Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC- Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2018
2013
2013
Kobieta szpieg Clare Mulley 
Jedna z najbardziej obiektywnych biografii Krystyny Skarbek brytyjskiej agentki w czasie II wojny światowej jaką czytałam. Książka wygrzebana przez przypadek w Biedronce za 9,99 zł. Napisana bardzo dobrym stylem (dobrze się czyta) pozwala wysnuć własne wnioski na temat Krystyny Skarbek, Osoby , która nie potrafiła w życiu nic robić (czynności powtarzalne ją nudziły) i której przeznaczeniem chyba było zostać szpiegiem ciągnąc za sobą tłum kochanków. Polski wywiad traktował ją w czasie wojny nieufnie i chyba miał podstawy, gdyż działała głównie na rzecz Brytyjczyków. Po wojnie doświadczyła ich "wdzięczności" jak wielu Polaków. Czytając o wyczynach SOE zwłaszcza we Francji zastanawiałam się też czy warto było zapłacić za nie cenę (pacyfikacja i morderstwa przez Niemców całych wiosek we Francji). Do wściekłości doprowadzało mnie też jak dzielna Krystyna urozmaicała sobie życie w Kairze i innych luksusowych miejscach romansując na potęgę, a w Polsce ludzie codziennie byli w stanie zagrożenia życia. Książka niewątpliwie warta przeczytania.
Kobieta szpieg Clare Mulley
Brytyjka, Clare Mulley pisze biografię Polki, Krystyny Skarbek alias Christine Granville, zatrudnionej podczas wojny przez brytyjski wywiad. Skarbek to postać chyba trochę zapomniana – Mulley twierdzi, że na jej temat powstały do tej pory jedynie trzy biografie, z czego jedna zbeletryzowana, autorstwa Marii Nurowskiej. A życie miała pani Granville ciekawe – zwerbowana przez Brytyjczyków (co prawda na własne usilne prośby, po Polacy jej nie chcieli) do sekcji D, która potem przekształciła się w SOE. Działała na Węgrzech, potem w Kairze, wreszcie pod koniec wojny we francuskim ruchu oporu. Była kurierem, szpiegiem, przerzucała Polskich żołnierzy, uratowała kilka osób. Swój sukces w tym specyficznym zawodzie zawdzięczała nie tylko odwadze, ale i urodzie oraz urokowi osobistemu – umiała wzbudzać sympatię i silniejsze uczucia, zwłaszcza w mężczyznach; przez całe życie ciągnął się za nią sznur kochanków. Poza tym była osobą, którą roznosiła energia, chciała być ciągle w ruchu, rwała się do działania. Czytając "Kobietę-szpiega" odniosłam wrażenie, że kierowała nią raczej żądza przygód niż walki z Hitlerem. O tym, co robiła przed wojną, poza tym, że zdążyła dwa razy wyjść za mąż i świetnie się bawiła – niewiele wiadomo. Ani nie pracowała, ani nie kończyła żadnych szkół. Za to w wojennej rzeczywistości czuła się jak ryba w wodzie, to dzięki temu mogła podróżować i brać udział w wydarzeniach, które – jako cywila i kobiety - nigdy nie stałyby się jej udziałem w normalnych warunkach. Łatwo można się domyślić, że to taki typ, który będzie miał trudności w odnalezieniu się w szarej rzeczywistości, kiedy już opadnie wojenny kurz…
Ciekawostką jest fakt, że postać Christine mogła zainspirować Iana Fleminga do stworzenia postaci Vesper w Casino Royal, pierwszej powieści o Jamesie Bondzie – jednak Mulley tej hipotezy nie potwierdza.
"Kobieta – szpieg" to typowa biografia, koncentruje się na faktach, a nie na portrecie psychologicznym bohaterki, autorka raczej nie pozwala sobie na puszczanie wodzy wyobraźni i spekulacje dotyczące tego, na co nie znalazła potwierdzenia w dokumentach. Nie nudzi, bo autorka ma lekkie pióro, ale też nie zachwyca. Fajerwerków nie ma.
