cytaty z książki "Zbuntowany Nowy Jork. Wolność w czasach prohibicji"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Riposty Jimmiego natychmiast podchwytali widzowie, jego żarty żyły własnym życiem, stawały się częścią potocznego języka. Mawiał na przykład: Bądź miły dla ludzi, kiedy pniesz się w górę. Spotkasz ich przecież, kiedy będziesz spadał.
Lekarze przestrzegali, że jazz jest tak samo trujący jak whisky oraz wywołuje zwierzęce instynkty.
[...] Amerykanin, jeśli nie wierzył w polityków, Boga i ojczyznę, wierzył w amerykańskiego przedsiębiorcę, zwłaszcza w producentów samochodów, energii elektrycznej, artykułów gospodarstwa domowego i innych.
Łączyła ich brutalność sukcesu. Byli jak skarlałe dzieci, które musiały zostać dorosłymi w wieku dziesięciu lat. Żadne nie miało zdolności refleksji. Tempo w którym żyli, kompulsywność z jaką pracowali, czyniła refleksję mało prawdopodobną. Lub niemożliwą.
Seks miał być główną i wszechobecną siłą, która rządzi zachowaniem człowieka, przypisać mu można niemal każdy ludzki motyw: jeśli jesteś patriotą lub lubisz skrzypce, to owładnął tobą seks, choć w wysublimowanej formie. Nieskrępowane życie seksualne jest warunkiem zdrowia psychicznego. Na spotkaniach towarzyskich i przy stołach do madżonga pojawiły się nowe słowa: kompleks niższości, sadyzm, masochizm, kompleks Edypa. Dokonywała się przemiana wartości. Skromność, powściągliwość i rycerskość wychodziły już z mody. Kobiety nie chciały być staroświeckimi damami i wzywać córek do zachowania czystości.