Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Khadra Sufi
![Khadra Sufi](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona w Somalii dziennikarka i prezenterka w telewizji niemieckiej. Sufi spędziła pierwsze lata życia w tym afrykańskim kraju. Później rodzina wyemigrowała do NRD, by po kilku lat powrócić do Somalii. Ich pobyt w kraju dzieciństwa przerwała wojna domowa i rodzina uciekła z Somalii, tym razem do Republice Federalnej Niemiec .http://
6,2/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
155 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziewczyna, która nie płacze Khadra Sufi ![Dziewczyna, która nie płacze](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/172000/172009/136685-352x500.jpg)
6,2
![Dziewczyna, która nie płacze](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/172000/172009/136685-352x500.jpg)
Recenzja ukazała się na stronie www.kreatywna-alternatywa.blogspot.com
Zawsze jest mi ciężko oceniać książki, które mają w sobie wątek biograficzny. Rozumiem nie każdy jest urodzonym pisarzem, podobnie jak nie każda historia powinna być opisywana, niemniej jednak przedstawione w „Dziewczynie, która nigdy nie płacze” życie Khadry Sufi co prawda w lekkim stopniu mnie zaszokowało, ale z drugiej strony z pewnością nie wywarło na mnie takiego wrażenia, o które zabiegała się autorka.
Narratorem, a zarazem główną postacią jest, wyżej już przeze mnie wymieniona, Khandra Sufi. Jej dzieciństwo przypominało bajkę. Jako mała dziewczynka razem z rodzicami i rodzeństwem mieszkała w byłym NRD i jako córka dyplomaty nie mogła narzekać na brak luksusów. Po pewnym czasie wraca do swojej ojczyny, do Somalii, i właśnie wtedy okazuje się, że rzeczywistość wcale nie jest jak wyciągnięta z baśni. Kraj, objęty wojną domową, za nic nie przypomina tego, o którym tak wiele słyszała. Przywileje, które w towarzyszyły Khandrze w NRD, w Somalii nie mają najmniejszego znaczenia, a ona sama zmuszona jest bardzo szybko dorosnąć. Na jej drodze wręcz piętrzą się przeciwności, a ona uparcie stara się je pokonać, wciąż mając jeden cel – przeżyć.
Cóż, może zacznę od samej bohaterki. Khandra na przełomie całej lektury jawi nam się, jako niezwykle odważna, pełna wiary w lepsze jutro i umiejąca poradzić sobie ze wszystkim przeciwnościami, młoda dziewczyna. Czytając jej losy, czytelnik bez końca zadaje sobie jedno pytanie: „jak to możliwe, że jedna osoba zniosła aż tyle”. Bo oczywiście sam fakt, że przeszła dosyć drastyczną społeczną „przemianę”, ze współczesnej „hrabianki” po obywatelkę ostatniej kategorii, to nie wszystko, z czym musiała zmagać się nasza bohaterka. Nie będę Wam dokładnie opowiadała, co po kolei wydarzyło się w życiu Somalijki, nie chcąc spojlerować, niemniej jednak, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, Khandra nie mogła narzekać na monotonię. Ciągłe walki, przeprowadzki, spychanie na margines społeczny towarzyszyły jej, co dnia. I właśnie w tym momencie na myśl nasuwa się jeszcze jedna hipoteza: „czy to prawda, czy niektóre fakty zostały ociupinkę podkoloryzowane?”. Nie myślcie, że chce wyciągać na światło dzienne autentyczność historii pani Sufi. Co to, to nie! Po prostu, jeśli czytaliście, albo zamierzacie przeczytać książkę, to sami się zorientujecie, że po lekturze najdzie Was właśnie taka, a nie inna myśl. Tak jak napisałam na początku, ciężko mi zawsze oceniać taką literaturę, jak i również „etykietować” w niej bohaterów. Jeśli chodzi o samą Khandre powiem w miarę szybko, zwięźle i na temat – nie jest za idealna, ale przyznam się szczerze, że mojej sympatii jakoś nie zyskała.
O samej akcji powiedziałam już w drugim akapicie, więc nie będę się zbędnie powtarzać. Jeśli ktoś sięgnie po „Dziewczynę, która nie płacze” sam będzie mógł ocenić, czy przedstawiony w książce świat porwie go czy nie – ja, co również zaznaczyłam już powyżej, nie czuję się rozczarowana pozycją, niemniej jednak raczej więcej do niej nie wrócę.
Język! Szczerze? Spodziewałam się czegoś lepszego. To nawet nie chodzi o to, że autorka pisze niewiadomo jak ambitnie, czy wręcz przeciwnie tak bardzo prostacko. Broń Boże! Na myśli miałam raczej to, że czasami są takie książki, które wręcz się pochłania. Od których nie możesz się oderwać, a same słownictwo, chociaż niezbyt wyszukane, wręcz czytelnika oczarowuje. W tym przypadku tak nie było. Lekturę, a i owszem czytało się szybko, ale było to raczej spowodowane krótkimi rozdziałami i wielkością czcionki niż „magnetyzmem” języka.
Reasumując, „Dziewczyna, która nie płacze” nie jest książką złą, niemniej jednak nie jest również bardzo dobra. Jest przeciętna, a skoro jest przeciętna to i przeciętna ocena, jaką jest piąteczka, powinna być w sam raz.
„Otworzyłam przed nim najgłębsze zakamarki mojej duszy, nadużywając jego dobroci i czułam się teraz głupia i obnażona. Gdybym tylko trzymała język za zębami!” – Khadra Sufi, Dziewczyna, która nigdy nie płacze, Warszawa 2013, a. 258
OCENA: 5/10
Dziewczyna, która nie płacze Khadra Sufi ![Dziewczyna, która nie płacze](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/172000/172009/136685-352x500.jpg)
6,2
![Dziewczyna, która nie płacze](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/172000/172009/136685-352x500.jpg)
Ostatnio w ofercie wydawnictwa Hachette odkryłyśmy bardzo ciekawą serię książek - "Pisane przez życie". Marta miała już okazję zaprezentować Wam jedną z książek tego cyklu, a ja dziś chciałam co nieco napisać o drugiej. Powiem Wam, że historię tą skończyłam czytać dosłownie przed chwilką, więc nawet jeszcze nie zdążyłam ochłonąć z emocji jakie ta lektura na mnie wywarła. A jest ich tak szeroki wachlarz, że aż trudno w to uwierzyć. Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, bowiem ta młoda Somalijka przeszła w swoim życiu tak wiele, że aż włos jeży się na głowie.
"Pisane przez życie" to biografie różnych ludzi, którzy w swoim życiu byli bardzo doświadczeni przez los. Gdy zaczęłam czytać tę książkę pomyślałam, że gdybym chciała opisać własną historię nikt nie chciałby nawet spojrzeć na rękopis. Połykając pierwsze strony książki moje życie wydawało mi się nudne i pozbawione jakichkolwiek emocji. Jednak im bardziej wczytywałam się w tę lekturę dziękowałam Bogu, że tak jest. Nigdy nie chciałabym przeżyć tego wszystkiego co Khadra Sufi. I nie wiem czy znalazłabym w sobie dość siły, by to wszystko przetrwać.
Gdy zaczynamy czytać poznajmy szczęśliwą rodzinę. Poważnego mężczyznę, który sprawuje w NRD urząd ambasadora oraz jego piękną żonę i dzieci. Wśród maluchów jest kilkuletnia Khadra. Dziewczynka, która ubóstwia swego ojca i łączy ją z nim niesamowicie silna wieź. Rodzina wiedzie życie beztroskie i szczęśliwe. Ojciec pełniąc rolę poważnego dyplomaty zapewnia domownikom luksus, na jaki większość rodzin w tamtych czasach nie może sobie pozwolić. Dzieciaczki mają wszystko czego zapragną. Drogie ubrania i zabawki, mnóstwo słodkości itp. Żyć nie umierać! Jednak pewnego dnia cała rodzina powraca do ojczyzny. Khadra przeżywa ten wyjazd najbardziej. Dla niej Niemcy były ojczyzną. Tam czuła się najlepiej i tam chciała pozostać. Mimo to musiała pozostawić ukochany kraj i przenieść się w miejsce pełne zagadek i niebezpieczeństw. W Somali wkrótce wybucha wojna domowa i sytuacja robi się jeszcze trudniejsza. Teraz wszystko toczy się w naprawdę szybkim tempie. Ciągła ucieczka, szukanie bezpiecznego schronienia, walka o przetrwanie... Dziewczynce nie pozostało nic innego - jak bardzo szybko dorosnąć.
Ta książka choć opowiada o bardzo niebezpiecznych sytuacjach, o trudzie jaki muszą pokonać ludzie, by przetrwać w czasie wojny, o biedzie i strachu - jest utrzymana w wyjątkowo spokojnym tonie. Khadra opowiada nam o tym czego doświadczyła i co zaobserwowała w ciągu kilkunastu lat. Rodzina Sufi przeszła długą drogę, ale zdołała przetrwać ten trudny czas. Z dostatku, nawet powiedziałabym - przepychu, jaki doświadczali w NRD nie pozostało nic. Teraz byli biednymi uchodźcami zdanymi na łaskę i niełaskę innych. Khadra nie mogąc liczyć na matkę musiała bardzo szybko dorosnąć. Stała się wsparciem dla ojca, panią domu oraz matką dla młodszego rodzeństwa. Jej życie nie było usłane różami. Doświadczyła wiele przykrości i upokorzeń, które pokonywała z podniesionym czołem. W pewnym momencie uodporniła się na ból i strach. I wiecie co? Choć zazwyczaj nie zdradzam zakończenia książek, tym razem zrobię wyjątek. Ponieważ mimo bardzo długiej i trudnej drogi Khadra znalazła cel w życiu oraz szczęście.
Muszę przyznać, że książkę tą pochłonęłam w mgnieniu oka. Lubię czytać prawdziwe historie, a bohaterka tejże biografii wyjątkowo podbiła moje serce. Khadra jest dla mnie uosobieniem odwagi, rozsądku i silnej woli. Podziwiam ją za to czego dokonała choć los tak często rzucał jej kłody pod nogi. Ta książka to historia pełna miłości, marzeń, tęsknoty i walki o lepsze jutro. To opowieść o bardzo dzielnej Somalijce, którą z pewnością warto poznać. Polecam!