- Przepraszam - wyszeptała, przeklinając w myślach własną bezsilność. - Porozmawiajmy z emirem, obiecuję.
Kobieta znów łkała.
- A po co? - zapytała, gorzko i rozpaczliwe. A potem dodała coś, co dotknęło Nahri do żywego: - Jeżeli nie potrafisz ochronić się sama, jak możesz chronić nas wszystkich?
- Przepraszam - wyszeptała, przeklinając w myślach własną bezsilność. - Porozmawiajmy z emirem, obiecuję.
Kobieta znów łkała.
- A po co? - z...
Rozwiń
Zwiń