cytaty z książki "Gertruda"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dla mnie ludzkie życie jest niczym głęboka, ciemna noc, która nie byłaby do zniesienia, gdyby tu i ówdzie nie rozpalały się błyskawice, których nagła jasność jest tak zbawienna i cudowna, że owe krótkie sekundy mogą zatrzeć lata ciemności i je wynagrodzić.
Muzyka! Przypomina ci się jakaś melodia, śpiewasz ją bezgłośnie, tylko w środku, ona przepaja twoją istotę, ona bierze we władanie wszystkie twoje siły i ruchy - i na tych kilka chwil, gdy żyje w twoim wnętrzu, przyćmiewa wszystko, co w tobie przypadkowe, złe smutne, surowe, każe współbrzmieć światu, ciężkie czyni lekkim, a skostniałe uskrzydla!
(...) czym innym jest poddawanie się marzeniom i rozsmakowywanie w czarownych chwilach, a czym innym bezlitosne i rzeczowe zmaganie się niby z wrogiem, z tajemnicami formy.(...) prawdziwa sztuka czyni samotnym i wymaga od nas czegoś, co nadwątla nasze zadowolenie z życia.
I niestety to prawda, że życie nie chroni swych najpiękniejszych dzieci i często najwspanialsi ludzie muszą kochać akurat to, co ich rujnuje.
Spośród wszystkich wizji czystej błogości, wyśnionych przez lud i poetów, dla mnie najwyższą i najbardziej tkliwą była zawsze ta pochodząca z nasłuchiwania harmonii sfer. O nią ocierały się moje najgłębsze i najzłocistsze marzenia - między jednym i drugim uderzeniem serca słyszeć, jak rozbrzmiewa kosmiczna budowla i wszelkie życie w swej tajemnicy, przyrodzonej harmonii. Ach, jak to możliwe, by życie było tak chaotyczne, rozstrojone i zakłamane, by wśród ludzi panowało kłamstwo, zło, zazdrość i nienawiść, gdy przecież każda najdrobniejsza pieśń i najskromniejsza muzyka wyraźnie głosi, że czystość, harmonia i braterskie współbrzmienie jasnych dźwięków otwiera niebo!
Nie można przejść przez życie i pomiędzy ludźmi tak prosto, tu darząc miłością, tam żywiąc nienawiść, tu wielbiąc, tam pogardzając, bo to wszystko jest ze sobą nawzajem przemieszane, nie do oddzielenia, a chwilami wręcz nie do odróżnienia.
(...) Wszystko, co w tych młodzieńczych latach należało do mojego życia, odsuwało się ode mnie, robiło się obce i gubiło. Nagle spostrzegłem, jak bardzo smutno i niewłaściwe żyłem przez ten cały czas, teraz bowiem miłość, przyjaciele, zwyczaje i radości tamtych lat spadały ze mnie jak stare ubrania, oddzielały się tak bezboleśnie, że wręcz można było się dziwić, jak ja mogłem wytrzymać z nimi tak długo albo one ze mną.
szczere decyzje i myśli pozostawiają jednak pokój w duszy i dopomagają w dźwiganiu tego, co nieodwołalne.
Mrok, rozpaczliwa ciemność, to straszna cyrkulacja codziennego życia. Po co każdy z nas wstaje rano, je, pije i powtórnie się kładzie? Dziecko, dzikus, zdrowy młody człowiek, zwierzęta nie cierpią z powodu tego nieustającego cyklu obojętnych rzeczy i czynności. Kto nie cierpi na myślenie, tego cieszy ranne wstawanie, jedzenie i picie, ten znajduje w tym zaspokojenie i nie pragnie niczego innego. Kto jednak zagubił gdzieś tę oczywistość, ten bacznie i chciwie szuka w przebiegu każdego dnia chwil prawdziwego życia, których rozbłyśnięcie obdarza szczęściem i wyłącza poczucie czasu wraz z myślami o sensie i celu tego wszystkiego.
Także ona natychmiast wyczuła we mnie przyjaźnie szczere odbicie swojej istoty i od pierwszej godziny nabrała spokojnej ufności, że może się otworzyć i pokazać prawdziwa przede mną, nie musząc obawiać się ani niezrozumienia, ani nadużycia zaufania.
Przez cały czas nosimy w sobie ukryte poczucie, że to, co najlepsze, dopiero przyjdzie, póki nie spostrzeżemy, że jest już za nami.
Nie zamierzam już robić żadnych gwałtownych prób, przenosić swego życia na słoneczną stronę, lecz to, co mi przeznaczone, przyjąć i dźwigać w miarę sił, i obrócić ku dobremu.
W życiu można wyznaczyć bardzo dokładną granicę między młodością a starością. Młodość kończy się wraz z egoizmem, podeszły wiek zaczyna się jednocześnie z życiem dla innych.
Myślałem ze zdumieniem i grozą o smutnych kolejach życia, tak dziwacznych, że miłość może okazać się daremna, a ludzie, którzy chcą być ze sobą, żyją jednak obok siebie, każdy swoim życiem, niezrozumiałym, i choć próbują pomoc sobie nawzajem i zbliżyć do siebie, to nie mogą.