrze znała ten cały damsko-męski biznes, aby mieć jakiekolwiek złudzenia.
Marzena stała jeszcze przez chwilę, zastanawiając się, czy Jadwiga faktycznie jest taka cnotliwa, czy to może tylko cicha woda, która spokojnie drąży brzeg, aby w odpowiednim momencie przerwać tamę i wylać się szerokim potokiem na okoliczne pola.
Te małe pojazdy są niesamowite. Wystarczy je uszczelnić i zostawić trochę małych otworów w podłodze. Woda dostaje się powoli, dzięki czemu tonący delikwent ma kilka minut, zanim przemyśli swoje życie. To bardzo zmyślna wersja betonowych bucików.
Jeszcze nie wiem, co powiem twojej koleżance, ale coś wymyślę. Ona jest tak łasa na pieniądze, że skłonna będzie o tobie zapomnieć. Nie wiem, co wam robią w tej Polsce, ale musicie być bardzo nieszczęśliwymi ludźmi.
Płyniemy do miejsca, gdzie morze ma jakieś pięćdziesiąt metrów głębokości. Sam już nie potrafię policzyć, ile podobnych samochodów tam wrzuciliśmy. Sama musisz przyznać, że trumna w postaci fiata 500 to zmyślna rzecz.
Czuła się kompletnie bezsilna, w zasadzie powoli godziła się z nieuniknionym. Cholerni gangsterzy doskonale wiedzieli, jak pozbyć się niewygodnego świadka. Nie odwalali fuszerki. Zamiast zakopywać ciała gdzieś w lesie, jak robi się zwykle na lądzie, wyspiarze wybierali dużo prostszy i mniej męczący sposób.
Tak naprawdę była w tym wszystkim tylko małym nic nieznaczącym trybikiem.
Nigdy nie byłam w Szwecji, podobno wszyscy cierpią tam na depresję...
Prawdę mówiąc cieszę się, że wracam do mojego polskiego piekiełka. Zakosztowałam u was mocy wrażeń, ale chyba wolę nasze nudne kryminalne podwórko.
Gibała pożegnała się z przyjaciółmi i ruszyła do odprawy, obiecując sobie w duchu, że nigdy więcej nie odwiedzi już Balearów.