cytaty z książki "Gdybyś mnie teraz zobaczył"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Życie składa się ze spotkań i rozstań.Ludzie pojawiają się w twoim życiu każdego dnia, witasz się z nimi, potem żegnasz. Niektórzy zostają kilka minut,inni kilka miesięcy,może rok, a czasem całe życie
Złamane serce rozpada się na tysiąc kawałków w kompletnej ciszy. Zdawałoby się, że skoro jest tak bardzo ważne, powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie (...). Ono jednak milczy."
Cytat pochodzi z książki "Gdybyś mnie teraz zobaczył
Co więcej możemy dostać niż życie? Czego więcej możesz pragnąć niż życia? To dar. Życie jest wszystkim, a człowiek nie żyje pełnią życia, jeżeli nie wierzy.
Fantazjowanie i marzenie może złamać człowiekowi serce.
Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane-milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy
Jest tyle pięknych rzeczy, które można dostrzec, jeżeli tylko umie się patrzeć. Życie jest rodzajem obrazu. Bardzo dziwnego, abstrakcyjnego obrazu. Można spojrzeć na niego, zobaczyć jedynie chaos i resztę życia spędzić w przekonaniu, że jest właśnie takie. Jeżeli jednak uważnie się przyjrzycie temu obrazowi, skoncentrujecie się i uruchomicie wyobraźnię, życie może stać się czymś więcej.
Kiedy upuści się na podłogę szklankę lub talerz, roztrzaskuje się on z głośnym hukiem. Kiedy ktoś wybija szybę, tłucze szkiełko w ramce fotografii albo łamie nogę stołu, wszystko to generuje jakiś dźwięk. Złamane serce rozpada się na tysiąc kawałków w kompletnej ciszy. Zdawałoby się, że skoro jest tak bardzo ważne, powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie, coś w rodzaju gongu lub uderzenia dzwonu. Ono jednak milczy i czasem człowiek niemal zaczyna marzyć o tym, żeby wydało jakiś odgłos, który odwróciłby uwagę od bólu.
Jeżeli zranione serce wydaje jakikolwiek odgłos, pozostaje zamknięty w jego wnętrzu.
Krzyczy i płacze, ale nikt poza tobą go nie słyszy. Wyje tak głośno, że aż dzwoni ci w uszach i pęka ci głowa, ryczy niczym niedźwiedzica, której odebrano małe. Takie właśnie jest zranione serce – niczym oszalała z rozpaczy, przerażona wielka bestia, wyjąca z bólu w więzieniu swoich własnych emocji. Tak to już jest z miłością – nikt nie może się przed nią uchronić.
Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane – milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy. Elizabeth jednak wyczuła moje złamane serce, tak jak ja jej. Nie musieliśmy nic mówić, oboje wiedzieliśmy.
Przyszedł czas, żeby przestać chodzić z głową w chmurach i zejść na ziemię.
Tak to się kończy, kiedy dzielisz się z kimś swoim sercem - ta osoba zagnieżdża się w twoich myślach i powoli anektuje je wyłącznie dla siebie.
Miłość jest jednym z tych uczuć, których nie można kontrolować
Najważniejsze jest nie to, jak wyglądamy, ale rola, jaką odgrywamy w życiu naszych bliskich. Ludzie wybierają szczególny rodzaj osób na powierników, ponieważ akurat takiego, a nie innego towarzystwa szukają w danym momencie swojego życia, a nie dlatego, że ich wzrost wiek lub kolor włosów jest odpowiedni. (…)
Jest tyle pięknych rzeczy, które można dostrzec, jeżeli tylko się umie patrzeć. Życie jest rodzajem obrazu. Bardzo dziwnego, abstrakcyjnego obrazu. Można spojrzeć na niego, zobaczyć jedynie chaos i resztę życia spędzić w przekonaniu, że jest właśnie takie. Jeżeli jednak uważnie się przyjrzycie temu obrazowi, skoncentrujecie się i uruchomicie wyobraźnię, życie może stać się czymś więcej. Obraz może przekształcić się w morze, niebo, ludzi, budynki, motyla na kwiatku – we wszystko oprócz tego chaosu, który mieliście przed oczyma.
Kiedy się pojawiał, chciał, żeby czas zwolnił, a gdy odchodził, czuła, że nie może się doczekać następnego razu.
Najważniejsze jest nie to, jak wyglądamy, ale rola, jaką odgrywamy w życiu naszych bliskich.
Nigdy nie rozmawiała z nim o swoich obawach. Dlaczego? Ponieważ kiedy byli razem, wszystkie obawy znikały jak za dotknięciem czarodziejskiej różki. On po prostu przychodził, brał ją za rękę i prowadził ku kolejnemu ekscytującemu etapowi jej życia. Choć czasami podążała za nim z oporami, często pełna niepokoju, w jego obecności czuła się bardzo pewnie i bezpiecznie. Dopiero kiedy zostawała sama, tak jak teraz, patrzyła krytycznie na wszystko co się zdarzyło.
Siedzę tu każdego poranka i marzę o wylaniu mojej kawy na wszystkie ulice, żeby wreszcie się obudziły.
-Przyszłaś, żeby podzielić się ze mną swoimi myślami - powtórzyłem. - To cudowne stwierdzenie. Dzielenie się jest piękną rzeczą, myśli zaś jednym z najpotężniejszych elementów istoty ludzkiej. Jeżeli Twój umysł ma myśl, w którą wierzy, twoje ciało może to osiągnąć. Dzielenie się z kimś swoimi myślami jest... bardzo ci dziękuję, Elizabeth. To niezwykłe, że ludzie zazwyczaj usiłują się podzielić swoimi myślami z kimś, na kogo są źli albo kogo nie lubią. Przecież powinni to robić z bliskimi. To kolejna zabawna rzecz. Ale twoje myśli... to cudowny prezent. - zawinąłem ostatnią łodyżkę i uformowałem wianek - Dam ci ten wianek w zamian za twoje myśli. - włożyłem kwietną bransoletkę na jej nadgarstek.
Czego więcej możesz pragnąć niż życia? To dar.
-Wierzę ci - powiedziała. W głębi duszy jednak bała się. Bała się zaufać Ivanowi. Bała się uwierzyć. Wszystkie jej nadzieje i marzenia zostaną ujawnione, zawisną nad nią niczym chorągiewki, wystawione na widok publiczny. A potem przyjdą burze i wichury, które poszarpią i zniszczą te chorągiewki nadziei.
Ludzie czasem nie wiedzą, jakie to szczęście, że mogą komuś spojrzeć prosto w oczy. Właściwie to zapomnijcie o szczęściu – ludzie nie mają pojęcia, jakie to ważne zostać zauważonym, nawet jeżeli towarzyszy temu gniew. Kiedy ludzie cię ignorują, traktują cię jak powietrze, wtedy należy się martwić. Elizabeth zazwyczaj odsuwa od siebie problemy, traktuje je, jakby były niewidzialne, nigdy nie staje z nimi twarzą w twarz.
Sprawił, że czuła, iż wszystko będzie dobrze, i leżąc w jego ramionach, wiedziała, że to prawda.
Po raz pierwszy poczułem, że nie pochodzę z zupełnie innego świata. znalazła się bowiem osoba, którą lubiłem i szanowałem, której oddałem swoje serce i która czuła to samo, co ja.
Wszyscy doskonale wiecie, czego doświadczyłem tej nocy.
Nie byłem samotny.
Miałem wrażenie, jakby ktoś dał mi skrzydła.
[...] ale wraz z możliwością pojawia się też niemożliwość.
Dorośli zapominają, że zawsze jest kilka wyjść z sytuacji. (...) Powinni skoncentrować się na tym, co mają, a nie na tym, czego nie mają.
Uważam, że zasłużyłaś na jeszcze jeden wianek. - Wręczyłem jej kolejną bransoletkę. Wsuwając ją na jej nadgarstek poczułem, że dziele się z nią moim sercem.
Ludzie poruszają się w przeróżnych kierunkach. To, że pochodzimy z tego samego punktu, jest nieporozumieniem. Podróżowanie w rożnych kierunkach leży w naturze każdego stworzenia.
Przecież każdy wie, że nie pieniądze, ale otaczający ich ludzie wywołują u nich uśmiech i poczucie szczęścia.
We wszystkim należy doszukiwać się pozytywów.