cytaty z książek autora "Jiří Brdečka"
Poproszę jeszcze jedną szklankę lemoniady Kolakoka. W tej pewnie jest szkło. Gdybym to wypił, mogłoby mi się co stać.
Ten facet, jedną ręką, jednym sześciostrzałowcem załatwił ośmiu rewolwerowców.
(...)
(...)
"Nie chciałem marnować kul - powiedział Joe. - Matka wyrobiła we mnie zmysł oszczędności, toteż wykorzystałem momenty, kiedy dwaj stali za sobą, i dostałem ich na raz".
- Cudowna noc, prawda ?
- Aha.
- Zupełnie taka, jak ta, o której pisze Szekspir: „O nocy, która… hm… która…” i tak dalej.
Był z siebie zupełnie zadowolony, chociaż coś mu szeptało, że nie zacytował Szekspira w pełnym brzmieniu; na pewno brakowało tu czegoś najważniejszego.
Palącą naturę tego uczucia poznaliśmy już wyżej, pojmujemy więc, że owa myśl o pięknej córce dziennikarza nie pozwalała Joemu zmrużyć ani na chwilę oka. Powód drugi, mniej poetyczny, lecz równie znaczący był ten, że obaj młodzi oficerowie oraz Wyatt Earp, z którymi dzielił Joe zacisze namiotu, spożyli przy kolacji tyle pikantnej sałatki z bobem, iż gruntownie obciążyli nimi nie tylko swe sny, lecz także atmosferę płóciennej sypialni.