Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ingrid Millar
![Ingrid Millar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
5,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wszystko skończone, dziewczyny...
Mandy Smith, Ingrid Millar
5,3 z 15 ocen
25 czytelników 3 opinie
1997
Najnowsze opinie o książkach autora
Wszystko skończone, dziewczyny... Mandy Smith ![Wszystko skończone, dziewczyny...](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101701/352x500.jpg)
5,3
![Wszystko skończone, dziewczyny...](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101701/352x500.jpg)
Obrzydliwie tendencyjna książka. Mandy na każdym kroku podkreśla wady Billa.
Szczegółowo wylicza, ile Billa kosztowało to i owo; wspomina, jak to mówiła, że nie chce od niego pieniędzy - jakimś cudem zapomniała jednak wspomnieć o 580 tys. funtów odszkodowania, które upolowała w sądzie. Zapomina też o tym, że gdyby nie Bill, jej "kariera muzyczna" by nie istniała. Z matki, która pozwalała tak młodej dziewczynie spotykać się ze starym dziadem, robi niemal świętą.
Wstrętny Bill, z którym Mandy z własnej woli żyła przez kilka lat. Biorąc z nim ślub, dobrze wiedziała, jakim jest człowiekiem.
Warto też spojrzeć choćby na tekst "I Just Can't Wait", gdzie Mandy wprost przyznaje, że ci, którzy nazywają ją głupią, "może i mają rację", ale ona kocha [Billa] tak mocno, że "zrobiłaby wszystko, o co ten by ją poprosił". Wypadałoby i w książce podkreślić własną winę i głupotę.
Minusem jest też to, że tytuły piosenek Stonesów (jak choćby oryginalny tytuł książki - "It's All Over Now"),które pełnią tu funkcję gier słownych, przetłumaczono na polski bez wzmianki o tym, że są właśnie tytułami. Nie każdy zna te piosenki (ja np. znam słabo i pewnie nie wszystko wyłapałam),a żart (czy tam smaczek) ucieka.
A z plusów - nie ma się wrażenia, że Mandy kłamie, że zmyśla (choć być może manipuluje i zataja). Poza tym książka bardzo wciąga. Mimo że o Stonesach nie dowiemy się z niej niczego, to warto przeczytać, jeśli kogoś interesuje sam Bill.
Wszystko skończone, dziewczyny... Mandy Smith ![Wszystko skończone, dziewczyny...](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101701/352x500.jpg)
5,3
![Wszystko skończone, dziewczyny...](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101701/352x500.jpg)
Chciałabym poznać wzór, którym kieruje się mój mózg przy wyborze rzeczy, które raczy pamiętać zawsze i na zawsze, bo mam wrażenie, że niestety większość tych procesów odbywa się bez udziału mojej świadomości, a czasami wbrew mojej woli.
Książkę „Wszystko skończone, dziewczyny…” pamiętam bardzo dokładnie. Myślę, że w tym przypadku jest to zasługa szoku, jaki wywołała we mnie jej lektura. Zresztą nie tylko ja byłam zaszokowana, ale i wszystkie moje kuzynki, z którymi spędzałam tamte wakacje. Historia Mandy Smith i jej związku z Billem Wymanem musiała zrobić wrażenie na nastolatkach, które dopiero co wyrastały z łażenia po drzewach i zaczynały się interesować chłopcami.
Świat opisany przez Mandy był bardzo egzotyczny, a związek trzynastoletniej dziewczynki z mężczyzną, który ma 47 lat po prostu był wtedy i nadal jest dla mnie nie do pojęcia. Największe zaskoczenie budziła we mnie matka Mandy, która nie widziała nic złego w zażyłości córki i Billa. Pomijając aspekt wieku, związek tej dwójki uwieńczony ślubem i skończony szybkim rozwodem był…myślę, że chory i burzliwy to w tym przypadku za łagodnym określenia, a żadne inne cenzuralne słowo niestety nie przychodzi mi do głowy.
W tle całej historii przewija się zespół The Rolling Stones, a Mandy chętnie się dzieli wspomnieniami z imprez, w których brała udział. Myślę, że spisanie tych wspomnień było dla Mandy swojego rodzaju terapią, bo życie z Billem Wymanem usiane różami nie było. Mimo szokującego przekazu całą książkę dość lekko się czyta. Z perspektywy lat nadal najbardziej pojąć nie mogę zachowania matki Mandy w tej całej sytuacji.