cytaty z książki "Płonące dziewczyny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wiara powinna być świadomym wyborem, a nie praniem mózgu, kiedy dziecko jest za małe, by ją rozumieć albo kwestionować. Wiara nie jest czymś, co przekazuje się jako tradycję rodzinną.
Książki nie należy osądzać po okładce, lecz człowieka z pewnością można osądzić po tym, co czyta.
Nigdy nie da się zapomnieć o przeszłości. Wlecze się za człowiekiem jak wierny, stary pies, nie chce odejść. A czasami gryzie w tyłek.
Nie zawsze idziemy z duchem czasu. W którymś momencie życie pozostawia nas z tyłu. Usiłujemy je ścigać chodzikami i skuterami inwalidzkimi, ale nigdy nie potrafimy go dogonić.
Wszyscy robimy niewielkie inwestycje w przyszłość. Kupujemy bilety na koncerty, rezerwujemy stoliki na kolacje, organizujemy wakacje. Nie wyobrażamy sobie, że może nigdy nie będziemy się nimi cieszyć, że jakieś przypadkowe wydarzenie albo spotkanie może pozbawić nas życia. Stawiamy na jutro. Każdy dzień to akt wiary, krok nad otchłanią.
Nastolatki są jak piasek. Im mocniej próbujemy ściskać dłoń, tym szybciej ziarenka przesypują się przez palce.
Złe rzeczy się zdarzają, ponieważ życie to ciąg przypadkowych, nieprzewidywalnych zdarzeń. Po drodze popełniamy błędy, ale Bóg nam wybacza. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Uważam, że nie należy zmuszać dzieci, by wierzyły w to samo co my.
Wszystkie tragedie są nieprzewidywalne. Właśnie dlatego tak trudno je znieść. Musimy się pogodzić z myślą, że życie jest przypadkowe, często okrutne. Pragniemy zrzucić na kogoś winę. Nie potrafimy zrozumieć, że coś dzieje się bez powodu. Że nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować. Próbujemy odgrywać rolę bogów w swoich małych wszechświatach, nie mając miłosierdzia, mądrości i łaski prawdziwego Boga.
Lepiej przytulić, niż krzyczeć: dzięki temu złość szybko mija.
- Nie lubię łatwizny (...)
- Masz rację - mówi. - W dzisiejszych czasach ludzie lubią rzeczy jednorazowego użytku. Nikt niczego nie ceni... na nic nie czeka.
Ludzie mają poczucie winy z powodu "życia w kłamstwie", ale kto nie ukrywał czegoś przed najbliższymi? Nie chcemy przysporzyć im cierpień, zobaczyć rozczarowania w ich oczach. Uważamy, że miłość powinna być bezwarunkowa, lecz bardzo niewielu ludzi chciałoby to poddać sprawdzianowi.
Zastanawiam się, jak łatwo można dziś zmienić tożsamość. Nie kontaktujemy się z ludźmi osobiście, nie rozmawiamy z nimi przez telefon. Opieramy się na esemesach i mejlach; nie myślimy o tym, kto nam odpowiada. Hasła można zła mać.
Wszyscy jesteśmy zdolni do zła. Większość z nas umie znaleźć argumenty, by to usprawiedliwić. Nie wierzę, że ludzie po prostu rodzą się źli. Wychowanie jest ważniejsze od wrodzonych predyspozycji. Jednak uważam, że niektórzy ludzie mają w sobie większy potencjał czynienia zła. Geny w połączeniu ze środowiskiem sprawiają, że stają się potworami.
Rany z czasem się zagoją. Nigdy nie możemy zapomnieć o traumie, ale nasz umysł potrafi ją łagodzić, pokrywać nowymi doświadczeniami, które przypominają świeżą skórę na starej ranie. Blizna pozostaje. Trochę mniej boli i trudniej ją dostrzec.
Podobno najgorsza jest niewiedza, ale wiedza bywa czasem równie koszmarna. Wiedza to odnalezienie nieuchwytnej igły w stogu siana: nagle rozumiemy, że igła podtrzymywała stóg przed zawaleniem się nam na głowę.