cytaty z książki "Tajemnica siedmiu zegarów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ten człowiek niewątpliwie jest szalony — zaopiniował lord Caterham. — Nikt o zdrowych zmysłach nie wypisywałby takich bzdur. Biedny człowiek, biedny człowiek. Cóż za tupet! Jaka bezczelność! Nic dziwnego, że wzięli go do rządu…
- Tylko mi nie mów – dodał Bill Eversleigh – że Gerry Wade jeszcze nie wstał. Na miłość boską, trzeba coś zrobić z tym chłopakiem. (…)
- Proponowałbym budzik – zaopiniował Bateman. – Sam go używam, by nie zaspać. (…)
- Budzik, też coś – Ronny pokręcił głową. – Na Gerry’ego potrzeba co najmniej tuzin budzików.
- A niby czemu nie? – pochwycił Bill skwapliwie. – Sądzę, że trzeba skoczyć do miasteczka i niech każde z nas kupi po budziku.
Jak ci młodzi ludzie będą kiedykolwiek w stanie dojść do czegoś, skoro nie potrafią zmusić się do wczesnego wstawania.
Powszechnie wiadomo, że przyzwyczajenie bywa drugą naturą człowieka.
Brak rozwagi! Oto źródło wszelkich nieszczęść w dzisiejszych czasach.
Doświadczenie podpowiada mi, że ludzie, którzy szukają kłopotów, aż za często znajdują je w nadmiarze.
- Dlaczego go zastrzeliłaś?
- Ja go nie zastrzeliłam.
- Nie powinnaś strzelać do ludzi. Tak się nie robi. Wprawdzie wielu z nich na to zasługuje, ale to się może źle skończyć.
Wiesz co w tobie lubię? Twój niepohamowany optymizm.
Czyżby jakiś nieszczęśliwy romans? Była zdania, że nieszczęśliwe romanse często wpływają zbawiennie na duchowy rozwój młodych panienek. Dowodzą, że życie trzeba traktować poważnie.
Najlepiej pominąć cierpienia następnych kilku godzin milczeniem.
W końcu nawet najgłupszy kryminał ma w sobie trochę prawdy.
Wy baby jesteście wszystkie takie same. Wystarczy, że jest ładna, a już wieszacie na niej psy.
Żadnych kłopotów, jeżeli można ich uniknąć.
Człowiek bez poczucia humoru traktuje siebie zbyt serio.
Wielki człowiek nigdy nie tłumaczy się ze swojego postępowania, chyba, że zapytany wprost, tłumaczenie jest oznaką słabości.
A jak i to nie pomoże, to powiedz, że umarłem.
Nigdy nie mów za dużo, taka jest moja dewiza. złap babę za rękę i czekaj na rozwój wypadków.
- Boże, jak ja nie cierpię polityki - jęknęła.
- Normalka. Jak każdy rozsądny człowiek.
Czy pan jest oburęczny? — zapytała Socks pełna podziwu.
— Oczywiście, potrafię pisać równie dobrze obiema rękami.
— Obiema naraz?
— To byłoby niepraktyczne — wyjaśnił sir Oswald.
— Prawda — przytaknęła Socks po namyśle. — To byłoby zbyt subtelne.
— To mogłoby się przydać w ministerstwie — zauważył O’Rourke. — Prawa ręka nie wie, co robi lewa.
Dziwne, jak często farsa miesza się z tragedią.