Zapiski hinduskiej służącej Baby Halder 6,2
![Zapiski hinduskiej służącej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/151000/151558/352x500.jpg)
ocenił(a) na 810 lata temu Dawno nie czytałem książki, której okładka tak znakomicie może być ilustracją porzekadła "pasuje jak wół do karety". Zapewne znaczna część książkowych okładek powstaje bez związku z tekstem, albo ma spełniać wyłącznie funkcję reklamową. Nawet nie śmiem się domyślać jaką wizję miało wydawnictwo Prószyński i S-ka wybierając kiczowatą kompozycję nawiązującą do najsłabszych dokonań amerykańskich romansideł.
Oto na okładce w górnej części mamy indyjską piękność przyozdobioną biżuterią, tymczasem bohaterka powieści nie nosiła nawet bransoletek (bangle)! Dolna część okładki ukazuje natomiast kobietę stojącą po kostki w wodach Jamuny opływającej Tadż Mahal. W całej książce na próżno szukać nawet nawiązania do Agry. O romantycznej historii związanej z Tadż Mahalem, miłości po śmierci i przepychu miejsca pochówku nie wspominając. W książce jest zupełnie inaczej. W "Zapiskach..." kobiety lub ich niemowlęta umierają raczej w wyniku pobicia przez mężów, są szybko kremowane dla zatarcia śladów i nikt nie zbuduje im żadnego mauzoleum. Na szczęście, poza elementami graficznymi na okładce jest też zapowiedź "prawdziwej historii nadzwyczajnej kobiety, która odnalazła w sobie dość siły, by walczyć o szczęście...".
W sumie jednak czytelnicy "Zapisków hinduskiej służącej" mogą mówić o dużym szczęściu właśnie dlatego, że w książce nie ma nic z tego, co obiecuje grafika na okładce! Jest za to wiele z tego, czego można się spodziewać po notce reklamującej treść powieści.
Jak sugeruje polski tytuł i wspomniana notka reklamowa, książka jest relacją z dorastania i życia prostej hinduskiej dziewczyny, która instynktownie walczy z realiami małomiasteczkowego oraz wielkomiejskiego życia hinduskiego społeczeństwa. Dziewczyna siada do pisania i krok po kroku odtwarza swoje wspomnienia z okresu dzieciństwa i dorastania. Wraz z postępującą relacją z życia widzimy jak dojrzewał jej bunt i zmienia się też sposób pisania.
Książka jest niezwykle przejmującym, uderzająco realistycznym, prostym a jednocześnie do głębi poruszającym obrazem życia dziewczyny i kobiety w hinduistycznej społeczności. Kobiety, która nie ma prawa do niczego innego poza rodzeniem dzieci i służeniem swemu mężowi. Oczyma hinduski możemy spojrzeć na świat rozerwanych tradycyjnych więzi kastowych, społecznych i rodzinnych. Dostrzeżemy to, co z dawnych obyczajów zostało, czyli głównie poddanie mężczyźnie, który ma prawo do wszystkiego, również do decydowania o życiu i śmierci. Dostrzeżemy również fizyczną i mentalną niewolę kobiet, które trwają przy swoich dręczycielach, a gdy mówią "dość!", piętnowane są przez dalekich i bliskich.
To książka, którą trudno opowiedzieć, podobnie jak trudno jest opowiedzieć malarstwo prymitywistów. To trzeba przeczytać, zanim następnym razem spojrzymy na wielomilionową armię służących pracujących w całych Indiach jak kraj długi i szeroki.
P.S.
W tym e-booku na szczęście jest tylko kilka błędów edytorskich. To wiadomość pozytywna. Smutne jest to, że tym razem Woblink (odpowiedzialny za konwersję pliku) nie odpowiedział na mój list w sprawie poprawek.
Poprawka - odpowiedzialny za konwersję do ebooka Woblink jednak po dziesięciu dniach odpowiedział. Zdążyłem wtedy też napisać już w sprawie błędów do publio.pl (gdzie książka była zakupiona). Teraz można cieszyć się poprawną wersją :)
Ilustrowana wersja recenzji dostępna na: http://cyfranek.booklikes.com