cytaty z książek autora "Wiktor Hagen"
Zdaje się, że coś na rzeczy jest. Jakiś podejrzany sztywny. Ale że patafian nie miał kiedy kopnąć w kalendarz. Nie mógł po długim weekendzie, pies go ganiał. Ludzie, kurwa, złośliwi są nawet po śmierci.
W życiu bywa tak, że pan się może nie mieszać, ale polityka do pana przyjdzie i wtedy nie można stać z boku.
To sukinsyn. Przez cały czas nie schodzi mu z ust ten bogobojny uśmieszek. Aborcja – nie, seks – nie, grzech – a fuj. Jezus przy nim to mały kolo.
Niewielu ludzi jeździ starymi citroenami. W zasadzie wszyscy to zapaleńcy. Albo wariaci. Choć to synonimy.
Jak ma być w takim kraju dobrze, jak chcą od ciebie tyle za pokój.
Dlaczego dobre riposty przychodzą do głowy długo po tym, kiedy były potrzebne?
Bar Lotos nie zmienił się ani na jotę od ich ostatniego spotkania. Czytał kiedyś opowiadanie, z którego wynikało, że cały świat istnieje tylko wtedy, gdy na niego patrzymy. Gdy wychodzimy z baru, ten zamiera i ożywa, gdy znowu go odwiedzamy. Przysiągłby, że to o Lotosie. Rozpoznawał stałych bywalców w tych samych ubraniach przy tych samych stolikach. Tak pewnie wygląda czyściec. Codziennie ten sam dzień w barze Lotos. A jak w takim razie wygląda piekło?
Mógł być pewien słuchu absolutnego swojej żony. Gdyby chciał ją kiedyś zdradzić, nie miałby żadnych szans. Wiedziałaby o zdradzie i kobiecie, z którą ją zdradza, szybciej i więcej od niego.
Kurde, ludzie dziwią się, że mama zarżnęła synka i poharatała tatusia albo dziadek przeleciał kilkuletnią wnusię, (…). Myślą, fajfusy, że porąbać w głowie to się może tylko jakiemuś wariatowi z długimi włosami i tatuażami na klacie? Każdego może porąbać, ale najprędzej pierdolnie komuś w rodzince.