cytaty z książki "Europa w brutalnym świecie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ponadto należałoby zmienić polityczny i medialny dyskurs oraz podejście "krótkoterminowe". Pozostaje ono w sprzeczności z tempem zmian zachodzących w świecie, zniekształca ich analizę. Przyczyny i skutki następują zazwyczaj w różnym czasie, niekiedy wiele lat później.
Historia nigdy się nie cofa, ale różnie może się potoczyć. Ewentualność wojny nie jest niestety wykluczona, nacjonalizm bowiem zawsze potrzebuje wrogów. Może to być Bruksela, "polski pracownik", albo inny obcy. Kiedy wraca,w Europie nie ma już partnerów, są tylko przyjaciele i wrogowie.
Współcześni liderzy polityczny schlebiają ludowi, naśladują go, zamiast mu przewodzić.
Przeciwnicy wygrali zaledwie o włos (50,2 %). Jak tak nieznaczna różnica może się przekładać na wolę całego narodu?
Nawet w dobie internetu żaden naród nie ucieknie nigdy od swojej geografii i swojej historii.
Oczywiście, że istnieją różnice pomiędzy Włochami, Francuzami i Hiszpanami. Tym lepiej! Ale różnią się przecież także Sycylijczycy od Lombardczyków, Baskowie od Andaluzyjczyków, Bretończycy od Alzatczyków. Jak bracia i siostry w jednej rodzinie. Kiedy podróżuję poza kontynent, te różnice, przecież pozytywne, zacierają się. Podobieństwa przeważają nad nimi. Czuję zatem wyraźnie, że Europa istnieje, że jest czymś więcej niż kolejnym szczeblem władzy, że bycie Europejczykiem oznacza pewną spójność.
Postawmy sprawę jasno - Europa nie służy do zniesienia państw ani narodów. To tylko propaganda antyeuropejska. UE nigdy nie stanie się superpaństwem. Na poziomie europejskim załatwia się sprawy, których nie można rozwiązać na poziomie krajowym. Tego wymaga zasada subsydiarności.
Sztuczki uprawiane przez silnego przywódcę polegają na upraszczaniu, tłumieniu i ograniczaniu prawdy, co prowadzi do jej zniekształcenia i zafałszowania. Ludziom się wydaje, że wszystko rozumieją, czują się spokojni, wiedząc, że na czele państwa stoi silny człowiek.
Jest nam niezbędne przywództwo, które tworzy połączenia, zdolne do działania horyzontalnego, nie zaś przywództwo oderwane, skupione jedynie na umacnianiu swojej władzy, bo to nie sprawdza się w dzisiejszych czasach.
Była to kampania skonstruowana nie wokół jakiegoś projektu, ale w kontrze do swoich przeciwników.
W świecie pełnym ogromnych napięć Europa tkwiąca w poczuciu bezsilności może ponownie znaleźć się pod ścianą. To dlatego opowiadam się za Europą, która będzie w stanie bronić swoich wartości i swoich granic, gasić konflikty w sąsiedztwie, zanim ich konsekwencje rozerwą nasze państwa od wewnątrz, jak można to już dziś obserwować.
Moje dzieci w Rzymie i Paryżu znają bogactwo różnorodności. Jednak ta różnorodność staje się problemem, kiedy "tubylcy" stają się mniejszością. A zatem potrzebna jest równowaga.
Kiedy do jednego państwa przybywa sto tysięcy migrantów, sytuacja jest nie do opanowania, a integracja niemożliwa. Jeśli jednak podzielić te sto tysięcy na małe grupy i umieścić w różnych miejscach, staje się to możliwe.
Aby wzmocnić znaczenie wyborów europejskich, aby wejść do pierwszej ligi, głosować powinniśmy na kandydatów na posłów do PE umieszczonych na jednej liście, europejskiej (Europa jako jeden okręg wyborczy), nie zaś pogrupowanych według państw.
Na nic wznoszenie murów, izolowanie się od świata i udawanie, że jesteśmy wyspą. Na nic nostalgia za przeszłością i jej rozpamiętywanie. Na nic złudzenie, że za dotknięciem magicznej różdżki rozwieją się nieprzychylne wiatry, że jakiś mąż opatrznościowy, kapitan stanie na pokładzie targanego falami statku. Na nic bierne czekanie na lepsze czasy.
Referendum upraszcza złożone problemy poprzez swoją zero-jedynkowość sprzyjającą manipulacji. Najczęściej wyborcy nie tyle odpowiadają na zadane pytanie, ile odnoszą się do efektu politycznego, jaki wywoła ich odpowiedź.
Jeśli chcesz działać szybko, to rób sam. Jeśli chcesz zajść daleko, działaj zespołowo.
Są politycy, którzy uważają, że rozwiązują kluczowe problemy, stosując narodowe rozwiązania, podczas gdy główne procesy zachodzą i tak na poziomie europejskim bądź międzynarodowym. Dlatego właśnie na poziomie europejskim lub międzynarodowym trzeba poszukiwać skutecznych rozwiązań dla problemów, z którymi się borykamy.
Globalizacja nas nie ominie, nie umkniemy jej, dotyczy nawet powietrza, którym oddychamy; na jego zanieczyszczenie wpływają nie tylko nasze działania, ale również te prowadzone pod innymi szerokościami geograficznymi.
Bądźmy szczerzy: homo europaeus nie istnieje! Nie jesteśmy ani grupą etniczną, ani narodem. A jednak kiedy znajdujemy się daleko od Europy, na przykład w Korei, Peru czy w RPA, uświadamiamy sobie, jak bardzo, koniec końców, jesteśmy do siebie podobni my, Europejczycy.