Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wprowadzenie do zen praktycznego je jezuity. Paradoksalnie, zwięzłość tej książeczki może wprowadzać w błąd swą - pozorną - jasnością. Wiele kwestii jest tu wysoce spornych. Widać to zarówno w książkach innego jezuity, a zarazem mistrza żeń Roberta E. Kennedy'ego, jak i u krytycznej wobec tego rodzaju miedzyreligijnych "syntez" prof. Włodzimierza Wilowskiego. Ktoś mógłby powiedzieć, że mnisi różnych religii są najbardziej predystynowani do dialogu miedzyreligijnego. Oprócz świętych, buddów, arhatów itd. oczywiście...). Jednakże jak radykalnie potrafią się różnić mnisi z Athos od benedyktynów z Lubina, na przykład. Na syntezy, jakiekolwiek, jest w moim osobistym przekonaniu jeszcze za wcześnie. Dodam, że kwestia relacji miedzyreligijnych, że tak to ogólnie ujmę, interesuje mnie od dawna,nie tylko teoretycznie. PS Recenzja ta umieszczona była przez kilka dni pod innym tytułem tego autora. Przepraszam.