cytaty z książek autora "Gerhart Hauptmann"
Jakiś głosik powiedział: Przybyłem na plecach Pająka z Dinkelsbühl i reprezentuję hotel pod Zielonym Krzyżem!
Nie ma się co dziwić, że po tym wstępie opanował mnie najserdeczniejszy śmiech. Dopóty śmiałem się, śmiałem się na głos i w duchu, dopóki nie odkorkowałem trzeciej butelki.
Jak widać świętowałem wigilię.
[...]
-Jedzmy, pijmy, weselmy się póki czas...
-Bo jutro już nie będzie nas... tak to idzie dalej.
Burmistrz i Perlu.
[...]
-Królestwo moje nie jest z tego świata. Nie słyszałem, żeby papiści kiedykolwiek wzięli sobie to do serca te słowa.
-Trzeba Burmistrzowi otworzyć oczy. Otworzyć oczy ! Powiem mu jak jest oszukiwany. Takie przypadki zwalniają z obowiązku dochowania tajemnicy. Muszę wziąć na cel tego lisa. Opat chytrusek nie ucieknie mi przez okno z tłustą gąską.
[...]
-Czarna zaraza, proszę państwa, wypowiada nam wojnę.
-Wygląda na to, że trzeba brać nogi za pas.
Co więc miałem robić?! Wypiłem szklankę wina i dziwiłem się.
[...]
-Ja nie mogę tak dłużej... ja oszaleję.
Uczyniłam Schullera zarządcą mojego majątku ! Ja nie mogę wziąć nawet guldena, tak żeby tego nie zauważył. Co mam mu powiedzieć o przeznaczeniu ogromnej sumy, jaką Johnson chce znowu ode mnie wymusić.
Panie Gottliebie Gustawie Lebrechcie, zwrócił się do starego, dziś mamy szczególne okoliczności. Chciałbym wierzyć, że także pan zadał sobie trud opszczenia pańskiego podziemnego miejsca spoczynku tylko dla tych szczególnych okoliczności.