Apsara Marek R. Litmanowicz 6,2

ocenił(a) na 17 lata temu Jeśli jesteście osobami wrażliwymi, uwielbiającymi odczuwać tajemniczy nastrój orientu, studiować intymną atmosferę między kochankami, albo zgłębiać złożoność międzyludzkich relacji i liczne twarze miłości, jaką potrafią darzyć się ludzie... nie czytajcie tej książki.
Zmysłowa podróż? W żadnym wypadku. Zmysłowość nie polega na opisywaniu ze szczegółami, kto kogo czym naciera, gdzie masuje, ani gdzie i jak bierze. Zmysłowość to moim zdaniem taka przestrzeń, w której odbiorca ma miejsce na własne odczucia, gdzie rozpoznaje swoje emocje i czuję się uwodzony przez książkę. Tymczasem "Apsara" to pozycja ze wszech miar przegadana, jak już Tomsn wyżej zauważył. To jak pójść na randkę z facetem, który przedstawia ci się jako "lekarz, muzyk, brydżysta", a potem gada, gada, gada... słowo daję, od gadatliwych kobiet gorsi są tylko gadatliwi faceci.
Wiele osób wyłapało już niesmaczne, nijakie i pozbawione głębszych emocjonalnych podstaw opisy intymnych stosunków. Ja tylko od siebie zauważę, ze książka, w której opisuje się liczne aborcje, zdrady, gwałty, bicie i okłamywanie kobiet, albo wręcz okazywanie jawnej pogardy kobietom z nadwagą czy po 40stce naprawdę nie jest miejscem na zmysłową erotyczną podróż! Na litość boską, albo człowieku piszesz dramat, albo reportaż, albo po prostu tanie romansidło.
Bardzo źle odebrałam tę książkę. Może również dlatego, że jako atrakcyjna kobieta, często odczuwałam niesmak i bezsilność widząc nachalne spojrzenia, albo rozbieranie mnie wzrokiem przez mężczyzn, tak jakby kobieta sprowadzała się jedynie do piersi, pośladków, nóg i tego, co jest między nimi. Drogi Autorze, najwspanialsi mężczyźni, to nie ci, którzy ciągle skupiają się na fizyczności, lecz ci, którzy zdali się o tym zapomnieć i widzą wnętrze w całej jego złożoności. Pan tego ewidentnie nie potrafi. Wszystko zasłaniają Panu cycki.
Świat jest paskudnie powierzchowny, a "Apsara" jest tego doskonałym przykładem - powierzchowne relacje, opisane przez powierzchownego Autora w średnim wieku, zamożnego i obytego w świecie, acz nadmiernie skupionego na seksie. Czytam książki, by poznać coś pięknego, mądrego, fragment czyjegoś życia, może skrawek innej rzeczywistości - nie po to, by czytać wynurzenia erotomana gawędziarza. Stracone kilka godzin.