cytaty z książek autora "Piotr Stelmach"
Sny pozwalają mi z nim pobyć chociaż przez chwilę.
W momencie kiedy dowiadujesz się, że właśnie odchodzi osoba, która przez dwadzieścia lat była integralną częścią twojej codzienności, wali się w gruzy cały splot wszystkich waszych zależności, od emocjonalnych przez osobiste aż do zawodowych.
Po prostu odszedł jeden z aniołów tego świata.
W snach tata mówi mi, że wrócił.
Mimo tej strasznej pustki, jaką po sobie zostawił, czułam, że wciąż jest gdzieś blisko.
To jedna z najpiękniejszych duchowo osób, jakie miałem szczęście poznać.
Po latach, kiedy pytano go dlaczego nie pisze tekstów po angielsku, odpowiadał, że nie widzi tam różnicy między: "czmychnąć", a "umknąć". I Tym dyskusja się kończyła.
Był zbyt mądry by zajeżdżać do mojego domu, jako gwiazda rocka.
Dwa światy to odwieczna schizofrenia artysty estradowego. Człowiek, który staje się własnością publiczną. Zawieram do w pytaniu: "Być, czy bywać?".Grzegorz musiał bywać, ale większość ludzi, którzy bywali stała się bywalcami a przestała być sobą. Dużą sztuką jest bowiem umiejętność zrównoważenia dwóch, szalejących w nas schizofrenicznych obiektów. Pierwszy z nich to z naszą pamięcią, historycznością, poczuciem przynależności do stada, matki, ojca (...). A drugi to ten wizerunek, który oddajemy ludziom, i za który oni nas kochają.
Podobno my też, kiedy umieramy, spadamy tak w niebo i zapominając w końcu o sobie, stajemy się Bogiem.