Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Można być w kropli wody światów odkrywcą.
Można wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko.

mam dwadzieścia pięć lat
a moje życie zamyka się w siedmiu dniach
jeden z tych siedmiu dni
jest dniem moich urodzin
jeden z tych siedmiu dni
będzie dniem mojej śmierci

żyłem a właściwie spałem
w poniedziałek wtorek środę
czwartek piątek sobotę niedzielę
był to bardzo dyskretny sen
z zachowaniem wszelkich niezbędnych pozorów życia

obudziłem się nagle na widok pięknej lalki
obudziłem się na pogrzebie brata
na biodrach dziewczyny
na własnym weselu

mam dwadzieścia pięć lat
i jeszcze kilkanaście może kilkadziesiąt razy
budziły mnie wstrząsy zgrzyty przenosiny
z jednego łóżka do drugiego

obecnie coraz rzadziej się budzę
tutejsze powietrze górskie sprzyja moim snom
prowincja porusza się koło mnie na palcach
a siedem nianiek tygodnia kołysze mnie
i zawodzi wciąż jedną i tę samą kołysankę.

zajrzała mu w oczy śmierć
powiedział jej:
- odejdź
przecież widzisz że jestem
zajęty.

książki na półkach - statki w porcie
czekają by wyruszyć w rejs
płyty - nastroju paralotnie
porwą cię gdzie tylko chcesz.

dopiero teraz
kiedy mam się
czym martwić
wiem że nie warto
było
na zapas
się martwić
trzeba było się
na zapas cieszyć.