cytaty z książki "Sven Hannawald. Tryumf. Upadek. Powrót do życia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami chciało mi się płakać - tak po prostu, bez powodu. Co poszło nie tak? Dlaczego życie właśnie mnie i właśnie teraz powiedziało "stop"? Dlaczego jestem u kresu? Nie miałem pojęcia. I również z tego powodu byłem tak załamany.
Loty to zajefajne uczucie. Prawie jak orgazm.
Podobno przychodzimy na świat z pewnym systemem, który ma się rozwinąć, ale już na początku jest bardzo mądry. Podobnie jak nasiono jakiegoś drzewa – ono też wie, jak ma rosnąć. Jeśli jednak warunki zewnętrzne są niesprzyjające, dochodzi do tak zwanych deformacji. Podobnie jest z nami. A ponieważ jesteśmy istotami skomplikowanymi, te deformacje przysparzają nam cierpienia. W głębi duszy wiemy, jacy jesteśmy i jakie moglibyśmy wydać owoce. Jeśli ich nie wydajemy – cierpimy. Ta świadomość i cały system obronny – porównywalny do kory, która chroni drzewo – mają głęboki sens. Nie możemy tej warstwy ochronnej łatwo przełamać, gdyż wówczas groziłyby nam zranienia, pustka, braki. Powolne usuwanie warstwy ochronnej musi następować stopniowo. Kora musi czuć od wewnątrz, że jej funkcja ochronna nie jest już potrzebna. Nadal będzie bronić wnętrza, to w końcu jest jej zadaniem, ale ostrożnie może rezygnować z tej misji i stawać się coraz cieńsza. A w pewnym momencie być może nie będziemy już potrzebować kory – najwyżej w stresie, gdy nadejdzie ciężka zima.
Nasza natura jest jak GPS: kiedy chorujemy, to znaczy, że GPS nam właśnie zameldował, że zgubiliśmy drogę. Chodzi więc przede wszystkim o to, by nasz wewnętrzny organ był tak wyszkolony, żeby umiał odczytywać wskazania GPS-u.
Założyciel zakonu, święty Jan Bosco, sformułował ładną myśl: „Być radosnym, czynić dobro i pozwolić wróblom ćwierkać”.