Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Władysław Kołaciński
Znany jako: Żbik
1
7,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, historia
Urodzony: 10.03.1911Zmarły: 08.11.1995
Władysław Kołaciński (ur. 10 marca 1911 r. we wsi Piekary, powiat Piotrków Trybunalski, zm. 8 listopada 1995 r. w Warszawie) – członek Organizacji Wojskowej Stronnictwa Narodowego (późniejszej Narodowej Organizacji Wojskowej),dowódca oddziału partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych w Kieleckiem, ps. "Żbik"
Był synem Wincentego Kołacińskiego, rolnika i Magdaleny z domu Król. Ukończył Szkołę Rzemiosł Towarzystwa Salezjańskiego w Łodzi. W latach 1932-1935 odbywał służbę wojskową w Marynarce Wojennej m.in. na kontrtorpedowcu ORP „Burza”. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w cywilnych liniach lotniczych w Rumi. Brał udział w wojnie obronnej 1939 r. w szeregach Lądowej Obrony Wybrzeża (w stopniu starszego bosmana). Około 13 września 1939 r. dostał się do niewoli niemieckiej, z której udało mu się wydostać w październiku lub listopadzie, symulując chorobę serca.
W czerwcu 1940 r. powrócił w rodzinne strony, gdzie w sierpniu wstąpił do Organizacji Wojskowej Stronnictwa Narodowego (późniejszej NOW). We wrześniu został komendantem w gminie Woźniki, a następnie kolejno gminach Parzeniowice i Krzyżanów. Wczesną wiosną 1943 r. przeniósł się z Piekar do Częstochowy w obawie przed aresztowaniem ze strony Niemców. Uzyskał dokumenty na nazwisko Władysław Leszczyński.
Wkrótce – w wyniku rozłamu w NOW na tle scalenia z AK – przeszedł do Narodowych Sił Zbrojnych. Objął funkcję komendanta Akcji Specjalnej powiatu włoszczowskiego NSZ, a następnie Komendy Okręgu VI Częstochowskiego. Brał udział w akcjach w Kielcach, Częstochowie, Koniecpolu, przeprowadzał konfiskaty w majątkach zarządzanych przez Niemców. Według części źródeł brał udział w kwietniu 1943 r. w słynnym napadzie na Bank Emisyjny w Częstochowie. W lipcu 1943 r. został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Częstochowie.
23 sierpnia zdołał zbiec z transportu do obozu koncentracyjnego Auschwitz, po czym został przerzucony na obszar powiatu włoszczowskiego. We wrześniu powierzono mu dowództwo oddziału partyzanckiego, drugiego pod względem wielkości i siły po oddziale AK Mieczysława Tarchalskiego ps. "Marcin". Zasłynął z licznych akcji przeciwko Niemcom m.in. w Marianowie, pod Rudką, Antonielowem, Czarnocinem, Olesznem, Kajetanowem, akcji na trasie Kielce - Włoszczowa, na Liegenschafty, np. w Maluszynie, spółdzielnię w Kłomnicach, a także zwalczania pospolitego złodziejstwa i bandytyzmu we wsiach pod Włoszczową.
W czerwcu 1944 r. przybył na koncentrację oddziałów NSZ w pow. opatowskim na Kielecczyźnie, gdzie doszło do utworzenia 204. Pułku Piechoty Ziemi Kieleckiej NSZ. 11 sierpnia została sformowana Brygada Świętokrzyska. W. Kołaciński został mianowany dowódcą jej 4. kompanii I batalionu w 204. pp. Uczestniczył wówczas w wielu akcjach Brygady, wymierzonych zarówno przeciwko Niemcom, jak też komunistycznej partyzantce i sowieckim zrzutkom.
5 stycznia 1945 r. oddzielił się ze swoim oddziałem od reszty sił Brygady w celu zaatakowania posterunku niemieckiego. Rychłe i niespodziewane rozpoczęcie ofensywy sowieckiej na całej szerokości frontu spowodowało, że nie zdążył już dołączyć do macierzystej jednostki. Na początku 1945 r., nie chcąc narażać ludzi, rozwiązał oddział, zamelinował broń, a sam – poszukiwany mocno przez NKWD i UB – przedostał się za granicę do Niemiec do amerykańskiej strefy okupacyjnej do II Korpusu gen. W. Andersa. Był m.in. w Batalionie Komandosów w Macerata we Włoszech, a następnie w Kompaniach Wartowniczych na terenie amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec. Następnie przeniósł się do USA.Major Władysław Kołaciński – „Żbik” zmarł w Warszawie 8 XI 1995 r. i został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Bogdanowie w pow. piotrkowskim.
Jest autorem wspomnień pt. "Między młotem a swastyką".
Był synem Wincentego Kołacińskiego, rolnika i Magdaleny z domu Król. Ukończył Szkołę Rzemiosł Towarzystwa Salezjańskiego w Łodzi. W latach 1932-1935 odbywał służbę wojskową w Marynarce Wojennej m.in. na kontrtorpedowcu ORP „Burza”. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w cywilnych liniach lotniczych w Rumi. Brał udział w wojnie obronnej 1939 r. w szeregach Lądowej Obrony Wybrzeża (w stopniu starszego bosmana). Około 13 września 1939 r. dostał się do niewoli niemieckiej, z której udało mu się wydostać w październiku lub listopadzie, symulując chorobę serca.
W czerwcu 1940 r. powrócił w rodzinne strony, gdzie w sierpniu wstąpił do Organizacji Wojskowej Stronnictwa Narodowego (późniejszej NOW). We wrześniu został komendantem w gminie Woźniki, a następnie kolejno gminach Parzeniowice i Krzyżanów. Wczesną wiosną 1943 r. przeniósł się z Piekar do Częstochowy w obawie przed aresztowaniem ze strony Niemców. Uzyskał dokumenty na nazwisko Władysław Leszczyński.
Wkrótce – w wyniku rozłamu w NOW na tle scalenia z AK – przeszedł do Narodowych Sił Zbrojnych. Objął funkcję komendanta Akcji Specjalnej powiatu włoszczowskiego NSZ, a następnie Komendy Okręgu VI Częstochowskiego. Brał udział w akcjach w Kielcach, Częstochowie, Koniecpolu, przeprowadzał konfiskaty w majątkach zarządzanych przez Niemców. Według części źródeł brał udział w kwietniu 1943 r. w słynnym napadzie na Bank Emisyjny w Częstochowie. W lipcu 1943 r. został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Częstochowie.
23 sierpnia zdołał zbiec z transportu do obozu koncentracyjnego Auschwitz, po czym został przerzucony na obszar powiatu włoszczowskiego. We wrześniu powierzono mu dowództwo oddziału partyzanckiego, drugiego pod względem wielkości i siły po oddziale AK Mieczysława Tarchalskiego ps. "Marcin". Zasłynął z licznych akcji przeciwko Niemcom m.in. w Marianowie, pod Rudką, Antonielowem, Czarnocinem, Olesznem, Kajetanowem, akcji na trasie Kielce - Włoszczowa, na Liegenschafty, np. w Maluszynie, spółdzielnię w Kłomnicach, a także zwalczania pospolitego złodziejstwa i bandytyzmu we wsiach pod Włoszczową.
W czerwcu 1944 r. przybył na koncentrację oddziałów NSZ w pow. opatowskim na Kielecczyźnie, gdzie doszło do utworzenia 204. Pułku Piechoty Ziemi Kieleckiej NSZ. 11 sierpnia została sformowana Brygada Świętokrzyska. W. Kołaciński został mianowany dowódcą jej 4. kompanii I batalionu w 204. pp. Uczestniczył wówczas w wielu akcjach Brygady, wymierzonych zarówno przeciwko Niemcom, jak też komunistycznej partyzantce i sowieckim zrzutkom.
5 stycznia 1945 r. oddzielił się ze swoim oddziałem od reszty sił Brygady w celu zaatakowania posterunku niemieckiego. Rychłe i niespodziewane rozpoczęcie ofensywy sowieckiej na całej szerokości frontu spowodowało, że nie zdążył już dołączyć do macierzystej jednostki. Na początku 1945 r., nie chcąc narażać ludzi, rozwiązał oddział, zamelinował broń, a sam – poszukiwany mocno przez NKWD i UB – przedostał się za granicę do Niemiec do amerykańskiej strefy okupacyjnej do II Korpusu gen. W. Andersa. Był m.in. w Batalionie Komandosów w Macerata we Włoszech, a następnie w Kompaniach Wartowniczych na terenie amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec. Następnie przeniósł się do USA.Major Władysław Kołaciński – „Żbik” zmarł w Warszawie 8 XI 1995 r. i został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Bogdanowie w pow. piotrkowskim.
Jest autorem wspomnień pt. "Między młotem a swastyką".
7,8/10średnia ocena książek autora
77 przeczytało książki autora
108 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Między młotem a swastyką Władysław Kołaciński
7,8
Opowieść o trudnych czasach i jeszcze trudniejszych wyborach, odwadze i walce o swoje wartości. Niestety dzieje historii, stronnictwa i władza potrafią zniekształcać i oczerniać czyny ludzi walczących o wolność. Można znaleźć wiele kontrowersji na temat tego jakie zachowania i postępki zostały zapisane na łamach historii, ale autor słusznie opisuje w jakich warunkach i z jaką odpowiedzialnością musiał się mierzyć e tamtych czasach.
Bardzo dobra opowieść, która pozwala przybliżyć realia czasów minionych, choć wcale nie tak dawnych. Pozwala zrozumieć, że mamy to szczescie i żyjemy we wcale bezpiecznym okresie.
Między młotem a swastyką Władysław Kołaciński
7,8
Świetne spisane wspomnienia Pana Kołacińskiego. Dowiadujemy się, jak wyglądało codziennie życie oddziału, z jakimi problemami zmagał się "Żbik" i jego podkomendni. W jak rozsądny sposób podchodził do wielu kwestii i jakim uwielbieniem darzyła go miejscowa ludność, a jaką nienawiścią pałali do niego komuniści. Świetnie opisany przy końcu jest jest powrót Żbika do Polski (chodzi o Okęcie.:),a także problem ze starym Giertychem, wręcz oszustwo, przy wydawaniu książki. Bardzo polecam!