-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Elemental Assassin
Cytaty
- Kim… do diabła… jesteś? – wycharczał detektyw. - Niektórzy ludzie nazywają mnie Pająkiem - powiedziałam cicho. – Być może o mnie słyszałeś. Usta Inglesa wykręciły się. – Pieprzony… zabójca… suka. - Tak - wycedziłam. – Tak, to cała ja.
- Kim… do diabła… jesteś? – wycharczał detektyw. - Niektórzy ludzie nazywają mnie Pająkiem - powiedziałam cicho. – Być może o mnie słyszałeś...
Rozwiń ZwińAle moja robota nie była jeszcze skończona. Ponieważ kiedy matka dziewczynki dotarła do Fletchera Lane’a przez różne anonimowe kanały, kiedy zdecydowała się poprosić o pomoc Pająka, miała specyficzne żądanie co do tego, co zrobić z ciałem Inglesa po wszystkim. Nie mogłam jej za to winić. Do diabła, może następny pokręcony drań zastanowi się dwa razy. Zamiast grzebać przy klamrze pasa detektywa, użyłam noża, by przeciąć skórę, a następnie jego spodnie i bokserki. Materiał rozdarł się ze świstem. A potem użyłam mojego okrwawionego noża do odcięcia rzeczy, która była dla Inglesa najdroższa. Kiedy to się stało, wytarłam nóż o trawę w pobliżu ciała i schowałam go z powrotem do rękawa. Potem powoli wstałam i rozejrzałam się wokoło, moje oczy znów wpatrywały się w ciemność.
Ale moja robota nie była jeszcze skończona. Ponieważ kiedy matka dziewczynki dotarła do Fletchera Lane’a przez różne anonimowe kanały, kiedy...
Rozwiń ZwińNienawidziłem tej dziewczyny. Nienawidziłem wszystkiego w niej, od jej boleśnie chudego ciała, przez wielkie zranione oczy, po jej absolutną chęć robienia wszystkiego, co mój ojciec, Fletcher Lane, jej każe. A w szczególności nienawidziłem tego, że tata postanowił trenować na płatnego zabójcę ją, a nie mnie. Dziewczyna postawiła potrójnego czekoladowego shake przede mną na ladzie. — Proszę, Fin. Jej głos był miękki, tak jak wszystko w niej. Miękkie brązowe włosy, miękkie szare oczy, miękkie, drobne ciało. Nawet jej ubrania były miękkie, duże, luźne i zupełnie nieciekawe. Nigdy nie podniosła głosu, nigdy nie przerwała rozmowy, nigdy nie zrobiła nic, co byłoby przynajmniej trochę niebezpieczne lub niegrzeczne czy ryzykowne. To tak jakby była zdeterminowana, by przyciągać do siebie jak najmniejszą uwagę i wmieszać się w tło, choćby nie wiem co. Ona denerwuje mnie jak diabli. Nawet nie podziękowałem, kiedy wsadziłem słomkę w spienioną miksturę i zacząłem wysysać koktajl. — Smakuje ci? — zapytała dziewczyna, odrobina nadziei wkradła się w jej głos. — Postępowałam według przepisu Fletchera, ale postanowiłam dodać jeszcze więcej czekolady, to czyni go naprawdę bogatym i kremowym.
Nienawidziłem tej dziewczyny. Nienawidziłem wszystkiego w niej, od jej boleśnie chudego ciała, przez wielkie zranione oczy, po jej absolutną...
Rozwiń Zwiń