cytaty z książki "Dark Matter"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W tym właśnie tkwi piękno młodości.
Jest w niej przenikająca wszystko lekkość, ponieważ nie zostały podjęte żadne przeklęte decyzje, nie wybrano żadnej określonej ścieżki, a rozwidlająca się w przodzie droga to czysty, nieograniczony potencjał.
Kluczem do sukcesu jest zaczynać od drobiazgów. Skupić się na problemach rozwiązywalnych. Stworzyć sobie kawałek suchego lądu, na którym da się ustać.
Nigdy nie pojawia się ostrzeżenie, że wszystko zaraz się zmieni, zostanie nam odebrane. Nie istnieje żaden alarm zbliżeniowy, alarmowa lampka, że stoi się nad przepaścią. Może właśnie to czyni tragedie tak bardzo tragicznymi. Nie samo wydarzenie, ale sposób, w jaki przebiega: cios bez ostrzeżenia, trafiający jak grom z jasnego nieba, gdy najmniej się tego spodziewamy. Bez chwili na unik czy skulenie głowy.
Żyjemy w zupełnej nieświadomości faktu, że jesteśmy elementami rzeczywistości znacznie większej i dziwniejszej, niż jesteśmy to sobie w stanie wyobrazić.
Cóż to za cud, mieć kogoś, do kogo wraca się każdego dnia do domu.
Sądziłem, że doceniam każdą chwilę, ale siedząc tu na zimnie, pojąłem, że uważałem wszystko za oczywiste. Jak mogłem inaczej? Dopóki wszystko sie nie wywróci, nie mamy pojęcia, co posiadamy, jak delikatnie i doskonale wszystko jest ze sobą powiązane.
Dla każdego kto się zastanawiał, jak jego życie mogłoby wyglądać na końcu drogi której nie wybrał.
To nie jest mój świat.
Brzmi to prosto, ale nie do końca mam pewność, co oznacza tych pięć słów ani jak mam zacząć traktować ich wagę.
Powtarzam je.
Przymierzam się do nich.
Sprawdzam, czy pasują.
TO NIE JEST MÓJ ŚWIAT.
Jeżeli jest wokół nas milion stawów, z wersjami ciebie i mnie wiodącymi podobne oraz inne życia, nie ma lepszego niż ten tutaj i teraz. Jestem tego pewien bardziej niż czegokolwiek innego.
Więc chyba wszystko, co możemy zrobić, to być najlepszą wersją siebie.
Dlaczego mężczyźni żenią się z kopiami kontrolujących ich matek? A kobiety wychodzą za nowe wersje swoich nieobecnych ojców? Żeby mieć okazję naprawić zło. Skorygować jako osoba dorosła to, co bolało w dzieciństwie. Może zdroworozsądkowo nie wydaje się to sensowne, ale podświadomość maszeruje do własnej melodii.
Jakież to przedziwne: uważać, że można wyobraźnią wykreować świat, jedynie za pomocą słów, zamiarów i pragnienia.
Niepokojącym paradoksem jest to, że choć nad wszystkim panujemy, to tylko w takim zakresie, w jakim panujemy nad sobą.
Nad naszymi emocjami.
Wewnętrznymi burzami.
Napędzającymi nas tajemnymi silnikami.
znalazłem w jej osobie coś, o czym nie miałem pojęcia, że szukam.
Zagubić się w świecie, który nie jest twój, to jedna sprawa.
Ale świadomość, że zostało się zastąpionym we własnym świecie, to całkiem co innego.
Świadomość, że zastąpiła nas nasza lepsza wersja.
A jednak... jest inny.
Inny na tysiąc drobnych sposobów, które mogą absolutnie nic nie znaczyć, ale mogą też oznaczać wszystko.
Gdy coś zapisujesz, skupiasz się na tym całkowicie. Zapisywanie jest niemal niemożliwe, gdy myślimy o czymś innym. Akt rejestrowania na papierze sprawia, że twoje myśli i zamiary łączą się w jedno.
Choć wyobrażałam sobie na wszelkie możliwe sposoby, jak potoczy się moje życie, na ten nie wpadłam.
Jestem zaprogramowany na kochanie tej kobiety i opiekowanie się nią.
(...) zracjonalizował sobie to, co ci zrobił. Porządni ludzie tak uzasadniają złe zachowanie.
Idziemy własnymi, sztywno wyznaczonymi drogami, tak bardzo jesteśmy zagłębieni w koleinach, że przestajemy widzieć, kim naprawdę są ci, których kochamy.
Wszyscy wędrujemy przez tundrę naszej egzystencji, nadając wartość temu, co bezwartościowe, podczas gdy wszystko, co kochamy i nienawidzimy, wszystko, w co wierzymy, za co zabijamy i umieramy, jest tak nieznaczące, jak wyświetlane na pleksiglasie obrazy.
Świadomość tego, że każda myśl, jaka pojawia się w naszej głowie, każdy wybór, jaki podejmujemy, to odgałęzienie w nowy świat, jest przerażająca.
- wiesz jaka jest definicja szaleństwa?
- jaka?
- robić raz za razem to samo z oczekiwaniem innego efektu.
Dopóki wszystko się nie wywróci, nie mamy pojęcia, co posiadamy, jak delikatnie i doskonale jest to ze sobą powiążane.
Moje życie nie ma wartości wykraczającej poza jego wartość dla mnie i tych, których kocham.
- Kłamczuch. Nie za bardzo radzimy sobie z naszym statkiem kosmicznym.
- Uważam, że to się nazywa "ostro wznosząca się krzywa uczenia".
Podejrzenia prowadzą do stronniczości, a ta nigdy nie wiedzie do prawdy.
Obrzydzenie wobec kogoś, kogo się kocha, może złamać serce.