cytaty z książki "Księga złudzeń"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To, co odróżnia mnie od innych: ja umarłem niezliczoną ilość razy, podczas gdy oni nigdy nie byli martwi.
Całe moje życie jest chrztem cieni. Ich pocałunki uczyniły mnie dojrzałym do ciemności i smutku.
DO NAJBARDZIEJ SAMOTNYCH
Zwracam się do was, do was wszystkich, którzy wiecie, gdzie może dojść samotność człowieka, jak smutek istnienia może zaciemnić życie, i drżenie jednostki oraz wstrząsnąć tym światem. Zwracam się do was nie po to, by odnaleźć to, czym żyję, lecz by połączyć nasze samotności.
Bracia w rozpaczy, w tajemnym smutku i powstrzymywanych łzach, nas wszystkich połączyło szalone pragnienie ucieczki przed życiem, lęk przed życiem i bojaźliwość naszego szaleństwa. Straciliśmy odwagę przez zbytnią samotność; zapomnieliśmy o życiu, zbytnio rozpamiętując życie. Tak wiele samotności trzeba, by dotrzeć do śmierci i tyle rozczarowań, by osiągnąć wyrzeczenie? Czemu nicość musi być naszą śmiercią? Za dużo myśleliśmy o nas samych, by życie nas nie ukarało; za bardzo kochaliśmy śmierć, by móc nadal mówić o miłości. Życie jest tylko tam, gdzie jest ciągły początek, lecz my tylko kończymy życie w każdej chwili, a nasze istnienie - czyż jest ono czymś innym niż wiecznym kończeniem? Kto nam da nadzieję na zapomnienie o śmierci - nam, którzy jesteśmy zupełnie samotni i których życie porzuca na uboczu?
Bracia w rozpaczy, czyżbyśmy zapomnieli o sile naszych samotności, czyżbyśmy zapomnieli, że najbardziej samotni są najsilniejsi?
Istnieje piękno, dla którego nie jesteśmy stworzeni. (...) Wszystkie te milczące noce, na które nie zasłużyliśmy.
Tajemnica melancholijnego śmiechu wynika z zagadki, która wkradła się dzięki słodyczy w melancholię. Wszystko, co łagodne, niewinne, czyste, mglistość melancholii zalewa tajemniczym i nieważkim płynem, rozchodzącym się w nas jak upojny i delikatny zapach. Unosząc się nad wszystkim, uśmiech ten zatrzymuje się na wszystkim i niczym. Jego niezdecydowanie wzmaga jeszcze ogrom bezmiaru, ku któremu się kieruje. Genialny czy dyletancki, unosi się nad światem, a my nie wiemy, czy jest to uśmiech porozumienia, czy ekstazy. Wydzielająca się z niego nieokreśloność pociąga nas jak niewyjaśnialność tajemnicy.
Umrzeć jako filozof to hańba, której śmierć nie może zmazać
Odsunąć się od świata, by związać się z sobą... Któż może dokonać zerwania, kiedy jest się tak samo daleko od siebie jak od świata? Przemieścić ośrodek natury do jednostki, a ośrodek jednostki w Boga. Oto kres wielkiego oddzielenia...
Żal Adama, że nie był Bogiem, doprowadził go do upadku. I jeśli nieprawdą jest, że nasze grzechy pochodzą od grzechu pierworodnego, to wydaje się oczywiste, że pochodzi od niego wszelki żal.
Muzyka wzbudza żal, że nie jest się tym, kim powinno się było być, ale jej magia rzuca na nas w jednej chwili urok, przenosząc nas do naszego idealnego świata, w którym powinno się było żyć. Po fałszywych, obłąkanych nutach naszego bytu ogarnia nas pragnienie anielskiej czystości, napełniając nas nadzieją, że włączymy się do marzenia o transcendencji i spokoju, z dala od świata, płynąc w kosmicznym locie ze skrzydłami rozpostartymi ku rozległym dalom. I ogarnia mnie pragnienie, by objąć niebiosa, które nigdy nie były dla mnie otwarte.