cytaty z książek autora "Gill Paul"
Dymitr pokazał Ortipo kawałek drobiowego mięsa, potem wyciągnął dłoń, głośno nakazując psu: „Siad!”, a Tatiana przykucnęła, żeby zademonstrować zwierzęciu właściwą reakcję. Jednak gdy tylko wypuściła Ortipo, ta wskoczyła na wózek, żeby złapać mięso. Tatiana spróbowała jeszcze raz, lecz skończyło się to tym, że szczenię zostawiło brudne ślady łap na jej białym fartuchu pielęgniarskim.
- Chyba trafił się nam okaz niemożliwy do wytresowania - powiedziała ze śmiechem, wycierając się z błota.
- Każdego psa da się wytresować - odrzekł Dymitr. - Ale ten przypadek będzie chyba wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Przypuszczam, że ją psujesz, kiedy nie ma mnie w pobliżu.
Dlaczego życie jest tak uparcie brutalne, ciągle tylko rzuca człowiekowi kolejne wyzwania? Dlaczego zło tak często zwycięża?
Moja miłość do Ciebie osłania mnie niewidzialną peleryną, której nie zdołają przebić kule ani pociski.
Jeśli możesz komuś pomóc, nie krzywdząc przy tym kogoś innego, dlaczego miałabyś tego nie zrobić?
(...) czuć, że drugi człowiek naprawdę dogłębnie cię rozumie i kocha, a ty darzysz go równie wielką miłością – to najlepsze, co może być.
Tej nocy Maria spała w objęciach Piotra. Uwielbiała ciężar jego ręki na swojej talii. Jego twarz znajdowała się tak blisko, że Maria czuła kwaśny oddech męża i słyszała leciutkie terkotanie w jego gardle. W środku nocy lekko podniosła głowę i zauważyła, że oddech Piotra osłabł i spowolnił. Piotr zanurzył się w nieprzeniknionych głębinach snu.
-Kocham cię- szepnęła, nie przypuszczając, że on to usłyszy. Poczuła jednak delikatny ruch jego palca spoczywającego na jej plecach i wiedziała, że jej słowa do niego dotarły. Przesunęła głowę, żeby pocałować go w usta, po czym sama ześlizgnęła się z powrotem w kuszącą ciemność snu. Gdy rano Stiepan przyniósł im herbatę, obydwoje byli bladzi i sztywni, a ich skóra okazała się zimna. Odeszli spokojnie, we śnie. Ich twarze miały łagodny wyraz a usta wciąż się dotykały.