cytaty z książki "Czas przeszły niedoskonały"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Być brzydkim i być młodym to coś, czego nigdy nie pojmie człowiek, który tego nie przeżył. Można gadać do woli o powierzchowności ludzkich ocen i "pięknie charakteru", powtarzać cały ten stek bzdur, którym matki codziennie raczą swe brzydkie nastoletnie dzieci, jak to niby "cudownie być innym niż wszyscy", ale prawda jest taka, że jesteśmy bankrutami, gdy chodzi o jedyną walutę, która w młodości ma realną wartość.
Moja matka nie byłaby zadowolona, ale moja matka nie żyła i teoretycznie wypadła z gry, chociaż nie jestem pewny, czy dezaprobata rodziców, żywych czy umarłych, kiedykolwiek przestaje nas dosięgać.
Dochody, póki są, umożliwiają wygodne życie, ale nie zmieniają naszej rzeczywistej pozycji, czego nikt chyba nie jest bardziej świadomy niż brytyjskie klasy wyższe.
Młodym ludziom często się mówi [...], że niegrzeczni bywają parweniusze i outsiderzy, lecz prawdziwa dama czy dżentelmen zawsze jest uosobieniem grzeczności. To są, rzecz jasna, kompletne bzdury. Chamstwo, podobnie jak uprzejmość, można znaleźć w każdej warstwie społecznej, istnieje jednak szczególny rodzaj chamstwa bazujący na pustym snobizmie i przekonaniu o własnej wyższości, właściwy ludziom, którzy nie mają w sobie nic "wyższego" - którzy w ogóle nic w sobie nie mają - występujący wyłącznie wśród arystokracji i z tego względu wyjątkowo niestrawny.
Lata nieustannego eksponowania brytyjskiej rodziny królewskiej we wszelkiego rodzaju mediach [spowodowały], że społeczeństwo zaczęło rozumieć, że są to kobiety i mężczyźni na ogół mili, niekiedy inteligentni, czasami atrakcyjni fizycznie, lecz zazwyczaj nieróżniący się niczym szczególnym od ludzi, z którymi stoimy w kolejce w banku albo sklepie spożywczym.
Powiadają, że człowiek zaczyna się starzeć, kiedy przeszłość wydaje się bardziej realna od teraźniejszości.
Czym jest opatrzność? Czy to sposób, aby wyjaśnić dziwne zbiegi okoliczności, dzięki którym przez chwilę mamy wrażenie, że nasze przypadkowe życie zostało zaplanowane z jakimś sensem? Czy też opatrzność raczej dotyczy wiedzy, którą nabywamy przypadkiem o różnych spawach? Albo losowych aktów dedukcji, prowadzących do lepszego zrozumienia świata?
Dzisiejsza młodzież, broniąc, co zrozumiałe, swojej własnej epoki, zazwyczaj lekceważy naszą pamięć o złotym wieku, kiedy to klient miał zawsze rację, pomoc drogowa kłaniała się kierowcom, a policjanci salutowali nam na powitanie. Chwała Bogu, że czołobitność się skończyła, powiadają, ale czołobitność była częścią świata ładu i stabilizacji - świata, który, gdy patrzę wstecz, wydaje mi się ciepły, wręcz dobry. Gdyż dobroci Anglii sprzed pół wieku brakuje mi chyba najbardziej.