cytaty z książek autora "Keith Stuart"
Wchodzimy z ludźmi w różne interakcje: pytamy jak minął dzień, śmiejemy się z kiepskich żartów, zapewniamy, że "musimy się częściej widywać". A w głębi duszy często dobrze wiemy, że to bzdura. To tylko taniec, szereg powtarzalnych tików społecznych.
A ja ciągle zapominam o tym, że pod wieloma względami Sam na zawsze pozostanie w naszym świecie turystą, zdumionym podróżnikiem nierozumiejącym lokalnych dziwactw czy zwyczajów.
Jako ojciec dziecka, które nieco zakłóca innym spokój, jednego nauczyłem się bardzo szybko - ludzie uwielbiają osądzać innych.Lubią szydzić z nich z wyżyn swojej rzekomej doskonałości.
Myślę o dzieciach, jakimi byli, o wszystkim, co wydarzyło się od tamtej pory, i o tym, jak niepewne i kruche jest szczęście. Tak łatwo je przegapić. Czasem mija nas, a my go nawet nie widzimy. Lecz jeśli mamy niesamowitego farta i cierpliwość, bywa, że szczęście znów do nas powraca".
Zabawne, że nieszczęście zabiera nas w przeszłość, łączy różne punkty w życiu - wspomnienia mieszają się ze sobą niczym smutne fotografie ze starego zniszczonego albumu".
Nigdzie nie jesteśmy bezpieczni - oto lekcja, jakiej udzieliło mi życie. Lekcja, której każdy rodzic chce jak najdłużej oszczędzić swoim dzieciom. Lecz jeśli odkłada się ją zbyt długo, życie i tak znajdzie sposób, by ją dostały".
Życie to przygoda, nie spacer. Dlatego jest takie trudne".
Dziwne, że całe życie da się sprowadzić do ciągu chwil i że, bez zastanowienia, układamy te chwile w historie, która ma sens i wydaje się coś znaczyć. Jesteśmy niezmordowanymi redaktorami własnych opowieści. Ale czasami popełniamy błędy".
Jednak czasem nie można uciec, nawet jeśli bardzo się staramy. Wszystko, na czym zależało nam w życiu, nawet nieszczęścia, przyciągają nas do ziemi niczym grawitacja. Jeśli zdołamy się wyrwać, to koniec. Uniesiemy się w powietrze. I już nigdy nie powrócimy na dół".
Może sekret bycia dobrym rodzicem polega na improwizacji i spontaniczności, może po prostu chodzi o to, by naprawdę być z własnym dzieckiem.
Musimy przestać być w życiu pasażerami. Musimy, sam nie wiem, wyciągnąć kierowcę zza kierownicy, przywalić mu w mordę i ukraść samochód.