cytaty z książki "Trzy metry nad niebem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil.Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz.
Nagle dzieje się coś... Coś się uruchamia... i w tym momencie wiesz, że coś się zmieni... I w tym momencie zdajesz sobie sprawę, że wszystko zdarza się tylko raz... Następnie okazuje się, że to wszystko zdarza się tylko jeden raz, i że nigdy więcej nie poczujesz tego samego, że już nigdy nie będziesz trzy metry ponad niebem.
Mówi się, że kiedy umierasz, w jednej chwili widzisz najważniejsze momenty swojego życia.
... Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe... Zawsze... Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali... Pomimo, mimo i wbrew.. Nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni... Nieprawda.. Ludzie potrzebują innych ludzi... W pojedynkę nie mogą istnieć...
Nikt nie kocha, tak jak my kochamy, nikt nie cierpi, tak jak my cierpimy.
Nie jest ładne to, co ładne, lecz ładne, co się podoba.
(...) Może dlatego, że kiedy okaże się przyjacielowi swoją słabość, człowiek już nie jest wobec niego tak swobodny
(...)On patrzy na nią.
-Co jest?
-Boję się.
-Czego?
-Że już nigdy nie będę tak szczęśliwa jak teraz...".
Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla, obieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala. To nic. Jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy, ale jedyne, co się zdarza to to, że nadchodzi zima. Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec, naprawdę, nie ma drogi powrotnej. Jest Ci żal? Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej... Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
I myśli, że w końcu co może obchodzić Boga ktoś taki jak on. Nic. Bóg jest szczęśliwy. Ma swoje gwiazdy.
-Dziwne jest życie,nie?
-Dlaczego?
-Bo najpierw nie widzisz jej wcale, a potem zaczynasz widywać co dzień.
-Tak, dziwne.
Nie wiadomo dlaczego wszystko na świecie zaczyna się w poniedziałek
To prawda, że kiedy nie potrzebujesz żadnej pomocy, wszyscy są gotowi ci ją ofiarować.
- Nie martw się,Pollo. To się nie stanie. Nie wyląduję w kiciu. Może najwyżej stanę przed sądem. - A potem do Babi:- Liczy się to,co się powie na procesie. To,co powiesz, kiedy Cię wezwą na świadka. A przecież wtedy nie wymienisz mojego nazwiska. Jestem tego pewien. Powiesz, że to nie byłem ja.Że ja nie mam z tym nic wspólnego.
Baby patrzy na niego bez lęku.
-Ach tak? Naprawdę jesteś tego pewny?
-Oczywiście.
-Myślisz, że mnie nastraszyłeś?
-Ależ skąd! Po prostu tego dnia, kiedy pójdziesz składać zeznania, przed sądem będziesz we mnie tak zadurzona, że zrobisz wszystko, aby mnie spod topora ocalić.
Czy to rzeczy upodabniają się do ludzi, którzy je posiadają czy raczej ludzie do rzeczy?
Bo najpierw nie widzisz jej wcale, a potem zaczynasz widywać co dzień
Ale od tego dnia coś zaczęło się zmieniać między nimi, coś się zacięło. Dzwoniły do siebie coraz rzadziej, a i tak nie miały sobie za wiele do powiedzenia. Może dlatego, że kiedy okaże się przyjacielowi swoją słabość, człowiek już nie jest wobec niego tak swobodny. Może dlatego też iż sądzimy zawsze, że nasze cierpienie jest jedyne, nieporównywalne, jak wszystko, co nas dotyczy. Nikt nie kocha tak, jak my kochamy, nikt nie cierpi tak, jak my cierpimy. Brzuch przecież boli mnie, nie ciebie...
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku.
Uśmiecha się bez żadnego powodu. Chemicznie szczęśliwy.
- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę taka szczęśliwa jak teraz...
Czuje się tylko nawozem pod roślinę, jak często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście.
Tamtego ranka, na wietrze zapowiadającym lato, pocałunki smakujące zapachem skóry na słońcu. Jej pierwsza miłość. Pamięta, jak bardzo była przekonana, że nie będzie już nigdy innej.(...) Kłos sypie się w jej palcach, jak stare myśli, proste marzenia, przedwczesne obietnice.
Czuję się już tylko nawozem pod roślinę, jak często przekwita na grobie zwiędłej miłości.
Tamten magiczny most runął.(...) Pyta siebie, gdzie się podziała tamta miłość? Dlaczego nie mogę już jej odczuwać? A przecież była taka wielka.
w ustach pozostaje jej gorzki smak, podobnie jak ten, który jest pamięcią jego serca.