cytaty z książki "Dom nad błękitnym morzem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim. Wznoszonym ku słońcu, przepuszczam światło na wskroś. Zapisany, nie nadaję się już do niczego. Rysy na mnie są historią. Są opowieścią. Mówią o rzeczach, które ludzie mogą przeczytać, ale ludzie widzą tylko słowa, a nie kartkę, na której one widnieją. Jestem zaledwie papierem i choć istnieję wiele podobnych do mnie kartek, żadna nie jest dokładnie taka sama. Jestem wyschniętym pergaminem. Mam zmarszczki. Mam dziury. Zmocz mnie, a się rozpuszczę. Podpal mnie, a spłonę. Weź mnie w stwardniałe dłonie, a się pogniotę. Porwę. Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim”.
Rzeczy, których boimy się najbardziej, okazują się często tymi, których powinniśmy bać się najmniej.
Czasami (...) nasze uprzedzenia wpływają na nasze myśli nawet w chwilach, gdy najmniej się tego spodziewamy. Jeśli nauczymy się rozpoznawać te momenty i wyciągać z nich wnioski, możemy się stać lepszymi ludźmi.
Jesteśmy, kim jesteśmy, nie dlatego, że się tacy urodziliśmy, tylko dzięki temu, co zdecydujemy się zrobić ze swoim życiem.
Artur powtarza, że zawsze powinniśmy znaleźć trochę czasu na rzeczy, które sprawiają nam radość.
Bo w przeciwnym razie zapomnimy, jak to jest być szczęśliwym.".
Kiedy coś się połamie, da się to z powrotem złożyć. Może nie będzie pasowało idealnie ani służyło dokładnie tak jak przedtem, ale to nie znaczy, że stało się bezużyteczne”.
Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?
Zmiany nadchodzą, kiedy ludzie wystarczająco mocno ich pragną.
A kiedy już wstąpiło się na ścieżkę łgarstw, każde kolejne przychodziło człowiekowi z większą łatwością, aż w końcu trzeba było pamiętać setki swoich blag. Lepiej było pozostać szczerym.
Dom jest tam, gdzie czujemy się sobą (...). Dom jest tam, gdzie nie musimy przed nikim udawać, kim jesteśmy.
Jesteśmy uwięzieni w swoich małych bańkach i choć świat jest wielkim, intrygującym miejscem, ich ściany bronią nas przed nim. Ze szkodą dla nas.
- Odwaga jest cnotą - obwieścił Arthur. - Gdy stajemy w obliczu przeciwności losu, oddziela silnych od słabych.
- Albo głupich od mądrych - mruknęła Talia, ściskając dłoń Linusa. - Chłopcy są głupi.
Jak już wspomniałem, świat jest niezwykłym i cudownym miejscem, ale nie oznacza to, że jest całkowicie niegroźny.
Może nas zranić, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Rzeczy, których boimy się najbardziej, okazują się często tymi, których powinnyśmy bać się najmniej – oznajmił. – To irracjonalne, ale właśnie takie odczucia czynią z nas ludzi. A jeśli zdołamy pokonać te lęki, na świecie nie zostanie nic, co mogłoby nas zatrzymać.
Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim.
Wznoszony ku słońcu, przepuszczam światło na wskroś. Zapisany, nie nadaję się już do niczego.
Rysy na mnie są historią. Są opowieścią. Mówią o rzeczach, które ludzie mogą przeczytać, ale ludzie widzą tylko słowa, a nie kartkę, na której one widnieją.
Jestem zaledwie papierem i choć istnieje wiele podobnych do mnie kartek, żadna nie jest dokładnie taka sama.
Jestem wyschniętym pergaminem. Mam zmarszczki. Mam dziury.
Zmocz mnie, a się rozpuszczę.
Podpal mnie, a spłonę.
Weź mnie w stwardniałe dłonie, a się pogniotę. Porwę.
Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim.
Nawet najdzielniejsi z nas czasami się boją. Najważniejsze jest to, by nie pozwolić lękowi stać się naszym jedynym uczuciem.
Dom to nie zawsze budynek, w którym mieszkamy. To także ludzie, którymi pragniemy się otaczać.
- Ach. Tak. To... niefortunne. Jesteśmy uwięzieni w swoich małych bańkach i choć świat jest wielkim, intrygującym miejscem, ich ściany bronią nas przed nim. Ze szkodą dla nas.
- Ciekawe, jak to działa, prawda? Znajdujemy najbardziej niespodziewane rzeczy, kiedy w ogóle ich nie szukamy.
Arthur powtarza, że zawsze powinniśmy znaleźć trochę czasu na rzeczy, które sprawiają nam radość - oznajmiła Talia. - Bo w przeciwnym razie zapomnimy, jak to jest być szczęśliwym.
Czasami - rzekł dyrektor - nasze uprzedzenia wpływają na nasze myśli nawet w chwilach, gdy najmniej się tego spodziewamy. Jeśli nauczymy się rozpoznawać te momenty i wyciągać z nich wnioski, możemy stać się lepszymi ludźmi.
To brzmi jak kryzys egzystencjalny z prawdziwego zdarzenia. Może rozważyłby pan przeżywanie go gdzieś indziej?
Poza tym dzień był piękny, idealny na przechadzkę. Może dobrze mu zrobi, jeśli poprzebywa trochę na dworze, w tym całym słońcu.
Dziesięć minut później modlił się o śmierć.
Wszyscy mamy swoje problemy. Ja mam wielki bebzon. Jego ojcem jest Szatan. Nic, z czym nie można by sobie poradzić, jeśli tylko odpowiednio się postaramy".
Bo ludzkich zachowań nie można podzielić wyłącznie na czarne i białe. Nieważne, jak człowiek się stara, nie da rady podążać całe życie jednym torem, nigdy nie zmieniając kierunku. Co wcale nie oznacza, że jest przez to zły.
Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim. Wznoszony ku słońcu, przepuszczam światło na wskroś. Zapisany, nie nadaję się już do niczego. Rysy na mnie są historią. Są opowieścią. Mówią o rzeczach, które ludzie mogą przeczytać, ale ludzie widzą tylko słowa, a nie kartkę, na której one widnieją. Jestem zaledwie papierem i choć istnieje wiele podobnych do mnie kartek, żadna nie jest dokładnie taka sama. Jestem wyschniętym pergaminem. mam zmarszczki. Mam dziury. Zmocz mnie, a się rozpuszczę. Podpal mnie, a spłonę. Weź mnie w stwardniałe dłonie, a się pogniotę. Porwę. Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim.
Istnieją tajemnice, których nigdy nie rozwiążemy, choćbyśmy nie wiadomo jak się starali. A jeśli poświęcimy zbyt wiele czasu, próbując odkryć ich znaczenie, możemy przegapić to, co mamy tuż pod nosem.
Jeśli tylko będziemy dbać o te małe rzeczy, mogą one przerosnąć wszelkie nasze oczekiwania.
Odkrywam, że to, czego nas uczą, wpływa na nasze postrzeganie. Jeszcze gdy jesteśmy dziećmi, dorośli mówią nam, że świat funkcjonuje w określony sposób i panują w nim pewne zasady.