cytaty z książek autora "Mieczysław Bieniek"
W jednej chwili może nastąpić jedno wielkie dupnięcie i świat się wywala do góry nogami. Akurat tak się złożyło, że mnie dupło w to miejsce gdzie człowiek ma zakodowane marzenia.
Pokazuję kapitanowi pieniądze, chcę mu zapłacić, a on na to, że nic się nie należy. W takim razie chciałem im przynajmniej coś od siebie zostawić, ale miałem jedynie naklejki z czerwonym krzyżem i napisem: Służba ochrony zdrowia Kopalni Wieczorek. Wziąłem jedną i przykleiłem na kabinę, a drugą mu wręczyłem. On zaś pokazuje, żeby mu dać więcej. Przekazałem mu więc cały plik, chyba za 100 sztuk. (...)
Historia ta ma zupełnie niespodziewaną puentę. Otóż po przyjeździe do Polski znalazłem w Internecie taki wpis: K...., kto wypuścił górnika z Kopalni Wieczorek na Mekong?! W każdym mieście krzyż i naklejka "Służba ochrony zdrowia Kopalni Wieczorek". Co za ch.. to zrobił!? Od Luang Prabang do ujścia Mekongu wszystko obklejone!
Choroba w Kirgistanie to jedno wielkie nieszczęście" (s.99).
Marzyłem, żeby go zobaczyć, choć wszyscy mi mówili, że jestem wariat, debil i że nie mam na to najmniejszych szans. A tymczasem przez chwilę z nim rozmawiałem, dałem mu prezent. Wtedy też uzmysłowiłem sobie, że zrobiłem niesamowitą rzecz. Pokonałem samego siebie. Swoje słabości, nawet kompleksy, coś, co jest zupełnie przyziemne.